ᵗʳᵃᶜᵏ ⁴⁴

446 45 33
                                    

słowem wstępu, wiem, że nie tego spodziewaliście się po ostatnim rozdziale, ale pewnie jak większość zdążyła zauważyć, to nie jest typowe love story, (chociaż i tak wierzę, że wam się podoba :c). nie mówię też, że zamierzam to tak łatwo zakończyć, właściwie, zostało mi jeszcze trochę rozdziałów do opublikowania. proszę, żeby to nie flopło do momentu, aż pokażę wam je wszystkie, bo w sumie to... są dosyć ciekawe.

oprócz tego stwierdziłam, że od teraz zacznę w nagłówku wstawiać piosenki, które lubię, w miarę odzwierciedlające klimat rozdziału (chill, nie będzie to tylko lana) ale póki co, miłego czytania<3

***

Nudności, ogólne otępienie i przeszywający ból głowy to coś, czego Jaehyun nie potrafił uniknąć tamtego poranka, kolejny raz przecierając palcem swoje powieki. Mężczyzna od dłuższego czasu nie odrywał wzroku od jednego punktu gdzieś w podłodze, zbyt mocno ociężały, aby chociażby spojrzeć nieco wyżej. Jego twarz również nie wyglądała najlepiej. Była wówczas widocznie zmęczona oraz przygnębiona, dodając nauczycielowi smutnej, marnej aury. Do pewnego momentu, kierowało nim wiele naprawdę skrajnych emocji. Od zachwytu i spełnienia, przez rozkosz, aż po poczucie winy i przygnębienie. W tamtej chwili jednak, nie czuł już nic. Pozbawiony jakichkolwiek głębszych emocji, jedynie wspominał wieczór, podczas którego musiał oglądać zarówno przyjemność, strach, jak i odrazę, wymalowaną na twarzy jego chłopca. Co więcej, wywołane one zostały przez niego samego. Zrobił mu krzywdę, lecz dlaczego to wydawało się być takie fascynujące?

Jaehyun odetchnął ciężko, z trudem przysuwając swoje krzesło bliżej stanowiska. Za każdym razem, kiedy o tym myślał, czuł potworny ból. Zawiódł jako nauczyciel, lecz przede wszystkim jako osoba, której Doyoung zdążył zaufać. Mimo tego, podświadomie czuł dumę, wypływającą ze sprawienia mu tak ogromnego bólu. Dla umysłu mężczyzny, była ona nie do zniesienia, lecz dla spragnionego przyjemności ciała stanowiła coś, co Jaehyun chętnie by powtórzył, nawet kosztem własnego ucznia, którego przecież tak bardzo kochał. 

Jeszcze jakiś czas temu sam deklarował, że chciałby obronić go przed całym światem. Odpokutować dzięki niemu swoje błędy oraz całą krzywdę, wyrządzoną jego pierwszej miłości. Dlaczego więc zamiast odkupić winy, zaczynał stopniowo gromadzić ich coraz więcej? Przecież się zmienił, przynajmniej próbował, lecz czy dało się naprawić coś, co zniszczone zostało już dawno temu? Skrzywione pragnienia oraz charakter, rządny krwi i cierpienia z dużą dozą przyjemności. Nieunikniona chęć poczucia wyższości, przeplatana z postawą, jaką Jaehyun przybierał na co dzień. Przecież nie był złym człowiekiem, prędzej pogubionym we własnym, nienormalnym umyśle. Mimo swoich hedonistycznych skłonności, pozostałych jeszcze z czasów młodości, mężczyzna potrafił kochać, czasami aż zbyt intensywnie, co razem z jego drugim, o wiele łagodniejszym obliczem tworzyło mieszankę, mającą wkrótce zniszczyć Doyounga. Chłopca delikatniejszego niż stokrotka, który jako jedyny potrafił wypełnić Jaehyuna spokojem, miłością, ale i równie silną żądzą. Przy nim mężczyzna czuł się jak całkiem inna osoba, a jednocześnie jak on sam, tyle tylko, że z przeszłości. Dwudziestoletni student matematyki, szalenie, lecz brutalnie zakochany w młodszym od siebie, chorym na astmę chłopcu. A jednak, jego miłość była jak najbardziej prawdziwa, chociaż skuta twardymi kolcami.

Tamtego dnia, Jaehyun pojawił się w szkole głównie po to, aby móc porozmawiać z Doyougniem lub po prostu wyjaśnić z nim to, co się stało. Pierwszy raz miał być dla niego czymś wspaniałym. Mężczyzna doskonale to rozumiał, a jednak, przez niepohamowaną namiętność ale i własne przyzwyczajenia nieumyślnie skrzywdził go swoimi zbyt pewnymi działaniami. Bez wątpienia zabrakło mu wówczas delikatności oraz empatii, którą do tej pory zachowywał specjalnie dla swojego chłopca. Oprócz wyrzutów sumienia, nieobecność Doyounga w szkole sprawiała, że mężczyzna zaczynał odczuwać silny niepokój. Co takiego musiało się z nim dziać, że nie był w stanie pojawić się na zajęciach?

Ultraviolence ʲᵃᵉᵈᵒOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz