❤︎𝐵𝑜𝑘𝑢 𝑛𝑜 𝐻𝑒𝑟𝑜 𝐴𝑐𝑎𝑑𝑒𝑚𝑖𝑎 𝑆𝑐𝑒𝑛𝑎𝑟𝑖𝑜𝑠❤︎ [Zawieszone💔]

Bakugo Katsuki: wyznanie uczuć + pierwszy pocałunek

(Wybaczcie, że nie pokolei ale na niego mam pomysł a nie chce Shinso pisać na siłe gdyż lubie tą postać. Mam nadzieje, że rozumiecie.)

(y/n).Pov

Siedziałam u siebie czekając na Kirishime,dzisiaj miałam nauczyć go gry na padzie. Bakugo po długich namowach zgodził sie pożyczyć mi gre jednak pod warunkiem, że też będzie mógł przyjść. Zgodziłam się, jednak nie wiedziałam kiedy ma przyjść. Z rozmyślań wyrwał mnie dżwięk dzwonka. Szybko podeszłam do drzwi i otworzyłam. Zauważyłam Kirishime.

~ Hej. Nie ma z tobą Bakugo?

> Nie. A co?

~ Nic. Po prostu mówił, że wpadnie ale nie wiedziałam kiedy. No trudno. Chodź.

Powiedziałam i przpuściłam go w drzwiach.

==Time Speak==

~ No widzisz. Wystarczyła godzina a już jesteś lepszy od demnie. Czuje sie zazdrosna.

> Hah. Najwidoczniej zbyt dobrze mi to wytłumaczyłaś.

~ Hah najwidoczniej. Dobra pójde po jakieś picie.

> Okej.

Podeszłam do lodówki i wyjęłam dwie butelki sody. Już chciałam iść do Kirishimy gdy usłyszałam dzwonek. Po otworzeniu drzwi zauważyłam Bakugo.

~ Hej. Wejdź nie stój tak. Kirishima, Bakugo przyszedł.
Krzyknęłam a Kiri odrazu podszedł do nas.

> Hej bro. Chcesz zagrać? Tym razem cie pokonam.

~ To akurat może sie zdarzyć. Kirishima tak szybko to opanował, że po godzinie pokonał mnie.

- Ta.. Zobaczymy. Sory Kirishima ale chciałbym z nią pogadać.

> No okej. To nara (y/n). 

~ Cześć. To nie było miłe Katsuś.

- Ta. Dobra przejde do rzeczy. (y/n) podobasz mi sie i nie wytrzymam dłużej w nie wiedzy.
Mówiąc to przyszpilił mnie do ściany kładąc ręce obok mojej głowy.

- Czy też to do mnie czujesz?

Zrobiłam się cała czerwona. Patrzyłam się na niego nie wiedząc co zrobić.

~ T-Tak. T-też cie..
I nie dano mi skończyć bo Katsuki mnie pocałował. Był agresywny ale podobało mi się.

- To co robimy? 
Widziałam w oczach te iskierki mówiące co ma na myśli.

~ Napewno nie to co oczym myślisz. Może zagramy?

- No niech będzie. Ale jak wygram robisz to o co poproszę

~ Niech ci będzie. Ale nic zboczonego.

- Jezus dziewczyno za kogo ty mnie masz?

I tak nam minął czas. Na moje szczęście wygrałam ja więc nie musiałam spełniać żadnych próśb. Szczerze to bałabym sie co Katsuś by wymyślił.