9. FanFiction vs Rzeczywistość [BR]

28 4 1
                                    

Naszło mnie dzisiaj na takie rozmyślanie, które wzięło się dosłownie znikąd, gdy zajęta robotą i wklepywaniem pism w komputer przypomniałam sobie o jednym moim dziele, które zdobyło dość dużą rzeszę zwolenników, a mianowicie...

My Personal Defender, czyli druga część serii Black Riders.

Na czym polegała moja rozkmina? Ano na funkcjonowaniu instytucji, która odgrywała pierwszoplanową rolę w tej części czyli Prokuratury.

Gdy zaczynałam pisać drugą część byłam w trakcie studiów i wiele rzeczy koloryzowałam lub też pisałam w taki sposób, w jaki sobie po prostu wyobrażałam (przedstawianie śledztwa czy ogólna praca oskarżycieli publicznych).

Teraz, znając trochę funkcjonowanie tej placówki od środka, muszę stwierdzić, że o niektórych przyzwyczajeniach i czynnościach po prostu nie miałam pojęcia.

Notka będzie miała charakter quasi edukacyjny, ale piszę ją głównie po to, żeby sprostować przepiękną koloryzację i błędy, które przewinęły się w MPD. Tym, których nie interesują fakty ze świata prokuratury - niektórym może wydawać się to nudne - nie polecam tego czytać, bo w pewnym momencie może to przypominać wykład. Ale postaram się to przedstawić w jak najmniej nudny sposób xD

Także zainteresowanych zapraszam :)

P.S. Ci niezainteresowani mogą zjechać na sam dół aż do notki końcowej, bo mam wam coś do powiedzenia w podsumowaniu tego wszystkiego ^^


*UWAGA SPOILERY*

1. Prokuratorem być...

Cytując dodatkowo mojego kolegę , który bardzo żartobliwie podchodzi do życia i pracy: "Czy cokolwiek tutaj robimy miało kiedykolwiek jakieś znaczenie?"

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Cytując dodatkowo mojego kolegę , który bardzo żartobliwie podchodzi do życia i pracy: "Czy cokolwiek tutaj robimy miało kiedykolwiek jakieś znaczenie?". Pomijając żartobliwy i dość ironiczny aspekt tego cytatu pasuje powiedzieć kilka słów o stosunku samych prokuratorów do tej pracy i porównać je z powyższym cytatem z książki.

Czy rzeczywiście zaspokajają swoje poczucie sprawiedliwości, pełniąc taki zawód? Większość na pewno tak, bo sama chęć czy powołanie do bycia prokuratorem nie bierze się znikąd. Jednak należy wspomnieć o czymś bardzo istotnym, co niestety dotyka każdego człowieka - monotonia.

Pomimo różnorodności spraw, najdziwniejszych przypadków i czasami niespodziewanych wydarzeń, które są zgłaszane do prokuratury, niestety cały czar pryska przy częstotliwości ich występowania:

Pomimo różnorodności spraw, najdziwniejszych przypadków i czasami niespodziewanych wydarzeń, które są zgłaszane do prokuratury, niestety cały czar pryska przy częstotliwości ich występowania:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
"Sheet or Shit?" Czyli jednym słowem śmietnik...Where stories live. Discover now