Była sobota i w końcu mogłem pozwolić sobie na odrobinę odpoczynku. Pogoda aż prosiła się, aby wyjść z domu, jednak ja postanowiłem nie ruszać się z mojego łóżka i nadrobić zaległości w mojej simsowej rodzince.
Godzina 14:00, a ja wciąż tkwiłem w tej samej pozycji zajęty rozgrywką. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałem czas, aby tak się obijać.
Usłyszałem otwierane drzwi, ale uznałem że to tata wrócił z pracy. Ku mojemu zdziwieniu, w drzwiach do pokoju, w którym aktualnie przebywałem, pojawił się Jeno.
Wyglądał inaczej niż zwykle. Włosy idealnie ułożone, schludnie, a nawet nieco odświętnie ubrany, lecz bez przesady. Zupełnie inaczej niż ja: dres, kaptur na głowie, oczy czerwone od monitora laptopa.
_______________________________________
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
_______________________________________
Jeno cicho zaśmiał się widząc zdziwienie na mojej twarzy, gdy wyjrzałem na niego zza komputera.
-C-co ty tu robisz? Nie masz treningu?- zapytałem wciąż nieco oszołomiony jego wyglądem oraz zapachem, który poczułem gdy do mnie podszedł. Usiadł na łóżku tuż obok i spojrzał na mnie ponownie, nic nie mówiąc, tylko uśmiechając się z niewiadomego powodu.
-No i z czego się cieszysz? Uwierz mi to naprawdę nic wielkiego, że w końcu się umyłeś.- odparłem sarkastycznie jak zawsze i wróciłem do gry, udając, że jego obecna aparycja wcale mnie nie rusza.
-Na Jaemin, oficjalnie zapraszam cię na randkę ze mną, Lee Jeno.
Zakrztusiłem się.
Czyli dlatego tak się wystroił?... Przecież to oczywiste, Jaemin.
-Mhm... S-super!- spojrzałem na niego z wymuszonym uśmiechem.
Tak naprawdę byłem przerażony! Nigdy wcześniej nie byłem na prawdziwej randce. Co mam tam robić? Ludzie na randkach trzymają się za ręce, całują... MAM POCAŁOWAĆ JENO?! A CO POTEM?! JAK?!
-Ubierz się jakoś wygodnie i nie przejmuj się niczym. Wszystko zaplanowałem.
Zaplanował?! Jak długo o tym myślał?! Co jak nie dorównam jego oczekiwaniom?! Związek to dla mnie za duża odpowiedzialność!
