4

38 4 12
                                    


Focus Taehyung

NIE! TA CHOLERNA!... WSZYSTKO ZNISZCZYŁA!

Taehyung stanął przed Jungkookiem.
- Wynoś się stąd i zostaw go w spokoju - rzucił, zasłaniając go ręką.
- I TY JESZCZE GO BRONISZ?! WIDZIAŁAM, PRÓBOWAŁ CIĘ OBMACAĆ!

Zapadła cisza, Taehyung cofnął się na krok.

Zacisnął rękę na nadgarstku młodszego chłopaka i po chwili zerwał się z nim do biegu.
- J-Ja wcale n-nie - biegnąc próbował się tłumaczyć.
- Wiem, nie martw się - powiedział Tae, ciągnąć Jungkooka za sobą.
- Nasze plecaki tam zostały - rzucił.

Taehyung jakby zignorował jego słowa, biegnąc z nim dalej. Wyprowadził go aż za szkołę.
- Masz kakaotalk? - zapytał go Tae - Chcę mieć z Tobą kontakt.

Wciąż będący w szoku Jungkook próbował złapać oddech.
- JA. NIE. NIE-NIE PRÓBOWAŁEM CIĘ DO-DOTYKAĆ W ŻADEN ZBEREŹNY SPOSÓB. TYLKO PRÓBOWAŁEM CIĘ OBUDZIĆ! - rzucił szybko Jungkook.
- Wiem, widziałem - odparł Taehyung.

co.

Co.
- Co.
- Co.

Odpowiedzieli sobie tym samym.
- Ach, to trochę głupie - Taehyung ułożył rękę na karku, a Jungkook zacisnął obie dłonie na kolczykach - ...chciałem sprawdzić... chciałem...
- Już nic nie zabrzmi dziwnie po tym, co się odwaliło, mów - stwierdził rozproszony Jungkook.

Jest inny. Zrozumie, na pewno. Mogę mu ufać.

Taehyung uśmiechnął się żałośnie.
- Chciałem sprawdzić jak pachniesz.

Zrobiło się bardzo niezręcznie, a atmosfera zrobiła się gęsta.

Mogłem lepiej ubrać to w słowa. Zdecydowanie lepiej. Normalniej, sensownie.

Jungkook cofnął się o krok.
- A-A... jasne... to ANI TROCHĘ nie jest dziwne. Wiesz, obaj jesteśmy chłopakami, to trochę... niezręczne dla mnie...

Młodszy chłopak rumienił się coraz bardziej, ale podszedł o krok, stojąc jak słup soli.

Czy on właśnie czeka, to zrobię? Pozwolił mi?

Taehyung postawił krok w stronę chłopaka i spojrzał mu w oczy. Ten wbił je w podłoże, jakby bał się konsekwencji tej dziwnej sytuacji.

Tae korzystając z okazji przybliżył lekko głowę i przysunął ją do szyi młodszego chłopaka. Nabrał ciężko powietrza, natychmiast czując silny zapach Jungkooka.

Co za woń... pachnie jak... jak nic, co znam. To nie perfumy, ani nie woda kolońska. Nic w tym rodzaju. Czuję, że to... on.

Przymknął oczy, oddychając przyjaznym zapachem młodszego, zakłopotanego chłopaka.
- H-Hyung... - wydusił w końcu Jungkook, na co ten wycofał się na kilka kroków.

Zrobiło się jeszcze bardziej niezręcznie. Jeszcze gorzej.
- Przepraszam - powiedział powoli - Poniosło mnie...

On jest taki zarumieniony... cały czas trzyma kolczyki i patrzy w dół. Jak on teraz na mnie spojrzy? Zatraciłem się w tym uczuciu... torbę odbiorę po weekendzie.

Warm Soul, Cold Body ~ TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz