Siedmiolatek szybkim krokiem pokonywał dystans pomiędzy domem jego, a przyjaciela. Był naprawdę zły i chciał jak najszybciej porozmawiać z Jungkookiem.Jego matka zdziwiła się nagłym pogorszeniem humoru swojego jedynego dziecka, a kiedy ten ze złością na swojej dzięciej twarzy oznajmił, że musi szybko udać się do domu Jeonów, nie powiedziała nic.
Widocznie ich dzieciaki musiały załatwić swoje sprawy, a kim była, aby się w nie wtrącać?
Mały chłopiec dobiegł do drzwi domu przyjaciela i zadzwonił dzwonkiem. Chwilę później otworzyła mu dobrze znana kobieta.
Przywitał się grzecznie i kontynuował swoją podróż do równolatka.
Wszedł do pokoju bez pukania i na wejściu zadał głośno pytanie:
- Jeon Jungkook, gdzie jest moje wiaderko?
Chłopiec lekko przestraszony złością, która emanowała od przyjaciela, spojrzał się na niego swoimi dużymi, jelenimi oczami.
- Nie wiem o czym mówisz - wzruszył ramionami, udając niewinnego.
- A to czerwone takie co stoi obok twojego łóżka to twój nowy pies? Nie jestem głupi, Kook. Oddawaj moje wiaderko!
- To je sobie weź - prychnął. - Zabrałem ci je w zemście za to, że mnie nie słuchałeś.
- Wiesz, że moja drzemka jest ważna.
- Ważniejsza ode mnie?
- Boli cię coś? Oczywiście, że nie - podbiegł do starszego o kilka miesięcy chłopaczka i przytulił mocno.
Chwilę później kryzys został zażegnany, a pokój Jeona wypełnił się chichotami dwójki chłopców.
----
Gdyby rozwiązywanie problemów było takie łatwe 😔✊Tak się odzwyczaiłam (jakbym normalnie była do nich przyzeyczajona XD) od ludzi, że przestarszylam się jakiejś babki, która sobie biegała w lesie.
CZYTASZ
178 cm of love; k.th x j.jk
Fanficour love is growing with us miłość od dzieciństwa, fluff, rozdziały w formie pamiętnika i opisówki, krótkie rozdziały switch!