W końcu pisze rozdział bo dawno nie było. Ale to wszystko przez te egzaminy... ale jest więc no.. no.
__________________________________All Might pov:
-Aaahhmm~ (ziewa)
Jeju to już rano? No dobra... trzeba wstać.
Spojrzałem na godzinę i była 8.27 więc znowu się położyłem spać.-Łooaahhh (znowu ziewa)
Oo już rano? Dobra trzeba wstać. Która to godzina? Hmm.. 9.15
A chuj idę spać.
No to znowu spanko.-Aaaaaaaa!
Tym razem obudziłem się z krzykiem zamiast ziewnąć. To było straszne! Naprawdę straszne! Właśnie zorientowałem się, że spałem bez mojego ulubionego misia!
Szybko wstałem i zrobiłem tajemny portal do schowka mojego misia. Był tam. Cały i zdrowy.. jaka ulga.
Wziąłem go i znowu zrobiłem magiczną teleportacje do mojego łóżeczka.Położyłem misia wygodnie na łóżku. Nawet mu je pięknie ozdobiłem by miał przyjemne wspomnienia gdy daje mu całe moje łóżko. Były tam różne ozdoby plastelina, brokat, musztarda, dżem, posypka na babeczki a nawet lubrykantu trochę dałem. Pewnie musi mu być mega miło mając tak wspaniałego właściciela. Zazdroszczę mu sam bym chciał tak spać.
Gdy mój pluszowy miś zasnął miałem pewność, że mogę już wyjść z pokoju i iść sobie coś zjeść na kolacje. Większość osób mówi, że rano je się śniadanie ale to nie prawda. Oni się nie znają rano jest kolacja. Główny posiłek dnia to śniadanie, a w nocy je się obiad. To jest prawidłowe nazywanie posiłków nie wiem z kąd ludzie wzięli inną kolejność.
Na kolacje zjadłem kanapkę z serem i pomidorem (Czytaj - papierem i kredami) była bardzo pyszna. Jeśli nie jedliście to musicie spróbować. Jedna z moich ulubionych. Niam niam.
Napisałem na kartce, że wychodzę na wszelki wypadek gdyby miś się obudził i wiedział, że nic mi nie jest.
Poszedłem do galerii handlowej by kupić jakieś ubranie na imprezę. Właśnie! Zamierzam iść na imprezę! Muszę znaleść jakieś odpowiednie.. tylko gdzie by tu... już wiem!
Wszedłem do sklepu z sukienkami ślubnymi. Były cudowne. Tyle białych kolorów będę najbardziej widoczny haha. Wybrałem taką odpowiednią i założyłem. Cudowne w niej się prezentowałem. Zapakowałem ją w szatni do torby borby mojej przyjaciółki. Wyszedłem ze sklepu i coś zaczęło piszczeć! Zacząłem szybko uciekać. To napewno ci kosmici z wczoraj!
Uff.. w końcu uciekłem goniło mnie ich paru ale ja jestem w bardzo dobrej formie więc nikt nie ma szans mnie prześcignąć.
Wróciłem do domu i schowałem sukienkę w pralce by się nie zgubiła.
Poszedłem do mojego misia. Już nie spał więc postanowiłem pokazać mu coś fajnego.
-ej Seba! Pokaże Ci coś fajnego!
A więc tak.. wchodzimy do szafy- wszedłem do szafy.-zamykamy szafę- zamknąłem - a wtedy z niej wchodzimy! Jeeej. Fajne prawda? Pytasz się jaki w tym jest sens? No dobra. Powiem Ci.. a więc tak. Wchodzimy do szafy- wszedłem - zamykamy szafę- i wychodzimy z szafy! Haha fajne nie? No jasne, że fajne.
Gdy znudziła mi się ta zabawa zostawiłem misia i poszedłem oglądać teletubisie. I szczerze były straszniejsze niż jakiś jeden z najstaszniejszych horrorów. Tak się darłem na cały dom, że aż sąsiedzi zaczęli walić w moje drzwi i coś tam krzyczeć.
-cicho tam! Ej! Słyszysz!
Zatrzymałem film i poszedłem otworzyć drzwi.
-Dzień dobry sąsiedzie!
-morze być pan ciszej?!
-AAAAA! Nie krzycz na mnie;-;
Szybko trzasnołem mu drzwiami przed nosem i uciekłem do kibla i zacząłem się modlić my nic mi nie zrobił. I chyba to zadziałało no sobie poszedł. Uratowany.
Gdy byłem już pewny, że sąsiada nie ma zabrałem się dalej za oglądanie horroru.
_______________
Todoroki pov:
Właśnie dowiedziałem się od ojca, że zabrakło mu papieru do pracy dlatego kazał mi go kupić. No naprawdę jak by nie mógł zrobić tego sam :/
Papierniczy był zamknięty dlatego poszedłem kupić go do galerii.
Szedłem sobie spokojnym krokiem do sklepu gdy tu nagle usłyszałem jakieś pikanie. Chyba ktoś coś ukradł albo kasjerka nie zdjąła czegoś z produktu.
Spojrzałem w stronę chałasu i naprawdę rzałowałem, że wogle się odwróciłem. Był tam uciekający All Might z sukienką ślubną? Nie wiem po co mu to na ale ok. Powinienem coś z tym zrobić ale nie chciałem się do niego zbliżać dlatego udawałem, że nic nie widzę.
Gdy kupiłem już papier zaniosłem go do ojca i wróciłem do akademika.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Jeju wkońcu jakiś rozdział jest XD.
Dawno już nie było ale już jest.Przepraszam, że dopiero teraz
Ale naprawdę miałam dużo nauki
Mam nadzieje, że rozdział się podoba
CZYTASZ
All Might jednak nie jest normalny...
HumorCzytasz na własne ryzyko ta opowieść jest dla ludzi z debilizmem tak jak ja xD w tej książce (o ile to można nazwać książką) All Might nie jest sobą ale zupełnie kimś innym... czyli debilem.