Była już trzecia w nocy, a Jeno wciąż nie mógł zasnąć, mimo że na wygodnym łóżku, które na tę noc oddał mu Jaemin. Powodem jego bezsenności nie był ból, lecz śpiący na podłodze chłopak. Lee wciąż myślał, że jest mu pewnie zimno, niewygodnie i zastanawiał się, dlaczego Jaemin nie chciał spać z nim na jednym łóżku. Przecież teoretycznie byli parą i powinno to być zupełnie normalne, praktycznie jednak sprawy wyglądały inaczej.
-Jaemin-ah... Śpisz?- zapytał półgłosem.
-Mhm... Co jest?- zaspany głos rozbrzmiał w pomieszczeniu.
-Mogę cię o coś zapytać?..
Na odwrócił się w stronę chłopaka i spojrzał na niego, oczekując pytania. Lee natomiast przybliżył się do krawędzi łóżka, aby jeszcze lepiej widzieć Jaemina.
-Zastanawiałem się... Dlaczego się tak zachowujesz?... - w pytaniu Jeno nie było pretensji, ani wyrzutów. Zwyczajny zawód i lekki smutek.
Jednak na to pytanie Jaemin zamilkł. Nie widział co odpowiedzieć, bo sam do końca nie znał przyczyny swojego zachowania.-Co masz na myśli? - odezwał się w końcu.
-Jesteśmy razem, oboje znamy swoje uczucia, oboje chcemy tego samego... Nie rozumiem... Mimo, że chce być z tobą bliżej, ty zdajesz się wciąż dystansować... A to zdjęcie na instagramie to już gruba przesada!- ostatnie zdanie wypowiedział półżartem, nie chcąc wprowadzać zbyt poważnej atmosfery.
Na to Jaemin uniósł jeden kącik ust do góry w delikatnym uśmiechu.
-Nie wiem, Jeno... Chyba po prostu tak długo na to czekałem, że teraz nie jestem w stanie w to do końca uwierzyć. - gdy Jeno uważnie się w niego wpatrywał oraz wysłuchiwał jego słów, Min nie spojrzał na niego nawet na moment, zupełnie tak, jakby wstydził się tego co mówi. - Myślę też, że trochę się tego wszystkiego boję... Wiem, że coś do ciebie czuję i ty do mnie też, ale... Jesteśmy przyjaciółmi prawie całe życie, a teraz? Co jeśli się rozstaniemy? Jeśli coś nas rozdzieli? Już nigdy nie będzie tak samo... Boję się, że stracę cię już na zawsze... Dlatego może nie chce do końca w to uwierzyć... To znaczy, chcę, staram się, ale strach jest silniejszy... Rozumiesz?
Jeno nic nie odpowiedział, ale rozumiał doskonale, a Jaemin o tym wiedział. Lee widząc, że chłopak czuję się tym wszystkim obciążony, uznał, że lepiej będzie nie mówić, a zwyczajnie okazać nieco czułości.
Mimo bólu, zszedł z łóżka, kładąc się na podłodze, jak najbliżej Jaemina. Pozwolił, aby bicie jego serca było wyczuwalne na plecach chłopaka. Objął go w ciepłym uścisku i trzymał jak największy skarb, którego nigdy nie miałby zamiaru wypuścić.
-Jaemin, nie pozwolę na to, abyś kiedykowlwiek mnie stracił, ani na to abym ja stracił ciebie. Nigdy.
Nigdy. Nigdy, które miało oznaczać zawsze, zawsze będę z tobą i dla ciebie. Nigdy, którego znaczenie w ich ustach mogło tak łatwo się zmienić...
~~~
Naprawdę szybciutki i krótki rozdzialik, ale chciałam to napisać ^^ dobrej nocki 🥰
PYTANKO!!!
Oni muszą w końcu być szczęśliwi, prawda? 🥺 czy sprawy potoczą się zbyt szybko jeśli W KOŃCU pozwolę im być szczęśliwą parą?
CZYTASZ
Just friends. «NOMIN»
Fanfic-𝘠𝘦𝘢𝘩, 𝘩𝘦'𝘴 𝘫𝘶𝘴𝘵 𝘮𝘺 𝘣𝘦𝘴𝘵 𝘧𝘳𝘪𝘦𝘯𝘥 𝘉𝘶𝘵 𝘐 𝘸𝘪𝘴𝘩 𝘸𝘦 𝘤𝘰𝘶𝘭𝘥 𝘣𝘦 𝘮𝘰𝘳𝘦- 𝘊𝘻𝘺𝘭𝘪 𝘰 𝘵𝘺𝘮 𝘫𝘢𝘬 𝘴𝘬𝘳𝘺𝘸𝘢𝘯𝘦 𝘱𝘳𝘻𝘦𝘻 𝘑𝘢𝘦𝘮𝘪𝘯𝘢 𝘶𝘤𝘻𝘶𝘤𝘪𝘢 𝘸 𝘬𝘰ń𝘤𝘶 𝘸𝘺𝘨𝘭ą𝘥𝘢𝘫ą 𝘯𝘢 ś𝘸𝘪𝘢𝘵ł𝘰 𝘥𝘻𝘪𝘦𝘯...