Ratunek i Odmiana (Ostatni Rozdział, Tak Myślę)

1.7K 128 86
                                    

Nim którykolwiek ze złoczyńców zdążył zareagować, zostali pokonani i poskleja i taśmo-podobnym tworem z łokci Ashido. Bakugo utwardził się i podszedł do Shigarakiego. Chwycił go utwardzoną ręką za szyję i podniósł, delikatnie zaciskając palce.

- Ty... Stary, popierdolony... Jeszcze raz spróbujesz dotknąć Kirishimę, a spuszczę ci taki wpierdol, że ten, który dostaliście teraz to będzie pryszcz! - Iida próbował odciągnąć wściekłego blondyna od czerwonookiego złoczyńcy, lecz utwardzone ciało przyszłego bohatera, nie pomagało w tym działaniu.

- Zabiję go! Zabiję go, rozumiesz?! On śmiał wpaść na teren szkoły i porwać Kirishimę! - wrzasnął wściekły Katsuki.

- Przypominam Ci, że porwał też Urarakę - mruknął cicho Izuku, rozwiązujący skołowanych uprowadzonych.

- He? A, no... Ale co to ma do rzeczy?! - Bakugo odsunął się od złoczyńcy i zaczął przegrzebywać pomieszczenie. Znalazł dziwnie przekombinowaną broń - Co to jest do kurwy?

- Pokaż - powiedział znudzonym głosem Aizawa i podszedł bliżej. Obejrzał dokładnie coś, co przypominało pistolet i zastanowił się przez chwilę. - To może być to. Gratulacje, Bakugo

- Ale co?!

- Sensei, czy to możliwe, że to właśnie tej broni użyli przeciwko nam, kum? - spytała Tsuyu, która mimo posiadania innej mocy, nie zrezygnowała ze swojej żabiej mowy

- Mhm... Tak, to być może jest to. Wracajmy, za chwilę będzie tu policja i się nimi zajmie - wszyscy się zgodzili, oprócz Bakugo, który chciał zakończyć to tutaj i teraz. Po namowach czerwonowłosego, niechętnie wyszedł za resztą.

Wrócili do szkoły, gdzie broń została przekazana nauczycielom, którzy po paru dniach dokładnych badań uznali, że to właśnie broń, która pozamieniała ich moce.

Zebrali całą klasę IA w pokoju wspólnym akademika, w którym pomieszkiwali i naprawili "szkody".

- Czyli... To już? - spytał zdziwiony Kirishima. - To naprawdę tyle? Nie ma żadnych skutków ubocznych?

Recovery Girl kiwnęła głową twierdząco. - Tak, dokładnie. Wszystko jest już dobrze, kochani.

Bakugo na wszelki wypadek, próbował sprawdzić czy na pewno odzyskał swoją moc. Rzucił się na biednego Izuku, który zupełnie się tego nie spodziewał. Zaatakował go wybuchami, a ten starał się obronić swoją siłą. Odrzucił go na drugi koniec pokoju.

- Dobra, wszystko po staremu - mruknął blondyn i podszedł do czerwonowłosego. - Jak się czujesz? Nic cię nie boli? Nic ci nie zrobili? - spytał obojętnym głosem, jednak Eijirou słyszał jak naprawdę martwi się blondyn. Uśmiechnął się szeroko i pokiwał energicznie głową.

- Wszystko jest super, Katsu! Nie musisz się martwić!

- Dobra, na randki umawiajcie się u siebie - westchnął Aizawa - Wracajcie do pokoi

Mimo słów nauczyciela, większość została w pokoju wspólnym. Mieli przecież tyle do opowiadania! Uraraka ciągle trzymała się blisko Tsuyu, przy której czuła się bezpieczna i szczęśliwa. Może to głupie, ale ta cała zamiana mocy, jak i porwanie, uświadomiły jej co tak naprawdę czuje do swojej koleżanki z klasy.

Jedynie Eijirou i Katsuki poszli do pokoju. Tak, jednego. Tym razem wybrali pokój rekinozębnego. Musieli nacieszyć się swoją obecnością, jak i chwilowym spokojem. Byli pewni, że niedługo znowu ktoś spróbuje zaatakować ich Bogu winną klasę, jednak nie chcieli o tym teraz myśleć. Jedyne co w tej chwili zajmowało ich myśli, były ich uczucia i jak chcą je sobie okazać.

Aizawa wrócił do swojego pokoju i bez zbędnych myśli, poszedł spać w swoim ukochanym śpiworku. W szkole miał taki żółty, jednak kiedy wiedział, że nikt nie widzi, spał w różowym z nadrukami kotków. Tak, kochał ten śpiwór.

Złoczyńcy zostali zabrani i przesłuchani, jednak jeden z nich uciekł. Dokładnie ten sam, który obserwował, na początku niczego nieświadomych uczniów. Gdzie teraz się znajduje? Nie wiadomo, jednak policja nie ma zamiaru zaprzestać poszukiwań.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Ilość słów: 557

No, myślę że to koniec tego opowiadania. Muszę zacząć pisać obiecaną drugą część "Powrotu do domu", więc postanowiłam to uciąć XD przepraszam jeśli ktoś liczył na coś innego

Nasze Moce? // BNHA // Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz