Popękani

26 6 0
                                    

Jakim dziwnym losem wciąż pragnę cię i nie znoszę.

Nadzieja ze złością się zlewa

i choć ból me ciało ogrzewa,

zamarza moje serce,

skorupa miłości.

Tam gdzie powinno być życie nic już nie istnieje,

jedynie gruzowisko przypomina dawne dzieje.

Nie ruszam i też nie stoję,

nie chcę przyznać jak bardzo się boję niewiadomego.

Choć co znane równie mnie przeraża.

Tym się staliśmy.

Pustką we świecie.

Całością, popękaną i oddzieloną od reszty.

ZA NASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz