Rozdział Dziesiąty

510 15 45
                                    

Obudziłam się rano...wtulona w jednego z chłopaków.Jak się potem okazało był to Jack...swoją drogą-był bardzo wygodny.Ale nie rozumiem jednego-jak on może spać na plecach.Odwróciłam delikatnie głowę chcąc sprawdzić czy Finn śpi-spał odwrócony do nas plecami.Poleżałam jeszcze chwilę i już chciałam wstać ale zatrzymała mnie ręka Jack'a,którą trzymał na mojej talii.Nie chciałam go budzić bo wyglądał bardzo uroczo z lekko uchylonymi ustami i rozczochranymi włosami ale niestety nie miałam innego wyjścia

-Jack-szepnęłam mu do ucha,a on tylko przyciągnął mnie bliżej-Jack,muszę wstać-dodałam

-Jeszcze chwilę...tak mi wygoooodnie-wymamrotał dalej mnie nie puszczając.Stwierdziłam,że wyrywanie się mu nic nie da więc ułożyłam się w wygodnej pozycji i zaczęłam rysować jakieś ślaczki na jego torsie-O tak idealnie-zaśmiałam się.

-Co wy robicie?-zapytał zaspany Finn odwracając się w naszą stronę

-Nic-Chłopak otworzył oczy i się zaśmiał

-Cóż za romanse-zażartował patrząc na naszą pozycję

-No właśnie ja się próbuje uwolnić ale Jack mnie nie puszcza bo mu "wygodnie"-powiedziałam robiąc cudzysłów z palców przy słowie "wygodnie",a loczek się delikatnie zaśmiał

-Ja tu jestem-wtrącił Jack z nadal zamkniętymi oczami

- Widzimy-zażartował Finn

-Dobra Jack-puszczaj.Wy sobie leżcie,a ja muszę się umyć,ubrać i umalować-delikatnie odłożyłam rękę Jack'a na brzuch chłopaka

-Nie maluj się-powiedział trochę młodszy z nich,a Finn na mnie spojrzał.Szybko zakryłam twarz włosami i skierowałam się w stronę domu

-Tak,tak...śnij dalej Jack- rzuciłam na odchodne i uchyliłam drzwi balkonowe.Weszłam do swojego pokoju i wjęłam z szafy czarną opinającą moją sylwetkę sukienkę i weszłam do łazienki.Wzięłam około 10 minutowy prysznic i przebrałam się w wybrany strój na dziś.Usiadłam przed toaletką i postanowiłam,że dzisiaj nie będę robiła takiego mocnego makijażu.Nie miałam problemu z cerą-była jak taka pupa niemowlęcia,a w wakację policzki same mi się czerwieniły więc wyjęłam tylko tłusz do rzęs,pomadę do brwi,rozświetlacz oraz mojego ulubionego kokosowego eosa.Włosy zaplotłam w dwa warkocze bokserskie i schowałem wszystko do środka szufladki.Wsunęłam szufladkę do toaletki i zeszłam ja dół.Założyłam czarne vansy i już miałam wyjść do chłopaków ale  stanęłam jeszcze przed lustrem w kuchni połączonej z wielkim salonem,zrobiłam sobie zdjęcie i wstawiłam na mojego instagrama

✨cHaNeL✨:

✨cHaNeL✨:Everything will be fine☺☺☺

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

✨cHaNeL✨:Everything will be fine☺☺☺


Likes 173939|comments 18287

Live | Finn WolfhardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz