W twoich objęciach już tęsknię za tobą,
zamiast się cieszyć gdy jesteśmy razem.
Żyję momentem naszego rozstania, a gdy nadchodzi obwiniam ciebie.
Będąc samemu doceniam te chwile, które ze sobą dzieliliśmy.
Doceniam ciebie i twoje ramiona, których na mnie pozostaje wspomnienie.
Jestem świadoma i nieświadoma.
Gubię się w rzeczywistości.
Bo tak jak w przeszłości mnie nie było, tak teraz też jestem w nie swoim czasie.
Ile bym dała za jedno spojrzenia, takie jak wtedy gdy uciekałam wzrokiem.
Lecz tego już nie ma i nie ma i ciebie, a ja nadal tęsknię i myślę o sobie.