yoυ ĸnow wнaт yoυ dιd, don'т yoυ?

101 6 0
                                    

Jessica

  Dziewczyna usiadła po turecku na swoim łóżku. Wyjęła spod materaca pudełko po butach i je otworzyła. Sięgnęła po kasetę z numerem 3. Włożyła ją do starego radia i już miała wcisnąć play, ale się zawahała. Wcześniej był Alex, czyli teraz pewnie będzie ona.

  Czy chciała tego słuchać?

  Nie.

  Ale chciała zrozumieć historię Hannah, zobaczyć to wszystko z jej punktu widzenia.



   Krok po kroku. Tak przez to przejdziemy. Powolutku. Uporaliśmy się już z jedną taśmą, więc nie odchodźcie teraz. Sprawy przyjmą lepszy obrót, a może gorszy, w zależności od punktu widzenia. Wiem, że może się tak wydaje, ale nie byłam całkowicie sama na początku pierwszej klasy. Dwaj inni pierwszoklasiści, oboje pojawiający się w tej wiązance The Greatest Hits of Hannah Baker, także byli przyjezdni. Alex Standall i Jessica Davis. Wprawdzie nie zostaliśmy bliskimi przyjaciółmi, ale przez te pierwsze tygodnie w szkole trzymaliśmy się razem. Tydzień przed końcem wakacji pani Antilly zadzwoniła do mnie do domu z propozycją, żebym się spotkała z nią w szkole. Krótki kurs przygotowawczy dla nowej uczennicy, powiedziała.
Gdyby wyjawiła mi, że prawdziwym celem naszego spotkania jest zapoznanie mnie z inną nową uczennicą, nie poszłabym.

▌▌

   Tak. To moja kaseta- pomyślała. Musiała się przygotować do odsłuchania tego. Poszła do kuchni po coś do picia. Po drodze minęła mamę.

  - Hej, Jessie. Jak było z Justinem?- zagadnęła ją pani Davis. Jessica potrzebowała kilku sekund, by przetrawić to, co usłyszała.

  - Spoko- odparła po chwili.- Nic nadzwyczajnego. Poszliśmy na kawę- wzruszyła ramionami. Z górnej szafki wyjęła swój ulubiony kubek, różowy ze słonikiem, a z szuflady zgarnęła torebkę herbaty, nawet nie patrzyła jaką. Wstawiła wodę w czajniku i oparła się o blat kuchenny. Gdy czajnik zaczął pikać, przelała jego zawartość do kubka i wrzuciła tam torebkę z herbatą. - Idę kończyć ten projekt ze szkoły- mruknęła do mamy, zabierając herbatę i wychodząc z pomieszczenia. Gdy zaszła do sypialni zamknęła szczelnie drzwi, kubek postawiła na szafce nocnej i usiadła z powrotem na łóżku.

  - Szybko i bezboleśnie- powiedziała do siebie, wciskając guziczek na radiu.

   No bo co by było, jeśli nie miałybyśmy ze sobą nic wspólnego? Albo jeśli ja uznałabym, że nie mamy ze sobą nic wspólnego, a ta druga, że wprost przeciwnie. Lub na odwrót, ja myślałabym, że możemy się zaprzyjaźnić, a ona, że nic z tych rzeczy. Taka masa spraw mogła pójść totalnie nie tak.

  Ale tą drugą okazała się Jessica Davis, która nie miała ochoty na to spotkanie co najmniej tak samo jak ja. Obie się spodziewałyśmy, że pani Antilly walnie nam pedagogiczną gadkę. Co oznacza i czego wymaga bycie dobrym uczniem. Że do tej szkoły chodzą najlepsi i najinteligentniejsi z całego stanu. Że każdy ma taką samą szansę na sukces, jeśli tylko się postara. Tymczasem ona postanowiła dać każdej z nas koleżankę. 

  Gdy tylko pani Antilly powiedziała nam, po co się spotkałyśmy, Jessica i ja popatrzyłyśmy na siebie. Ona rozchyliła usta, jakby chciała zaprotestować. Ale co mogła powiedzieć, gdy stałam tuż obok? Czuła się niemile zaskoczona. Skonsternowana. Okłamana. Wiem, że właśnie tak, bo sama czułam się tak samo. O ile pamiętam, nasza rozmowa wyglądała tak:

TH1RTEEN R3ASONS WHYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz