Gdy tak chodził bez sensu po ulicach Konohy, cały czas czół na sobie czyjś wzrok. I nie to nie był wzrok jakiegoś prześladowcy czy ANBU. Nie. To były oczy mieszkańców wioski. Były to ślepia których nigdy ponownie nie chciał na sobie czuć. No ale cóż jak się zgodził na wykonanie misji to nie ma wyjścia.
A no tak, misja.
Musiał porozmawiać z Karin, albo nie, sam ją wykona. Nie potrzebuje nikogo pomocy. Jest na tyle silny by samemu sprzeciwić się jednej z nacji, więc to byłoby upokorzenie prosić kogoś o pomoc w wybranej przez samego siebie zadaniu. Przynajmniej tak myślał.
Wiedział że na świecie na pewno istnieją o wiele mocniejsze od niego jednostki ale nie przejmował się tym a raczej traktował to jako dodatkowy bodziec do ulepszania i doskonalenia swoich umiejętności, by pewnego dnia stać się osobą która będzie w przyszłości siać terror.
No.. Prawie...
Niby brzmi to groźnie ale tak nie jest. Wiadome nie od dzisiaj jest że Naruto nie mógłby skrzywdzić bezpodstawnie innej osoby. Chociaż wydaje się że jednak mógłby bo przecież "on jest tym złym i bezwzględnym" ale tak nie jest, może na takiego wygląda ale w środku jest bardzo uczuciowym i ciepłym chłopakiem który zatrzymał się w swojej przeszłości z nadzieją o lepsze jutro.
Stop.
Przecież ma zniszczyć Konohe i zabić wszystkich jej mieszkańców, którzy wyrządzili mu krzywdę. Nie obchodzą go przecież ich losy!
Przynajmniej tak sobie powtarzał.
Ale czy tak jest na prawdę?
Jeszcze nikt tego nie wie.
Dopiero gdy poczuł na sobie twardą rzecz w okolicy głowy, przywrócił swoje myśli do świata rzeczywistego. Syknął gdy poczuł po raz kolejny gdy znowu dostał czymś w czubek głowy. Gdy zorientował się kto przed nim stoi, zobaczył trzy czarne sylwetki.
Jednak tym co go zdziwiło jeszcze bardziej było to, że ból który czuł wcale nie był spowodowany przez nich.
Gdy coraz więcej zaczął kontaktować co się dookoła niego dzieje, że stoją przed nim jakaś prawdopodobnie paczka przyjaciół która przypadkowo na niego natknęła.
***
To już koniec 10 rozdziału! Mam nadzieję że wam się spodobał i zostaniecie ze mną do końca tego ff z Naruto! Do następnego i mam nadzieję że mnie nie zabijecie za tak krótkie rozdziały ^^'
CZYTASZ
× Cień Czerwieni ×
FanficZdesperowany, nastoletni bochater Naruto Namikaze Uzumaki nazywany przez nielicznych świadków jego działań Krwawa Karma Akatsuki, doszczętnie zniszczony desperackimi poszukiwaniami sensu swojego istnienia pogrąża się w zadaniach z największą rangą n...