To był...
O kurcze to był Aizawa od razu do niego podszedłem z zamiarem pogawędki a mianowicie zacząłem tak:
-o!hej śpiochu co tam u ciebie?
Gdy się odwrócił to rozszerzyłem swoje źrenice tak bardzo, że nawet nie wiedziałem, że tak potrafię. BO TO NIE BYŁ AIZAWA!!! To był jakiś człowiek!...
-eee... ymmm too.. ja sobie pójdę.
Szybko chciałem uciec ze sklepu ale przypomniało mi, że muszę kupić ziemniaki. Tak więc super All Might idzie po ziemniaki hmm... tylko gdzie one są?
Szukałem ich już pół godziny i nadal nigdzie ich nie było. Więc wkurwiony na życie zacząłem biegać po całym sklepie jak oparzony. Wszędzie dziko się rozglądałem nagle STOP!
Powoli odwróciłem swój wzrok na uwaga... to jest ta chwila. ZIEMNIAKI!😂💗💗💗.Run do ziemniaków z podniesionymi rękoma w górze i oczywiście piszczeniem jak szczęśliwe dziecko szybko wziąłem jednego ziemniaka do ręki i kręciłem się z nim do okoła
-taaak! Tyle lat tego szukałem! Wkońcu!
Pocałowałem ziemniaka i przytuliłem resztę która tam leżała jak by to była moja rodzina. Wziąłem kilogram takich i poszedłem do kasy zapłacić. Po zakupach poszedłem do domu je odnieść, a gdy już to zrobiłem postanowiłem się przejść po parku.
_____________________
Po szkole:Todoroki pov:
Dziś z Izuku po szkole mieliśmy znaleźć wszechmocnego i dowiedzieć się dlaczego tak dziwnie się zachowuje dlatego od razu po zakończonych zajęciach podszedłem do niego.
-Midorya! Jesteś gotowy?
-t-tak jest! *stanął jak na baczność*
Trochę zaśmiałem się pod nosem. Bo jak można się mnie przestraszyć.
-ok to chodź
-idę idę
Przeszliśmy już 2/3 miasta i nadal ani śladu All Mighta więc poszliśmy odpocząć do parku.
Uśedliśmy na ławce wyczerpani.
-uff ale to jest męczące
Midorya nic mi nie odpowiedział co mnie zdziwiło dlatego spojrzałem się na niego, a on wyglądał jak by coś go olśniło.
-?
Spojrzałem się w tamtą stronę co on i czekaj.. nie możliwe to All Might! Chciałem już coś zrobić ale nagle Izuku złapał mnie za rękę i szybko wskoczył do krzaków
-...
Chciałem coś powiedzieć ale Izuku zatknął mi swoją ręką usta
-ciiii *Deku przyłożył palec do swoich ust z poważną miną. -nie może nas usłyszeć a co bardziej zobaczyć.
-A no tak przepraszam Midorya
-ciiii
-... a ok
Patrzyliśmy się na niego już 5 minut i narazie nie działo się nic dziwnego no z wyjątkiem tego, że jadł kanapkę ze śmietnika ale to już dla nas normalne...
All Might pov:
-niam niam niam
Ymm właśnie zjadłem sobie pyszną kanapkę bo po co miała marnować się w śmietniku jeszcze jakaś śmieciara by mi zabrała.
Siedzę sobie jeszcze chwilę i w krzakach widzę jakąś zieloną czuprynę. Ja nie mogę ale ten Izuku się w tło wtłoczył! Zaraz czy on mnie stalkuje?!?! O Boże on się na mnie patrzy tak zachłannie, że mam wrażenie, że zaraz mnie zje... czekaj ale ja już od dawna coś do niego czuję... czy to możliwe, że Izuku czuję do mnie to samo co ja do niego?
Bez żadnego wahania do niego pomachałem ale ten się speszył i uciekł ahh.. miłość jest taka piękna.
Todoroki pov:
Izuku zaczął uciekać ale ja nie bo jeszcze by mnie zobaczył nagle All Might wstał i zaczął tańczyć?
Ehh... dobra narazie to nie ma sensu on zawsze zachowuje się tak samo. Mam jeden pomysł ale on jest zbyt ryzykowny i mogę tego nie przeżyć a mianowicie śledzić złoczyńców. Przy okazji dowiem się może gdzie mają bazę mam w sumie już jeden pomysł jak to zrobić ponieważ mam numer do mojego brata. Do Dabiego. Gdy All Might już sobie poszedł wyszedłem z krzaków i usiadłem na ławce po czym wybrałem numer do Dabiego i do niego zadzwoniłem.
-No... *nagle Dabi mi przerwał*
-No czego chcesz. Gadaj szybko bo jestem zajęty.
-emm.. mam jedno pytanie
-...
-macie coś wspólnego z dziwnym zachowaniem All Mighta
-nie. To tyle?
-Dabi ja mówię serio
-ja też. Dobra skończyłeś już z pytaniami?
-ja nie mogę co ty tam robisz, że aż tak się śpieszysz?
-to nie twoja sprawa
-czy ty zawsze musisz być taki obojętny?
-tak^^
-...
-ehh... no dobra skoro to dla ciebie takie ważne gdzie idę to idę na randkę zadowolony?
-...o a z kim*lenny*
-... z Tomurą
-... a
-coś nie pasuje?
-nie, nie tylko po prostu już wiem po kim jestem gejem.
-aha to fajnie
Chciałem znowu zapytać o All Mighta ale on nagle się rozłączył. Dlaczego z nim tak trudno się dogadać?
Dobra nie ważne idę do academi do naszego wspólnego domku w U.A
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
No hej^^
Trochę długo mnie nie było ale wybaczcie mi to po prostu jestem leniwa... no dobra nie będę kłamać po prostu z siostrą na messengerze piszemy opowiadanie shigidabi i to jest zajebiste.
Jak chcecie rzebym zrobiła z tego książkę to piszcie jak będzie chciało ją dużo osób to zrobię ale jak będzie no nwm poniżej 8 lub 7 osób to nie zrobię. Wiem jestem zła xD
Mam nadzieje, że opowiadanie wam się podoba. Wiec teletubisie mówią papa^^
CZYTASZ
All Might jednak nie jest normalny...
فكاهةCzytasz na własne ryzyko ta opowieść jest dla ludzi z debilizmem tak jak ja xD w tej książce (o ile to można nazwać książką) All Might nie jest sobą ale zupełnie kimś innym... czyli debilem.