„Pansy i Draco"

7 1 0
                                    

Pierwsza lekcja minęła mi całkiem szybko. Nawet nie wiedziałam, że Świat Magii jest taki super! Na wszystkich lekcjach siedziałam z Draco. Nie wiem dlaczego, ale czułam się przy nim bezpiecznie. Poznałam jego kolegów. Jeden nie był zadowolony, że musiał siedzieć sam, ponieważ Draco poszedł ze mną, ale chyba już mu przeszło. Siedzieliśmy na korytarzu na przerwie przy sali z zaklęciami. Ja, Draco, Crabbe i Goyle. Chyba ja serio lubię bardziej przebywać z chłopakami niż z dziewczynami. Oczywiście Miley jest wyjątkowa i ona jest wyjątkiem.
[C] - Ooo Draco patrz kto idzie...
[P] - Hej Draco! Pójdziesz ze mną na chwile na błonie?
Popatrzyłam na Draco i na jego twarzy pojawiła się lekka złość. Nie wiedziałam o co chodzi i nie chciałam się wtrącać, aby nie wyjść na natarczywą.
[D] - Czego chcesz Pansy?
Pierwszy raz odkąd tu jestem, usłyszałam taki głos Draco. Jakby zmienił się w innego człowieka...
[P] - O widzę, że masz nową koleżankę, hej Pansy jestem.
[R] - Hej, Rose
Podałam jej niechętnie rękę, bo widziałam, że raczej się nie zaprzyjaźnimy.
[P] - To co słodki idziesz?
Kiedy tylko usłyszałam jak Go nazwała zamurowało mnie totalnie. Wiedziałam, że raczej nie powinnam wchodzić pomiędzy nimi.
[D] - Nie nazywaj mnie tak! Masz 5 minut.
Draco odwrócił się w moja stronę i lekko się uśmiechnął. Odwzajemniałam jego uśmiech ale w głębi duszy chciałam już wracać do świata mugoli.
Kiedy tylko przekroczyli próg drzwi na podwórko, musiałam zobaczyć co jest pomiędzy nimi przez okno.
[R] - Chłopaki, ja pójdę skorzystać z toalety, zaraz wracam
[C] i [G] - Okej, będziemy tu czekać.
Szybkim krokiem pobiegłam w stronę łazienki.
Kiedy zniknęłam z ich pola widzenia, skręciłam w stronę okna, gdzie widok na błonie był idealny. To co zauważyłam, zmroziło mi krew w żyłach. Draco i Pansy całują się .... W sumie co ja sobie wyobrażałam... Jestem pierwszy dzień w Magicznej Szkole i jeden z najprzystojniejszych chłopaków w szkole mnie podrywa i wszystko będzie pięknie... Jestem chyba naiwna.
Wróciłam pod sale, gdzie był już Draco. On uśmiechnął się do mnie, ale ja nawet nie drgnęłam. Na szczęście profesor otworzył już drzwi i można było wejść. Nie chciałam z nim siedzieć. Poprosiłam wiec jakaś dziewczynę, która siedziała sama czy mogę się przysiąść. Zgodziła się.
Przez całą lekcje czułam na sobie pytający wzrok Draco. Siedział naprzeciwko mnie, wiec miał idealny widok. Czułam się niezręcznie, ale nie chciałam z nim gadać. Kiedy nastąpił koniec lekcji, wychodząc z sali, Draco czekał na mnie przy filarze. Już myślałam, że będę musiała z nim gadać, gdy wtedy podeszła do niego Pansy i zaczęła to niego coś mówić. Ja w tłumie innych uczniów wymknęłam się z sali niezauważona przez Draco. Czułam jak łzy napływają mi do oczu. Co się ze mną dzieje??? Czemu ja płacze przez chłopaka, którego znam dzień?! Może się zakochałam....

Prediction Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz