🐯 12🐯

3.3K 95 7
                                    

Szybko wyrywając się  i strzeliłam mu w ryj
Co on sobie myśl kutafon  postanowiłam uciec od tego wszystkiego

-Summer zaczekaj - Krzyknał za mną

-pierdol się - pokazałam mu fack you i pobiegłam do wyjścia

Zbiegłam ze schodów  pognając  do wyjścia  otworzyłam szybko drzwi   i  wybiegłam nie zaracając uwagi na krzyki Ryana

Na podwórku bawiły się dzieci wraz ze swoimi mami

Gdy byłam blisko bramy  '' wolności,, ktoś chwycił mnie łokieć

-Summer proszę pogadajmy - powiedział

-nie nie mamy o czymś - powiedziałam

-proszę  kochanie przepraszam - uklęknął  na kolana

-wstań nie rób z siebie idioty - powiedziałam cicho

-wstanę jak mi wybaczysz - powiedział 

Nie powiem że mnie to nie zdenerwowało

-CO TY SOBIE MYŚLISZ DO CHOLERY.... PRZYSZŁAM DO SZKOŁY PO 4 MIESIĄCACH NIE OBECNOŚCI NIE CHCIAŁAM  ZNALEŹĆ MATE  MAM DOPIERO 18 LAT TO CHUJ ALE  SAM FAKT JAK MNIE POTRAKTOWAŁEŚ  PRZED CAŁĄ KLASĄ POKAZAŁEŚ MI ŻE NIGDY NA NIKOGO A ZLASZCZA NA SWOJEGO MATE NIE MOŻNA LICZYĆ A PO ZA TYM CO TO JEST ZA MATE CO BIJE WŁASNĄ KOBIETĘ  BO  CO! JA BYNAJMNIEJ NIE BZYKAM Z SEKRETARIATKĄ  PÓŹNIEJ SIĘ PRZYZNAJE WŁASNEJ MATE!!!  NIE BOLI MNIE TO ŻE MNIE UDERZYŁEŚ BO WIDZISZ  SINIAK SCHODZI - pokazałam na policzek - TYLKO BOLI ŻE W TYM SAMYM DNIU GDZIE SIĘ ODNALEŹLIŚMY TY POSTANOWILES PIEPRZYC SEKRETARKĘ SZKOŁY IMBECYLU POPROSTU CIĘ NIENAWIDZĘ ZROZUM TO DO CHOLERY
A TERAZ POZWÓL MI WYJŚĆ A JEŻELI MI PRZESZKODZISZ BĘDĘ MUSIAŁA CIĘ ZABIĆ - krzyklam nie zwracając uwagi na gapiów

-ja..

-NO TY!??! CO TY MYŚLAŁEŚ ŻE JAK MNIE POCAŁUJESZ     TO RZUCĘ CI SIĘ W RAMIONA I BĘDĘ CI MÓWIĆ JAK TO BARDZO CIĘ KOCHAM? HA OTÓŻ NIE DROGI KOLEGO BO CIĘ NIENAWIDZĘ  PAMIĘTAJ JAK JUŻ RAZ MNIE UDERZYŁEŚ PRZY WSZYSTKICH    NASTĘPNE RAZY NIE BĘDĄ DLA CIEBIE PROBLEMEM A TERAZ ŻEGNAMY - może i źle robię krzycząc na niego ale inaczej nie potrafię

Wyszłam z łzami w oczach z posesji  tego drania  i pobiegłam do własnego domu biegłam ile sił w nogach

Gdy byłam  kilometr przed domem   w jednym momencie moje serce zabolało mnie tak mocno  jak nigdy

Zmęczona cała droga zapukalam słabo w drzwi po czym  upadłam z bólem serca na ziemię i tak chyba zasnęłam bo nic od tamtej pory nie pamiętam 

******************************************************
Obudziłam się w pomieszczeniu szpitalnym
Wszędzie by białe ściany a nigdzie pielęgniarki ja pierdole co za  obruciłam głowę  po czym usłyszałam jak ktoś wchodzi do sali  spojrzalam w stronę wejścia  i od razu się uśmiechłam 

-cześć siostra - powiedział Joe - w końcu się obudziłaś tyle czekałem - dodał smutno po czym mnie przytulił

-cześć braciszku  miło mi cie widzieć ile spałam? - zapytałam się go  na co przełknął ślinę i zaczął mówić

-myłaś w ciężkim stanie   co się stało - zapytał

-nie pamiętam ale za jakiś czas sobie przypomnę  i ci powiem  a wracając do pytania ile spałam - zapytałam

-D. Dwa lata - powiedział cicho jąkając się

-jak to dwa lata czemu? - zapytałam

-Twoje serce się zatrzymało nie dawali ci szans więc postanowiliśmy z rodzicami że  zaśniesz w śpiączkę a jeżeli się nie obudzisz  pozwolimy Ci z wielkim bólem odejść ale teraz gdy już nie śpisz jestem tak szczęśliwy - powiedział wycierając oczy od łez

-gdzie są rodzice? - zapytałam

-na korytarzu czekają na swoją kolej nie wiedzą że się obudziłaś ja też ogólnie nie wiedziałem ale  gdy weszlem stał się cud - powiedział

-kocham cie braciszku - powiedzialam przytuliłam się do niego

-ja ciebie też siostrzyczko - powiedział wtulił się mocniej

-już pamiętam - powiedziałam pewnie spoglądając mu w oczy

- to słucham - powiedział zaciekawiony

-było tak  był pocałunek którego o dziwo chciałam a nie chciałam   sama nie wiem później  strzeliłam mu w twarz 
Kłóciłam się z nim na podworku powiedziałam mu wszystko co leży na moim sercu i uciekłaam  gdy byłam no nie wiem  kilometr czy mniej lub więcej od domu  bardzo mocno zabolało mnie serce  nie wytrzymywałam ale jakoś doszłam do domu
Zdarzyłam lekko zapukać do drzwi i potem nic  nie pamiętaam - odpowiedziałam mu - powiedz mi jak mnie znaleźliście i kto 

- dopiero rano cie znaleźliśmy znaczy tata cie znalazł jak do pracy miał jechać wyszedł z domu wtedy siedzieliśmy z mamą w kuchni  po wyjściu taty nie minęły sekundy jak usłyszeliśmy krzyk  i o dziwo płacz bo tata nigdy nie płacze  gdy doszlismy do drzwi z mamą od razu wziąłem telefon i zadzwoniłem na pogotowie byłaś cała we krwi serce ci nie biło postanowiliśmy cie uśpić ale z małą pomocą byś się naprawdę obudziła - powiedział

-jaka? - zapytam

-tutejszy lekarz jest królem wampirów  i i on musiał cie ugryźć byś naprawdę przeżyła - powiedzial - teraz jesteś hybrydą  najniebezpieczniejsza tygrysio-wampirzycą masz więcej siły jak     tysiące najsilniejszych alf  -dodal

-nie będę się gniewać  oto że chcieliście mnie uratować i szukaliście sposobu  za to was kocham  przez was żyje - powiedziałam rozplakając się 

-nie płacz ja pójdę po lekarz   i rodziców - powiedział i mnie przytulił i odszedł  

Po nie całych 5 minutach do sali wszedł lekarz z rodzicami

-córeczko w końcu - powiedziała mama - tęskniliśmy - dodała

-ja bardziej tęskniłem - powiedział tata tułać mnie i łapiąc za rękę

-ja też - powiedziałam - ja też tęskniłam - dodałam uśmiechając się przez łzy

-witam pannę Hood jak się pani czuję? - zapytał

-a w miarę dobrze tylko czegoś mi brakuje  - powiedziałam szukając tego czego mi brakuje

-mhm tak wiem krwi  ci brakuje - powiedział lekarz chwycił skądś skalpel po czym naciął dłoń i podszedł do mnie podsuwając mi ją 
Niepewnie wzięłam rękę w swoje ręce i zaczęłam lizać gdy smak krwi przedostał się do mojego gradla od razu przessalam się do niej

Opanuj się Summer

Napita odstawiłam dłoń lekarz spojrzał na mnie dziwnie  OKE oco  Kaman

-jak pani to zrobiła? - zapytał lekarz

-ale co? - zapytałam

-z własnej woli przestała pani pić moja krew  inne wampiry  mają z tym problem właśnie od oderwania się od krwi a pani to zeobila jak by pani  miała to w genach - powiedział zadowolony

-może dlatego że jestem białą tygrusicą? - zapytałam nie pewnie

-wspaniale sobie pani poradziła jak na pierwszy raz   poszło pani wspaniale - zaśmiał się

-kiedy będę mogła  wyjąć - zapytałam patrząc na rodziców  i doktora

-za może tydzień jak wyniki będą bardzo dobre - powiedział lekarz

-dobrze więc zostawię  panią z rodzicami  do zobaczenia jutro rano panno Hood

Biała tygrysica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz