Rozdział 5: Tojad

4.1K 158 74
                                    

Po wyjściu z prysznica zeszłam do piwnicy. Nadal nie wiem, dlaczego się w to angażuję. Mogłabym być po prostu normalną osobą i zapomnieć o wszystkim i żyć dalej, ale nie! Musiałam się zaangażować, jak zawsze.

Zaczęłam rozglądać się za Tojadem. Moja mama ma dużo rzeczy. Nie wiem, dlaczego mój tata chciał to wszystko zachować. I zrobił to.

Zajęło mi to dużo czasu, ale po chwili znalazłam pudełko z rzeczami, gdzie pisało Aconite. Zaczęłam przeglądać całe pudełko. Były tam małe słoiki z różnymi kolorami, wyglądając jak moc z różnymi etykietami. Domyślam się, że to jest tojad.

Było też kilka artykułów mówiących o tym w jej badaniach oraz o tym, skąd je wzięła. Poza tym na samym dnie znajdował się stos wyschniętych kwiatów. Myślę, że to jest oryginalna forma, tylko oczywiście wyschnięta.

Coś przykuło moją uwagę. To było pudełko z biżuterią z przyklejoną notatką. Oderwałam notatkę i otworzyłam pudełko. Zobaczyłam naszyjnik, który pamiętam, gdy moja mama często go nosiła. Spojrzałam na notatkę i przeczytałam.

Moja droga córko. Chciałabym, żebyś miała ten medalion. Wiem, że widziałaś, jak go noszę, a teraz chcę, żebyś go ty nosiła. W środku znajduje się rzadki rodzaj tojadu, dlatego umieściłam go w tym naszyjniku. Ten typ tojadu pomoże ci, jak będziesz przy wilkołakach. Może cię ochronić. Więc noś to codziennie.
Kocham cię - Mama

Włożyłam naszyjnik do kieszeni i wszystko co wyciągnęłam włożyłam z powrotem do pudełka. Podniosłam pudło i zaniosłam je na górę, gdzie położyłam na blacie w kuchni. Potem wzięłam taśmę i okleiłam pudełko.

***

Szłam korytarzem niosąc pudełko. Zbierając dziwne spojrzenia od niektórych ludzi, ale po prostu ich zignorowałam. Byłam już prawie w jej klasie, ale nagle wpadłam na kogoś, prawie upuszczając pudełko.

- O rany, przepraszam. Naprawdę nie patrzyłam jak idę. - przyciągnęłam pudełko do siebie i spojrzałam na osobę. Gardło mi zaschło, kiedy zobaczyłam kto to był.

Isaac Lahey. Wilkołak w stadzie Derek'a Hale'a. Nie spotkałam go jeszcze nigdy ale myślę, że chodzi ze mną na chemię.

Przyciągnęłam pudełko jeszcze bliżej siebie, czekając na odpowiedź.
- Nic się nie stało, Brianna, prawda? Jestem Isaac. - fałszywie uśmiechnęłam się do niego. Mam nadzieje, że wilkołaki nie umieją wyczuć strachu, bo teraz właśnie tonę w nim.

- Co to za pudełko? - zapytał patrząc na karton.

- Ee... rzeczy z szafki. Tak, rzeczy z szafki. Umm..tak, muszę już iść, miło mi cię poznać, przepraszam! - ominęłam go i poszłam do klasy pani Blake tak szybko jak tylko mogłam, żeby się od niego uwolnić.

Kiedy dotarłam do jej klasy, byłam jedyną osobą tutaj, dzięki Bogu. Zamknęłam za sobą drzwi, a ona podniosła wzrok z nad biurka.
- Czy, to jest to?- skinęłam głową i podeszłam do jej biurka, gdzie położyłam przed nią.

- No cóż, nie mogę tego tutaj mieć. Na nie których moich zajęciach są wilkołaki, jak zaczną się lękać, będą coś podejrzewać. Chodź, zabierzemy to do piwnicy. - podniosłam pudełko i poszłam za nią przez korytarz.

- Cześć Brianna! - usłyszałam znajomy głos krzycząc moje imię. Zatrzymałam się i odwróciłam się, żeby zobaczyć Stiles'a zmierzając w moją stronę. - Dzień dobry, pani Blake - powiedział kiedy zdał sobie sprawę, że jestem z nią.

Uśmiechnęłam się do niego.
- Hej Stiles, możemy porozmawiać później? Pomagam pani Blake zanieść rzeczy do piwnicy - spojrzał na pudełko w moich rękach i skinął głową.

- Jasne, do zobaczenia później. - odwrócił się i odszedł.

- Jesteś jego przyjaciółką? - wyszeptała wrzeszcząc, gdy weszliśmy do windy zjeżdżając do piwnicy. - Jego najlepszym przyjacielem jest Scott McCall, który jest wilkołakiem i Allison, Lydia są zaangażowani w wilkołaki. Nie możesz... - zatrzymała się i stała tak myśląc.

- Chcesz mi powiedzieć, że nie mogę się z nimi przyjaźnić?

- Tak, ale zmieniam zdanie. Chcę, żebyś się z nimi zaprzyjaźniła, także z stadem Derek'a. Chcę, abyś wtrąciła się w ich życie. Dowiadujesz się o ich sekretach i wtedy do mnie przychodzisz. Mam plan.

Wyszliśmy z windy do piwnicy. Wzięła pudełko z moich rąk i położyła na półce. Wyjęła marker i napisała na niej dużymi literami Nie dotykać.

Spojrzałam na nią zdezorientowana.
- Nie możemy pozwolić, aby ktoś otworzył i przejrzał pudełko. - powiedziała - Teraz wrócimy na górę, zanim zadzwoni dzwonek. Kiedy skończą się lekcje, przyjdź do mojej klasy. Muszę z tobą porozmawiać o pewnych sprawach.

✔️New Girl PL // Stiles Stilinski [1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz