Biegł jako mały, biały wilk przez miasto. Inni patrzyli na niego z lekką pogardą, ponieważ w mieście już nikt się nie zmieniał. Nie było po co. Nie walczyli o terytorium, głowy rodzin nie wychodziły na polowania by wykarmić szczeniaki. Zachowywali się jak zwyczajni ludzie. Natomiast w watahach oddalonych od miast różnica jest diametralna. Tam hierarchia jest wyjątkowo ważna. Każda omega nie może się sprzeciwiać swojej alfie i musi być jej wyjątkowo wierna, rzadko kiedy zdarzy się alfa, którego zdanie partnera wogóle obchodzi.
Potomkowie przywódców watach też nie mieli lekko. Głównie musieli być z kimś z przymusu. Ojcowie podpisywali między sobą traktaty pokojowe, a żeby je przypieczętować łączyli młode dzieci w pary.
Tutaj, w mieście, wszyscy są równi. Nawet taka zwykła, szara omega mogła pracować. Mimo konieczności zwolnień co kilka miesięcy z powodu rui, ciąż i innych dupereli mogły poczuć się równie ważne co alfy i bety.***
Widział już granicę miasta. W oddali z pod mnóstwa budynków wyłaniał się las.
Przyspieszył jeszcze bardziej, aż po 20 minutach szybkiego marszu w lesie zrozumiał, że się zgubił. Nie miał przy sobie telefonu, ubrania zostały zniszczone wraz z przemianą. Swoją drogą te ubrania były już wcześniej zniszczone, więc pewnie było kilka omeg przed nim.. Wstrząsnęło nim na myśl ile takich bezbronnych stworzeń zabił, zgwałcił lub poprostu molestował. Jego na szczęście tylko bił. Nadal pozostał czysty jak łza. Mimo wszystko i tak psychikę zniszczył doszczętnie. Tak samo jak resztkę zaufania do innego człowieka, głównie alf.Z takich myśli wyrwał go kolejny, i kolejny skurcz brzucha oraz fala gorąca. Postanowił, że znajdzie sobie jakąś jaskinię lub jakiekolwiek inne bezpieczne miejsce.
Ból w dolnej partii ciała też się nasilał.Całe 3 dni spędzę w jakimś zimnym miejscu w środku lasu bez pożywienia i wody - pomyślał.
Zapach jego gorączki już rozniósł się po lesie, jednak Yoongi nie wyczuł żadnej alfy w pobliżu. Tym akurat się nie musiał przejmować... Dopóki ruja nie była tak silna, omega zamknął oczy i zasnął. Wiedział, że za parę godzin nie będzie w stanie odpoczywać.
***
Następnego dnia o poranku, Hoseok wraz ze swoją watahą -zwykłymi wilkami - wyruszyli na łowy. W lesie często znajdowali sarny lub dziki. Jego mała wataha była mimo wszystko trudna do wykarmienia, alfa jadł jak za dwóch, wilki robią zapasy na nadchodzącą już wielkimi krokami zimę. W końcu nie wiadomo co może się wydarzyć jutro. Trzeba być przygotowanym na wszystko.
Szatyn w pewnym momencie zauważył jakieś mignięcie uciekającej zwierzyny. Po zaledwie paru sekundach duży, martwy już jeleń został rozszarpywany przez zwierzęta i alfę.
Nagle wyczuł coś dziwnego w powietrzu. To była omega, do tego z gorączką. Od razu ogarnęło nim podniecenie i pobiegł do źródła zapachu każąc wilkom zostać z mięsem. Zobaczywszy młodego chłopca nie mógł się opanować i wskoczył na niego przyszpilając cielskiem do ziemi. Yoongi widząc nagle nad sobą jakiegoś olbrzymiego wilka, do tego potężną alfę osłupiał. Dominat wydał z siebie głośne, zwierzęce warknięcie a jego oczy zaświeciły na czerwono, co wygladalo niesamowicie w połączeniu ze wschodzącym słońcem. Młoda omega była przerażona tym co widziała. Krew jelenia powoli skapywała z pyska bestii prosto na brudną od ziemi twarz chłopca.
Hoseok po kilku minutach intensywnego przeglądania się omedze przemienił się, a następnie wziął go na ręce i omal nie sapnął czując jak mokre od śluzu były jego uda. Młodszy był cały brudny i posiniaczony, w niektórych miejscach miał powoli gojące się rany. Jego blond włosy poszarzały od ziemi i brudu. Ciało miał wychudzone, wyglądał bynajmniej mizernie. Chwycił go za pośladki, a Min mimo wszystko wiedział co ma robić więc nogami owinął jego biodra. Skulił się lekko w sobie wdychając łagodzący ból zapach.
Dlaczego ta alfa mnie stąd zabiera? Nic ze mną nie robi? - pomyślał mniejszy po czym lekko zasnął
Jakiś czas później byli już w głównej siedzibie watahy. Yoongi obudził się w ciepłym i wygodnym łóżku małżeńskim, a nie- tak jak myślał na zimnej ziemi. Już od dawna nie spał, lecz nie chciał się ruszać póki w pokoju była alfa. Nie znał jej i nie wiedział, czy zaraz po obudzeniu go nie wykorzysta. Hoseok bardzo dobrze o tym wiedział, więc postanowił wyjść i dać mu chwilę na zastanowienie.
_______________
heej, przepraszam was za ta roczna przerwę, mam nadzieję że ktoś nadal będzie chciał to czytać 😅
CZYTASZ
Na zawsze twój▪︎sope a/b/o
Hayran Kurgu- Sprawię, że będziesz moja, omego. - Prędzej ,,mój", jestem chłopcem. Znaczy... Nigdy nie będę twoją...Twoim omegą! - Jesteś uroczy. - Z-zamknij się