*4* Szlaban z Bliznowatym

197 20 18
                                    

Pottah pojnt of viu
Jak ten mały nietoperowąż z lochów śmiał mi wstawić szlaban!! A wczoraj wydawał się być w świetnym humorze dzięki Hermionie. Ale dobra, przynajmniej spotkam się z Dracusiem,znaczy yyyy.... głupią fretką czy jakoś tak. No dobra, kocham Dracusia całym swoim bliznowatym serduszkiem, ale muszę chodzić z rudą, bo inaczej przepowiednia się nie spełnii...ale o tym kiedy indziej.

Draco również kierował się do sali eliksirów. Widząc że Potter już tam stoi, postanowił oprzeć się seksownie o scianę, co nie umknęło uwadze Harrego
- Wszystko z tobą dobrze Malfoy? Jesteś pijany, czy co?
- Dracuś zaczerwienił się jak pomidorek na całej twarzy. Od razu przyjął pozę "Ricz bicz" i spojrzał na Pottera. Harry miał już coś powiedzieć, kiedy nagle drzwi się otworzyły, a z nich wyskoczyła Mionka wraz ze Snapem.
- Kręcisz mnie jak eliksiry Gran...CO WY TU ROBICIE??!!- Snape spojrzał na nich ze wsciekłością w oczach.
- My się tu proszę pana UCZYMY- odpowiedział ze stoickim , niczym Dumbledore w filmowej 4 części, pytający się Harrego czy wrzucił swoje imię do czary ognia spokojem.
Snape miał mu już prawdobodobnie wlepić szlaban, jednak Harry domyślił się, co nietoperz zaraz powie i rzekł:
- Spokojnie, pan już mi wlepił szlaban
Snape popatrzył się na niego wsciekłym wzrokiem po czym powiedział:
- TO IDZCIE SZOROWAĆ TE KOTŁY DO CHOLERY
Draco i Harry mieli już wejść do klasy jednak Snape zatorował im drogę i powiedział:
- A i jeszcze - 15 punktów od Gryffindoru, za to że żyjesz
Nagle wszyscy usłyszeli donośny głos z górnego piętra:
- PLUS 28377483829 PUNKTÓW DLA GRYFFINDORU!!
Wszyscy domyślili się że to stary Drops. Taki miał już zwyczaj, że kiedy ktokolwiek odejmował punkty Gryfonom, ten od razu dodawał dwa razy więcej niż odjęto. Albo ogólnie dodawał dla rozrywki, na przkład kiedy był wannie.

*Tajm skip*
Draco i Harry już od pół godziny czyścili kociołki w całkowitej ciszy. Draco pomyślał, że to idealny moment, by wyznać Potterowi swoje uczucia. Jednak kiedy już miał to zrobić, spanikował i wydukał:
- yyy.. Dementor...
Skutek był natychmiastowy - Bliznowaty zemdlał. Na nieszczęście w tym momencie do lochów wparował Nietoperz i Mionka, i zabrali Pottera do Skrzydła Szpitalnego.

A Draco się popłakał, i postanowił napisać do ojca.
--------------------------------------------------
No heeeej
Trochę mnie nie było, bo jestem leniwa
Ale teraz będę wstawiać rozdziały, naprawdę, obiecuję
no cóż do zobaczenia
~Kranówa

Aj lov ju PottahOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz