-Musisz się przełamać, bo idziemy paktować ze Sparrowem- powiedział chłopak spoglądając na mnie
-Popiepszyło? Dlaczego z nim? Po co nam on?- zalałam go pytaniami podważającymi jego zdanie
-Jest piratem, jedna ty nam nie wystarczysz, potrzebujemy go- odparł -Wiem co ten gnój Ci zrobił, ale na chwilę obecną musimy to zrobić, musimy paktować z nim, dla dobra Elizabeth- powiedział ze współczuciem, kładąc dłoń na moim ramieniu.
-Niech Ci będzie- mruknęłam niechętnie
-Dziękuję- odparł przytulając mnie delikatnie, co odwzajemniłam z westchnieniem. Nie wiem jak ja sobie poradzę ze świadomością, że mam tego dupka u boku...
Wyruszyliśmy więc z Willem do lochów, gdzie był pirat
-Hej Sparrow!- zawołał Will patrząc na leżącego na sianie w celi pirata
-Hmm?- mruknął niechętnie
-Znasz Czarną Perłę?- spytał chłopak
-Will takie pytania to ty możesz sobie zadawać zwykłym ludziom nie piratom- stwierdziłam niechętnie i podeszłam do celi -Sparrow, biznes jest taki, my Cię stąd wyciągamy i pomagamy odbić Perłę, a ty pomagasz nam w odbiciu Elizabeth- powiedziałam patrząc na mężczyznę
-Hope!- zawołał uradowany i spojrzał na mnie zza kratek
-Nie przyszłam tu do Ciebie, jestem tu w interesach i to zmuszona przez Willa- powiedziałam szorstko
-Ten młody to prawdziwy Turner no nie?- spytał
-Otóż to- odparłam z chytrym uśmiechem
-W takim razie dobiliśmy targu- powiedział wyciągając dłoń zza krat. Uścisnęłam ją z niechęcią na twarzy i pokazałam głową na kraty, a Will posłusznie je wyważył.
-Hope błagam Cię pogadajmy- jęknął próbując złapać mnie za nadgarstek
-Nie Sparrow, nie będziemy rozmawiać, już wystarczająco dosadnie pokazałeś mi, że mnie nie potrzebujesz- stwierdziłam oschle wychodząc z lochów, aby zobaczyć czy teren jest czysty. -Za mną i cicho- rozkazałam z powagą i wybiegłam z lochów od razu pod most gdzie nie było nas widać. -Plan jest taki, kradniemy tamtą łódz, ale wpierw idziemy na tamtą, plan jest idealny płóki go nie spieprzycie- stwierdziłam patrząc na moich towarzyszy, którzy tylko pokiwali głowami
-Ale chwila, jak ty chcesz się dostać na tamten statek?- spytał Will wskazując okręt, który był zdecydowanie daleko od brzegu.
-Spacerek pod wodą z szalupą nad głową- odparłam z uśmiechem na ustach i popędziłam ich dłonią, aby weszli za mną pod szalupę. Gdy wojska już przeszły obok nas podnieśliśmy delikatnie łódkę i weszliśmy z nią do wody. W miejscu naszych głów znajdowało się powietrze, więc nie było możliwości braku tlenu, a ze względu na ciężar łodzi mogliśmy spokojnie iść po dnie
-Jesteś genialna- powiedział Will zachwycony
-Lata piracenia nie wychodzą na marne- stwierdziłam ze śmiechem -Dobra jesteśmy, powietrze w płuca i wychodzimy na pokład- zarządziłam i zrzuciłam z nas łódz, wspinając się jako pierwsza na statek -Ubezpieczacie mnie- dodałam cicho gdy byliśmy już na pokładzie -Moje sardynki, proszę o spokój, przejmujemy ten okręt- powiedziałam wyciągając szablę
-We trójkę nie wypłyniecie nawet z portu- zaszydził jeden z żołnierzy
-Panie Brown, czy pan nie wie z kim ma pan do czynienia?- spytałam retorycznie, podważając jego podbródek szablą
-Oczywiście, że wiem panienko Turner, aczkolwiek chcę zaznaczyć, że prowadzenie tego statku jest bardzo trudne, oraz że panienki ojciec będzie zawiedziony panienki postawą- powiedział trochę wystraszony
-Gubernator nie jest moim ojcem panie Brown i niestety wiem, że będzie zawiedziony, ale ja też jestem jego postawą- odparłam z westchnieniem -A teraz proszę nie utrudniać i mówiąc dyplomatycznie, proszę opuścić okręt- dodałam grzecznie
-A nie dyplomatycznie?- spytał jeden z żołnierzy i po zadaniu pytania skulił się gdzieś z boku
-A nie dyplomatycznie proszę wypierdalać w podskokach- odparłam z grozą, a nasza "duma królewskiej floty" opuściła statek na jednej szalupie. -Dobra połowa planu za sobą- westchnęłam siadając na stołeczku pod masztem i patrząc na towarzyszy -Na co czekacie parszywe kundle, unieruchomić żagle i blokować stery- rozkazałam niczym prawdziwy kapitan, a oni zaczęli robić to co kazałam. Fajnie było być kapitanem. Wyciągnęłam lunetę i spojrzałam przez nią na statek, na który polowałam
CZYTASZ
Her Blue Eyes Like The Sea
FanfictionNie wiem co mogę o tym napisać, chyba tyle, że jest to książka o KAPITANIE Jacku Sparrow'le i przyrodniej siostrze Willa... A no i jeszcze to, że trochę zdarzeń pozmieniałam kolejnością Poprostu zapraszam i mam nadzieję, że się spodoba :3