Rozdział 6

345 37 129
                                    

Aizawa obudził się wtulony w Zashiego. Zarumienił się po czym zszedł z łóżka i zaczął się ubierać. Ubrał niebieską, nieco rozciągniętą koszulkę i dresy. Następnie w łazience umył zęby i rozczesał włosy. Oczy zaczęły go boleć, dlatego zakropił je. Kiedy wrócił do pokoju Zashi już nie spał. Stał plecami do czarnowłosego i ubierał koszulkę. Aizawa podszedł i oparł głowę na jego ramieniu po czym zamknął oczy. 

- Ktoś się chyba nie wyspał~

Aizawa pokiwał lekko głową po czym popchnął blondyna na łóżko. Położył się blisko niego i ponownie przymknął oczy.

***

Hizashi był bardzo zdziwiony zachowaniem Aizawy jednak w sumie zbytnio nie przeszkadzało to blondynowi. Zaśmiał się pod nosem, a Aizawa podniósł głowę i uniósł brew 

- Nie poznaję cię Eraser - uśmiechnął się szeroko.

Aizawa wywrócił oczami lekko czerwony na twarzy i ułożył się w wygodnej pozycji.

- Dopiero co wstałeś i znowu chce ci się spać? Jesteś niemożliwy Aizawa.

Blondyn zamknął oczy jednak nagle poczuł jak coś ląduje mu na twarzy. Było to coś puszystego, dlatego od razu domyślił się, że to któryś z kotów. Otworzył oczy i zobaczył Blacky'ego.

- Hej słodziaku..

Aizawa spojrzał kątem oka na czarnego zwierzaka, który łasił się do Zashiego. Chciał pogłaskać kota jednak ten wtulił się  w bok blondyna. Shouta zmrużył oczy i złapał Yamadę za rękę i dał ją sobie na głowę po czym przymknął oczy z lekko przyśpieszonym oddechem.

- [Co ja właśnie zrobiłem..?!]

Zarumienił się i poczuł jak Zashi głaszcze go po głowie. Uśmiechnął się lekko. 

- Czyli teraz w domu jest pięć kotów hm?

Aizawa nie wiedział jak zareagować, dlatego lekko skinął głową. Usłyszał śmiech blondyna. Może jednak ich relacje się zmienią. One już się zmieniły i to bardzo widocznie. 

- [Czy ja coś do niego czuję? Nie, to nie możliwe pewnie za jakiś czas mi przejdzie..]

Nie chciał już o tym myśleć, od jakiegoś czasu, a właściwie od chwili, gdy zobaczył Hizashiego w tej ciemnej uliczce znacznie się do niego zbliżył. Podczas swoich rozmyślań zasnął

***

Hizashi leżał i głaskał Aizawę po włosach. Były bardzo przyjemne w dotyku. Spojrzał na śpiącego Aizawę

- Ciekawe.. czy byś zaakceptował moje uczucia.. - pogładził czarnowłosego po policzku i sam zasnął.

***

Aizawa przebudził się i zszedł do kuchni. Otworzył lodówkę z zamiarem zjedzenia czegoś jednak lodówka świeciła pustkami. 

- Czyli pora na zakupy.. Ehh

Nie chciał specjalnie budzić Zashiego, dlatego wyrwał z zeszytu kartkę i napisał

Wyszedłem na zakupy ( 16.52) wrócę za jakąś godzinę.

Kartkę postawił w widocznym miejscu na stole po czym wziął pieniądze i ubrał buty i więzy.Wyszedł z domu i skierował się w stronę sklepu. 

- Witaj Aizawa - głos dobiegł z ciemnego zaułka. Aizawa odwrócił się w tamtą stronę.               
- He? Czego chcesz i kim jesteś? - lekko się zirytował.                 
- Chciałem tylko spytać... Jak ma się Hizashi - zaśmiał się                                                                       
Aizawie przyspieszył oddech. Krew zaczęła mu buzować w żyłach. Poczuł gromadzącą się w nim wściekłość 

❝Fᴀǫᴜᴀᴛ ᴅᴏ'sᴛʟᴀʀ❞ ᵉʳᵃˢᵉʳᵐⁱᶜOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz