4. Pomożesz Mi?

469 29 0
                                    

*Adrien*
Plagg, wysuwaj pazury!
Hmm... Biedronka powinna już być przecież nigdy nie spóźnia się na nocne patrole. Rozglądałem się trochę aż w końcu zauważyłem zbliżającą się piękną dziewczynę, w czerwonym nakrapianym lateksowym stroju. Czasami chciałbym tak bardzo poznać jej tożsamość, życie wtedy byłoby łatwiejsze. Moglibyśmy wtedy dzwonić do siebie kiedy tylko chcemy i się spotykać. Nie możemy jednak zdradzić swojej tożsamości, wiem jak bardzo biedronce zależy na jej anonimowości.

Wyrwałem się z zamyślenia i nawet nie zauważyłem że biedronka siedzi koło mnie i wpatruje się we mnie chichocząc.

-Nad czym tak myślisz kotku?- spytała się.

-Ja? A o niczym-uśmiechnąłem się do niej i już chciałem wypowiedzieć kolejne zdanie gdyż ona mnie wyprzedziła.

-Pięknie tu, co nie?

-Tak, szkoda tylko że dzisiejszy dzień nie był taki piękny...

-Coś się stało Czarny Kocie ? Wiesz przecież że możesz mi o wszystkim powiedzieć. - uśmiechnęła się lekko i znów spojrzała w ten piękny zachód słońca.

-Biedronko, pomożesz mi?

-Oczywiście , powiedz w czym problem. O ile nie będzie to czymś, przez co mogłabym odkryć twoją tożsamość. - zaśmiała się.

-Chodzi o dziewczynę

-Ah... Sprawy sercowe? - trochę posmutniała.

-Można tak powiedzieć. Chyba zacząłem coś czuć do jednej dziewczyny ale nie wiem jak mógłbym jej to powiedzieć.

-Hmmm... - zamyśliła się i najwidoczniej czekała na moją kolejną wypowiedź.

-A co byś ty chciała usłyszeć od chłopaka który wyznaje ci miłość?

-szczerze? To chciałabym żeby mnie przytulił popatrzył w oczy, powiedział "Kocham cię" i pocałował. To byłoby spełnienie moich marzeń.

Spojrzałem na mój pierścień

- Nie zostało mi wiele czasu. Będę się zbierał, dziękuję za pomoc i za wszytko Biedronko!

-Nie ma sprawy czarny kocie, zawsze możesz na mnie liczyć.

-Dziękuję - odbiłem się od swojego kici-kija i pobiegłem do domu Marinette.

Potrzebowałem z nią teraz porozmawiać. Chyba zacząłem coś do niej czuć. Skoro biedronka mnie nie kocha spróbuję z Mari i nie obchodzi mnie to czy mnie wyśmieje czy nie. Ważne że przynajmniej będzie wiedzieć ile dla mnie znaczy...
-----
Ten rozdział jest nieco krótszy od poprzedniego ale kolejny już napewno będzie dużo dłuższy i zapowiadają się też niezłe akcje😉

Więc do następnego! ❤️

*rozdział po korekcie*

Wszystko Dla Ciebie | MarichatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz