Rozdział IX- Zamach

7 1 0
                                    

  Warszawa, rok 2021.

W- To więc jesteśmy w Warszawie i co dalej? Będziemy stać tu jak te kołki?

J- Właśnie, przydałby nam się jakiś nocleg na kilka dni.
Z- Tylko gdzie?
Si- Trzeba poszukać jakiegoś taniego hotelu ja za wszystko zapłacę.

Nagle ukazuje nam się podsiwiała i drobna staruszka.

^- Przepraszam państwa, usłyszałam, że nie macie gdzie spać. Może ja mogłabym wam pomóc i zabrać do siebie?

Z- Ale my....
W- A masz inne wyjście?
Z - Zgoda. Ja jestem Abdul. Wie pani nie stąd wogóle nie znam tego miasta. A to są Klaudia, Genowefa, Barbara, Bartłomiej i Zygmunt a to nasz wykładowca na studiach pan Horacy. Zrobiliśmy sobie wycieczkę krajoznawczą.

W tym momencie wszystkie spojrzenia padły na Zakiego.

^- Miło mi was poznać. A ja mam na imię Janina. To w takim razie ruszamy.

Zaki i Wanessa na stronie.
W- Co Ty jej nagadałeś?
Z- No co? A co jeśli ona jest podstawiona przez Bafometa? Jest lekko nawiedzona i musimy na nią uważać.
W- Może i masz rację.

Jesteśmy już w mieszkaniu pani Janiny. Staruszka podała nam ciepły posiłek i herbatę. Ja z Zakim wyszliśmy jeszcze na krótki spacer i zawitaliśmy do sklepu. To co zobaczyliśmy zamurowało nas. Wspólnicy Bafometa zajęli cały sklep. Chcieli okraść sprzedawcę. Wtedy ja uniosłam ciała wszystkich do góry a ja z  Zakim podpaliliśmy ich. Żeby się ratować pozdejmowali ubrania. Gdy uciekali ze sklepu zamroziłam schody by się przewrócili. Wyglądało to naprawdę komicznie. Przejrzeliśmy jeszcze kilka sklepów czy nie ma tam zagrożenia wróciliśmy.

  Siedziba Bafometa

1. -Wasza wysokość, mamy niepokojące wieści.

Bafomet (Ba)- Słucham.

1.- Podczas napadu na sklep zaatakowali nas ten czarny chłopak z tą dziewczyną. Ale ona używała trzech mocy. Podejrzewam, że ona może być wybraną panie.

Ba- Nowa wybrana powróciła. Moje długie oczekiwania dobiegły końca. Jutro będzie dzień, w którym odnajdę wybraną i wykończę ją raz na zawsze. A wtedy zostanę władcą świata i wszechświata!

Dom Pani Janiny.
Z- Zbiry Bafometa atakują sklepy! Już się zaczyna! Z Wanessą już kilku pokonaliśmy. Zbadaliśmy teren ale to za mało. Jeszcze ktoś z nas musi się rozejrzeć.
N- Ja pójdę z Janą.

        Po dłuższym czasie nie było ani jednego śladu grozy. Chwilę później było słychać krzyki ze sklepu, który był kawałek dalej. Gdy Nikodem był zajęty walką nie zauważył, że  dziewczyny już nie ma. W  sklepie zrobiło się pusto. Nikodem nie mógł znaleść Jany.
N- NIIEE!!!!

Chłopak popłakał się. Następnie wrócił do domu. Wszyscy oprócz staruszki zebraliśmy się w jednym pokoju.

N- Jana została porwana przez tych satanistów. A co jeśli coś jej się stanie? Nigdy sobie tego nie wybaczę.
Z- Spokojnie, uratujemy ją bracie.
D- Potrzeba nam planu.
S- Ale co nam da jakiś plan jak nie wiemy gdzie ona jest ani co tak naprawdę planuje Bafomet?
Z - Siergiej ma rację.

Janina (Ja)- Siergiej? Kto to Bafomet i kim Wy jesteście?
Z- Czy pani nas przypadkiem nie podsłuchiwała?
Ja- Ja tylko szłam powiesić pranie.
Z- Yhym.
W- Zaki no powiedz jej.

Cisza.

W- Nie jesteśmy tymi za kogo się podajemy. Jestem wybraną a to moja załoga. Jesteśmy tu po to by pokonać Bafometa, chorego satanistę, który chce przejąć cały świat i wszechświat i jest tutaj w Warszawie.

WybranaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz