Pogadałyśmy chwilę, o tym że ona poznała jakiegoś ekstra chłopaka, ochrzaniła mnie że nie dawałam znaków życia przez cały dzień, o filmie na który się wybrały, i że mam żałować ze mnie z nimi nie było, ale byłam mocno zmęczona więc się rozłączyłam. I nie wiedząc kiedy odpłynęłam w obięcia Morfeusza.
Gdy się obudziłam była już 9 rano. Spojrzałam zaspana na mojego pupila który już czekał żeby go wypuścić na plac. Przypominając sobie że rodziców nie ma dopiero wrócą wieczorem zwlekłam się z łóżka wzielam szlafrok i poszłam wypuścić mojego czworonoga na pole. Wróciłam do pokoju i dopiero teraz dostrzegłam że mam okno otwarte.. Pewnie wczoraj przed snem je otworzyłam i zapomniałam o tym. Zdjęłam szlafrok powiesiłam go na wieszak i usiadłam włączając kanał muzyczny na telewizorze. Zastanawiając się co zjeść na śniadanie.. Zeszłam do kuchni i otworzyłam lodówkę. Niestety po mimo pełnej lodówki ja nie chciałam nic z niej.
Ruszyłam do swojego pokoju, poszłam się wykąpać, umyłam włosy, wysuszyłam i spielam w luźny warkocz. Wyszłam w ręczniku do pokoju otwierając garderobę myślałam co dziś mogę założyć zerknęłam na to co mówi o pogodzie internet założyłam spodnie jeansowe z dziurami do tego niebieski top. Na biodrach przewiązałam bluzę. Spojrzałam w lustrze jak wyglądam - jak zwykle pięknie - uśmiechnęłam się do swojego odbicia lustrzanego, pomalowałam się i wyszłam z pokoju. Biorąc po drodze czarna torbę przekładając portfel z dokumentami klucze i parę innych szpargalow. Spryskałam się perfumem.
Zamknęłam drzwi. Pożegnałam mojego czworonożnego przyjaciela i zniknęłam za rogiem
Pokierowałam się w stronę restauracji, w której uwielbiałam spędzać czas z przyjaciółkami. Wzielam kartę i zasiadłam przy stoliku.
Przeglądając menu zamówiłam jajecznicę, kawałek sernika i kawę.
Czekając na swoje zamówienie szperałam w internecie zastanawiając się co można robić w tak piękny dzień.
Ola pojechała z rodzicami na jakiś wypad, Natala dziś byla nieosiągalna,
A Justyna musiała się uczyć do jakiegoś testu... Więc dzisiejszy dzień musiałam sobie sama zaplanować. Hmm.... Zakupy... Nie ma nic lepszego od zakupów w galerii... No to mamy już plan na dzisiaj.
Po skończonym śniadaniu, i pysznej kawie ruszyłam do domu się przebrać bo oczywiście musiałam się ubrudzić.
Pod domem zastałam mojego pupila leżącego przy misce ze smutna mina. Nasypałam mu chrupek i nalalam wody weszłam do pokoju, ogarnęłam się wzielam gotówkę Zamknęłam drzwi i poszłam na autobus do galerii.
W galerii sprdzilam parę godzin, kupiłam parę sukienek spodnie bluzki i nowe buty. Zjadłam obiad i pojechałam do domu.Kolejne dni mijały a chłopak nie odezwał się ani słowem. Nawet nie widywałam go na osiedlu. W szkole pod koniec roku szkolnego zaczął się robić kocioł, dzieciaki latały poprawiać oceny, a że coraz cieplej było to i mniej ich przychodziło na lekcje.
Pewnego dnia z dziewczynami stwierdziłyśmy że zamiast do szkoły pojedziemy na plażę popływać i trochę się wygrzać na słonku przygotowując skórę do letnich promieni słońca.
Rano wstałam wcześniej by przygotować się na plażę wykapana włożyłam strój kąpielowy a na niego wrzuciłam zwiewną sukienkę założyłam do tego sandałki na koturnach, po czym do torby spakowałam bieliznę ręczniki i koc poprosiłam tatę by podrzucił mnie do Oli, i razem pojedchalismy po Natale, i Justynę.
-To gdzie was zawieźć - zapytał tata ściszając radio.
- na plażę - powiedziałyśmy chóralnie....
CZYTASZ
Skazani Na Siebie
Misterio / SuspensoTa historia opowiada o miłości z różnych światów... O przyjaźni silnej jak bokser na ringu stający do walki z przeciwnikiem... Wielu chwilach grozy, ale także chwilach szczęśliwych.... O namiętności rodem z książki 50 twarzy greya... Miłości przerad...