*Adrien*
Plagg, wysuwaj pazury!
Hmm... Biedronka powinna już być przecież nigdy nie spóźnia się na nocne patrole. Rozglądałem się trochę aż w końcu zauważyłem zbliżającą się piękną dziewczynę, w czerwonym nakrapianym lateksowym stroju. Czasami chciałbym tak bardzo poznać jej tożsamość, życie wtedy byłoby łatwiejsze. Moglibyśmy wtedy dzwonić do siebie kiedy tylko chcemy i się spotykać. Nie możemy jednak zdradzić swojej tożsamości, wiem jak bardzo biedronce zależy na jej anonimowości.Wyrwałem się z zamyślenia i nawet nie zauważyłem że biedronka siedzi koło mnie i wpatruje się we mnie chichocząc.
-Nad czym tak myślisz kotku?- spytała się.
-Ja? A o niczym-uśmiechnąłem się do niej i już chciałem wypowiedzieć kolejne zdanie gdyż ona mnie wyprzedziła.
-Pięknie tu, co nie?
-Tak, szkoda tylko że dzisiejszy dzień nie był taki piękny...
-Coś się stało Czarny Kocie ? Wiesz przecież że możesz mi o wszystkim powiedzieć. - uśmiechnęła się lekko i znów spojrzała w ten piękny zachód słońca.
-Biedronko, pomożesz mi?
-Oczywiście , powiedz w czym problem. O ile nie będzie to czymś, przez co mogłabym odkryć twoją tożsamość. - zaśmiała się.
-Chodzi o dziewczynę
-Ah... Sprawy sercowe? - trochę posmutniała.
-Można tak powiedzieć. Chyba zacząłem coś czuć do jednej dziewczyny ale nie wiem jak mógłbym jej to powiedzieć.
-Hmmm... - zamyśliła się i najwidoczniej czekała na moją kolejną wypowiedź.
-A co byś ty chciała usłyszeć od chłopaka który wyznaje ci miłość?
-szczerze? To chciałabym żeby mnie przytulił popatrzył w oczy, powiedział "Kocham cię" i pocałował. To byłoby spełnienie moich marzeń.
Spojrzałem na mój pierścień
- Nie zostało mi wiele czasu. Będę się zbierał, dziękuję za pomoc i za wszytko Biedronko!
-Nie ma sprawy czarny kocie, zawsze możesz na mnie liczyć.
-Dziękuję - odbiłem się od swojego kici-kija i pobiegłem do domu Marinette.
Potrzebowałem z nią teraz porozmawiać. Chyba zacząłem coś do niej czuć. Skoro biedronka mnie nie kocha spróbuję z Mari i nie obchodzi mnie to czy mnie wyśmieje czy nie. Ważne że przynajmniej będzie wiedzieć ile dla mnie znaczy...
-----
Ten rozdział jest nieco krótszy od poprzedniego ale kolejny już napewno będzie dużo dłuższy i zapowiadają się też niezłe akcje😉Więc do następnego! ❤️
*rozdział po korekcie*
CZYTASZ
Wszystko Dla Ciebie | Marichat
Fiksi PenggemarGdy Adrien odrzuca Marinette po tym jak wyznała mu swoje uczucia, dziewczyna próbuje zapomnieć o całej jej szaleńczej miłości do blondyna. Adrien jako jego alter ego postanawia odwiedzić ją w celu pocieszenia jej. Lecz nie wiedział, że jego odwiedzi...