8

933 33 22
                                    

Pers. Suga

Tym razem już spokojnie wyszedłem z domu z tym kartonem.

Otworzyłem drzwi i od razu zalała mnie fala pytać co się stało.
- Co się stało? - chórkiem to powiedzieli
- Nic ciekawego a skąd wnioskujecie?
- Dosłownie wybiegłeś z domu krzycząc: "Pa chłopaki, jakbym się nie zjawił to przyjdźcie na mój pogrzeb!", to raczej było coś poważnego
- Po prostu miałem zagrożenie życia 11 stopnia.
- Na ile stopni?
-.. 10
- Co żeś znowu zrobił?
- Po prostu spóźniłem się na spotkanie kilka godzin.
- Z Quinn?
- No tak...
- No to jakim cudem ty wróciłeś żywy? - RM spytał jakby znał ją całe życie i wiedział o niej wszystko.
- Musze mówić?

Wszyscy zabijali mnie wrokiem i ewidentnie chcieli znać wszystkie szczegóły.

- Jej ship się musi spełnić...
- Jaki ship?! - V który stał spokojnie nagle coś wstąpiło
- Nie mów mi że ty też - V chciał się na mnie rzucić ale Jin przytulił go od tyłu i jakimś cudem V się uspokoił

Chłopaki zaczęli zajmować się V który nadal chciał mnie zabić. Nagle zadzwonił mój telefon

- Halo?
- Dzień dobry, czy dodzwoniłam się do Pana Min Yoon-giego?
- Tak, o co chodzi?
- Pani Ti się obudziła.
- Dobrze, niedługo się zjawie. Dziękuję za informacje
- Dowidzenia
- Dowidzenia

Znowu wszystkie oczy były zwrócone w moją stronę. Poprawka, prawie wszystkie bo V i Jin się całowali. Jestem ciekawy kto jest seme a kto uke.

- Dzwonili ze szpitala. Ti się obudziła. - każdy zaczął się cieszyć. Nawet Jin i V poświęcili nam swoją uwagę. - Moja ty nadziejo możesz mnie podwieźć?
- Bardziej cringowo się spytać nie dało? - ta odpowiedź wali sarkazmem na kilometr. Postarałem się zrobić swoją słodką minkę - Tak mogę.. Tylko polecam ci się przebrać no i uczesać, bo wyglądasz jak chodzące nieszczęście.

Podszedłem do pokoju i zobaczyłem jak wyglądam.
Włosy zawiązały się w wielkiego supła, a ciuchy wyglądały gorzej niż gdybym miał na sobie worek od ziemniaków. Wogóle to skąd ja mam takie ubrania?

Nie zbierałem się długo, po prostu uczesałem włosy co było jesną wielką udręką oraz ubrałem się w zwykłe ciuchy.

- No to skoro ty już gotowy to możemy jechać bo nikt inny nie chce - przerwał nam wielki huk.
- Jak to nikt nie chce jechać?! A ja to kto?! - drzwi leżały na podłodze a Quinn stała w miejscu w którym one powinny być
- Zamontujesz później nam te drzwi?
- Nie ma czasu! J-hope jedziemy!

Nie mam pojęcia jakim cudem ale przerzuciła mnie przez ramie i zatargała do samochodu. Chłopaki tylko się śmiali widząc tą scene. Dopiero gdy odstawiła mnie na siedzenie odezwałem się.

- Ale ja się na serio pytam.
- Oczywiście że ty. - odpowiedzieli chórkiem Quinn i J-hope
- No ale czemu?
- Bo naprawiasz to co RM rozwala a z racji tego że oni są razem to masz naprawiać też jej szkody.
- Zabijcie mnie...
- Mam gdzieś schowane twoje narzędzia więc jak wrócimy to ci dam.
- No super, tylko że ja nie wiem jak się naprawia drzwi.

No i z takim przesłaniem was zostawiam.
Czy Suga dowie się jak naprawia się drzwi?
Czy ktoś mu pomoże?
Jak się to skończy dowiecie się w następnym rozdziale.
❤️❤️🌟🌟❤️❤️

Reader x Min Yoongi-Suga BTS Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz