Rosja po odświeżającej kłótni z egoistycznym dzieckiem Anglii i zabawnej rozmowie ze starszą siostrą i pewnym krajem bałtyckim postanowił się przejść. Złapał jeszcze zdumione i jednocześnie przerażone spojrzenie południowego brata towarzysza Korei Północnej. Zapisał więc w pamięci, by wysłać na niego paru szpiegów. Byłoby przecież po zabawie, gdyby dowiedział się, co Rosja planuje wraz z jego bratem.
Wyszedł więc do francuskiego ogrodu. Już dawno dopilnował, by nie było w nim nawet jednego słonecznika. Słoneczniki w ogrodzie w stylu francuskim? Dla niego było to zło. Słoneczniki zasługiwały na wolność, duże połacie ziemi, na którym mogły rosnąć tak, jak same chcą, a nie na uwięzienie w ściankach z żywopłotu.
Przechodząc obok fontanny lekko się uśmiechnął. Syreni posąg z twarzy przypomina pijanego Francję, tylko włosy dłuższe i nie posiada brody. Z tego, co Rosja się dowiedział, syrena była prezentem od Anglii, jeszcze za czasów jego piractwa. Oczywiście młodsze państwa i te, których napięcia zachodnich państw nie obchodziły nie miały o tym fakcie pojęcia. Ale sama syrena stała się żartem dla wszystkich, którzy o tym fenomenie wiedzieli.
Kątem oka dostrzegł swojego starszego kuzyna, który zatopiony w myślach palił okropnego peta. Polska i jego papierosy byli otoczeni kurtyną plotek. Jedni twierdzili, że ma upośledzony smak u węch. Jeszcze inni, że Polska jest kompletnie uzależniony i próbuje rzucić używając ich. Albo że szkoda mu pieniądzy na normalne papierosy. Iwan za to sądził, że zielonooki po prostu palił, żeby pozbyć się towarzystwa. No i może troszeczkę wierzył w jego upośledzony węch... Ale tylko troszeczkę. Tak minimalnie.
Chwila...
Czy Polska zanim wyszedł nie rozmawiał z Koreą i Japonią? Czy może on wiedzieć o planach Rosji i północnego Korei? Rosjanina oblał zimny pot. Wciąż pamiętał, w przeciwieństwie do większości państw o dokonaniach złotowłosego. Polak zawsze doprowadzał do zrujnowanych planów. A jednak zawsze ostatecznie zapominał uwzględnić starszego kuzyna. Tym razem nie zamierzał popełnić tego błędu.
Ale najpierw trzeba było Polaka przesłuchać
'Polsha, towarzyszu!'
Przechadzający się Polak zamarł na chwilę. Co pozwoliło młodszemu podejść i stanąć tuż przy kuzynie.
'Cześć... Iwan'
Polska musiał MUSIAŁ wiedzieć przynajmniej o szczątkowych planach Rosji. Albo był chory. Nic innego nie mogło tłumaczyć zgarbionej podstawy Polska, skóry, której koloryt zaczął przypominać tą Prus, potów i... czy to jest rumieniec? Rosja był skonfundowany. Polska unikał patrzenia mu w oczy. Polska! No musiał być chory! Przecież to niemożliwe, żeby nagle zaczął się go bać! Ewentualnie dla zabawy zaczął udawać Łotwę. Ale to nie tłumaczy bladości, ani potów. A już tym bardziej rumieńca.
'Wania?'
'Eeee...' próbował wymyśleć jakiś neutralny temat 'Wiesz może, gdzie jest towarzyszka Węgry?'
'Ela jest u siebie, grypa ją położyła.' Rosja zawsze się zastanawiał, jak Polska mógł mówić do tak wielu krajów po imieniu. Normalnie po imieniu nazywali się tylko partnerzy uni personalnej lub realnej. Ewentualnie czasami członków rodzin. Polaczek za to nazywał po imieniu praktycznie każdego, dopóki danym kraj go nie poprosi o przestanie, ewentualnie kiedy ma złe stosunki z daną osobą. Nie licząc Iwana. Go zawsze nazywał po imieniu nie ważne, jak bardzo złe ich stosunki były.
'Też jesteś chory towarzyszu? Jesteś strasznie blady.'
Pochylił się i odgarnął blond włosy Polski z czoła, sprawdzając mu temperaturę, co tylko powiększyło rumieniec starszego.
'Masz gorączkę.' oznajmił 'Powinieneś wziąć przykład z Węgier i zrobić sobie wolne.'
'Ja...' Polska zawahał się przez chwilę, skulił się i zaczął kaszleć w dłoń 'Łazienka.'
Po wycharczeniu tego słowa zrobił flagowy manewr Włoch i ewakuował się. Tylko nie do Niemiec, tylko do łazienki. I zostawiając młodszego jeszcze bardziej zdziwionego niż przed rozpoczęciem rozmowy.
'Co się z tobą dzieje Feliks?'
CZYTASZ
SUNFLOWER ruspol
Fanfiction||Już od dawna nie kwitnął dębem, ani lnem. W jego płucach zadomowił się za to wielki, zabójczy słonecznik. A jego przeszła miłość do Litwy, czy Ukrainy się drastycznie różniła od teraźniejszej miłości do Rosjanina.||