Rozdział 3 Kłopoty

22 1 0
                                    

Nadeszła jesień chłodna, deszczowa i ponura. Dnimroziło krew w żyłach ludzi. Dla mnie był to naprawdę ciężki czas. Niby nieznaleziono nowych zwłok ale w moim domu działy się naprawdę przerażającerzeczy. Zaczynałem się obawiać, że będzie coraz gorzej. Mój ojczym zaczął sięzachowywać jak paranoik lub nawet psychopata. Choć byłem twardy i miałem własnygang to w niektórych momentach byłem bardzo miękki. Doszło do takiego momentuże moja mama musiała mnie odesłać do siostry. Nie sprzeciwiałem się ponieważgdy wiedziałem że on wraca z pracy ja uciekałem z domu i wracałem dopiero gdywychodził do niej. Wolałem wyjechać ale martwiłem się o mamę. W głębi duszywiedziałem że nic jej nie będzie ale się obawiałem że może coś jednak sięstanie. Sebastian miał mnie cały czas informować co się dzieje w mieście i miałsię zatroszczyć o chłopaków z gangi. Poinformowałem go że ma tez od czasu doczasu zaglądać do mojej mamy a gdyby coś się jej stało zebrać jak najszybciejchłopaków i pobić mojego ojczyma. Wyjeżdżając miałem łzy w oczach ale ich niepokazywałem. Dojeżdżając do nowego noclegu Sebastian poinformował mnie, że wPile rozpętały się zamieszki gangów. Skoro my byliśmy jeszcze nie znani, niechcieliśmy się mieszać. Sportowcy i policja próbowali przerwać zamieszki.Niestety nic im nie wychodziło bo gangi mieli przewagę liczebną. Kazałem chłopakompozostać w domach bo nie chciałem żadnych ofiar. Martwiłem się wtedy nie tylkoo mamę ale też o chłopaków. Wiem, że by siebie poradzili beze mnie ale i taksię o nich troszczyłem bo byliśmy rodziną. Odkąd wyjechałem nie odzywała się domnie Klaudia. Zachowywała się jakby była oburzona, że wyjechałem ale nie znałagłównego powody. Nie chciałem jej o tym mówić bo by się martwiła. Musiałem sięprzespać, zapomnieć o wszystkim. Chociaż gdy zasnąłem nie było dobrze. Złapałymnie koszmary, widziałem same złe rzeczy. Po przebudzeniu dziękowałem, że totylko sny. Od razu zadzwoniłem do Sebastian czy zamieszki ucichły. Sebapoinformował mnie że tak ale są dwie nowe ofiary zabójcy. Zaginęły podczaszamieszek jedna była z gangów „Chytrych lisów" a druga z „Mrocznychorłów". Obie miały napisane „To chyba czas się bać?". Przeraziłem sięjak to usłyszałem a żadnych innych poszlak nie miałem oprócz napisów wyciętychna ciele. Zacząłem łączyć fakty, pierwsza ofiara była zakopana w lesie, druga itrzecia wrzucone do rzeki. Prawdopodobnie następna miała być podrzucona doprywatnej firmy by było na właściciela. Jeżeli była ziemia i woda to teraz kamień.Jedyna firma z węglem była komo lotniska. Poinformowałem Sebastiana oprzypuszczeniach. Kazałem Sebie by zawiadomił o tym policję, że w firmie z węglemprawdopodobnie będzie ciało. Nie miał podawać rządnych swoich danych po prostupoinformować i się rozłączyć. Na koniec dodałem by kupił kartę jednorazową bynie mogli go znaleźć a po rozmowie ją wywalił. Czekałem na wiadomość od Seby.Gdy zadzwonił powiedział, że znaleźli ciało w ciężarówce ale nie od węgla tylkopełnej benzyny. Policja została poinformowana przez kierowcę tej ciężarówki, żejak chciał zrobić wyładunek to w połowie roboty coś mu zatkało rurę przez co sprawdziłkanister i znalazł zwłoki. Okazuje się zarówno, że wszystkie ofiary są z Piły. Sebastianpytał się mnie skąd wziąłem takie dołączenie. Sam nie wiedziałem jak połączyłemte fakty ale widocznie były błędne albo zabójca sam chciał bym tak myślał. Aleskoro ofiary są tylko z Piły to zabójca też musi być. Mailem przypuszczenia żemusi być to ktoś dorosły kto bardzo długo tu dorastał. Nie każdy w mieściewiedział tyle o naszych miejscach. Ktoś kto naprawdę długo mieszka musi znaćbardzo dużo historii i wiadomości o Pile. Od tych wszystkich wrażeń ażnapisałem do Klaudii. Odpisała mi ale w wiadomościach było widać że nie chce zemną rozmawiać. Chciałem ją poinformować czego się dowiedziałem. Wyglądała jakby nie była zadowolona. Zacząłem podejrzewać coraz bardziej, że jest zamieszanaw to wszystko ale nie chciało mi się w to wierzyć iż moja ukochana może byćmoim wrogiem. Gwałtownie zadzwonił do mnie telefon. Okazało się, że to mama domnie dzwoni. Odebrałem i usłyszałem przerażony głos. Szeptała, że zamknęła sięw łazience ponieważ ojczym zaatakował ją nożem. Z przerażeniem kazałem jejzadzwonić na policję. Na szczęście mnie posłuchała. Po całej sytuacji mamamówiła mi, że ojczym gdzieś znikał na parę dni. Zacząłem się zastanawiać czy tonie był on tym zabójcą. Mogłem się przekonać jedynie teraz ponieważ zabrali godo więzienia na 10 lat za napaść z bronią w ręku i usiłowania morderstwa. Potrzech dniach Sebastian poinformował mnie, że zostały znalezione nowe zwłoki.Na tym starym było napisane „Za chwile ktoś bliski" a na nowym „Za niedługowrócę" czyli brzmiało to jak by był zabójcą mój ojczym ale mamapoinformowała mnie że on dalej jest za kratkami. Zagadka wydawała się o wieleciekawsza niż myślałem. Musiałem zacząć szperać coraz bardziej

Powiedz zanim zaśnieszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz