Miłość na wrotkach

Rozdział 10

Pov Zofia
Dzisiejszy dzień w szkole był męczący. Ten drugi test poszedł mi fatalnie. Właśnie idę na trening i po drodze spotykam Adriana.
A: siema Zocha
Z: cześć
A: idziesz na trening?
Z: nie idę do Niemiec. A jak myślisz matole gdzie miałabym iść
A: tylko zapytałem. Idziemy razem?
Z: no skoro musimy
Szliśmy na trening w ciszy. Adrian cały czas na mnie spoglądał. Ale to zignorowałam. Cały czas myśle o tym konkursie. Ten konkurs zależy ode mnie i Adriana. Musimy przejść dalej. Wtedy całą drużyną zatańczymy na pół finale w Gdańsku.

Pov Adrian
Gdy szedłem z Zosią ona nic się do mnie nie odzywała. Patrzyłem na nią i wyglądała na zamyśloną. Nie chciałem jej przeszkadzać w myśleniu wiec też się nie odzywałem.

Pov Zofia
Kiedy na treningu zaczęliśmy tańczyć i śpiewać to nagle zapomniałam tekstu. Potem połknęłam się o wrotkę Adriana i nagle zaczynam spadać. Nagle Adrian mnie łapie. Patrzymy na siebie a potem Agnieszka pyta się.
Aga:Zosia! Nic ci nie jest!?!
Z: nic
Nagle wstałam z rąk Adriana i zaczęłam dalej rozmawiać z Agnieszką.
Aga:Zosia coś ci się dzieje? Czemu zapomniałaś tekstu. Przecież do tej piosenki śpiewałaś i tańczyłaś na przesłuchaniu.
Z: przepraszam po prostu zamyśliłam się
Aga: może koniec treningu na dziś?
Z i A: ok
Po słowach Agnieszki szybko wyjechałam z wrotkowiska wziąłem plecak i szybko pojechałam do domu. Nie wiem co mi jest ale mam od rana jakieś złe przeczucia.

Pov Adrian
Zosia na treningu była jakaś zestresowana. Nie wiem co jej jest. Mam nadzieje, że jej przejdzie.

Pov Zofia
Wchodzę do domu i witam się z rodzicami. Nagle mama wola mnie i mówi, że to ważne.
M: Zofia mamy dla ciebie ważną sprawę.
Z: słucham
Nagle mama wyjmuje naszyjnik z wisiorkiem w kształcie róży.
Z: co to jest mamo?
M: to jest twój wisiorek.
Z: jak to mój?
M: jest twój z dzieciństwa
Z: naprawdę? Dlaczego dajesz mi go teraz?
M: no bo..
T: Monika przechodź do rzeczy.
M: no bo Zosia ty jesteś....

Hejka!
Jak myślicie o co chodzi z Zosią?