Piękne drzewo stało
Pośród Dębów w lesie.
Usłyszeć się dało,
Jak głos jego się niesie.Stary ojciec jego,
Stał pomiędzy nimi.
Pilnował młodszego,
By nie uszkodził korzeni,
By pił czystą wodę.
Musiał tak pomagać,
W końcu bylo młode.
Sam się nie mógł zmagać
Czy ze zwierzętami,
Czy też z chorobami...Lecz słonecznego dnia,
Gdy mało było cienia.
Butelka pod drzewem.
Wystarczyła iskra.
Z płomiennym śpiewem
Ogień wkoło błyska.Nie ma drzewa młodego.
Ogień wnet zagasł sam.
Został popiół z niego
W miejscu w którym stał.Choć jedno spłonęło,
A reszta dobrze się miewa,
To popiół jego
Obciążył i inne drzewa.
CZYTASZ
Aniołek
PoetryZbiór wierszy (nazywanych przeze mnie zbrodniami lirycznymi) Dziękuję bardzo ukochanemu Aniolkowi, której dedykuję ten zbiór. Mam nadzieję, że każdy znajdzie tutaj coś, co trafi do jego serca tak, jak Ona trafiła do mojego. Dzięki niej powstał zbiór...