176

13 1 1
                                        

UWAGA! Występują spojlery do książek autorstwa Cassandry Clare dary anioła, kroniki bane'a i prawdopodobnie serialu Shadowhunters.

Bardzo dużo moich przemyśleń w nawiasach.

No więc tak... Nudzi mi się, jest kwarantanna, a ja mam niepokolei w głowie, więc potraktuje tą oto książkę (książka XDDD to ewidentnie nią nie jest) jako prywatny pamiętnik (bo czemu nie)  i opiszę tu moją historię z Shadowhunters( moja historia... Jak wyniośle)  która jest trochę zagmatwana (trochę bardzo) i opiszę mój stosunek do postaci ( na szybko ).

Okej... Więc zaczęło się od tego, że mój rodzice wykupili netflixa(no oczywiście). Ja jako rasowa nastolatka w roku 2019(to brzmi jakbym była rasową suczką, ewentualnie jakimś innym rasowy zwierzęciem... Koniem??) zaczęłam oglądać stranger things (no bo co innego) i gdy skończyłam, to chciałam znaleźć coś nowego( jak zapewne każdy). Była wtedy taka trochę faza na Riverdale. Zaczęłam to oglądać. Poddałam się po kilku odcinkach. Nie moje klimaty.( Moje myśli: co to za szit?)

I wtedy zaczęły pojawiać się odcinki sezonu 3B Shadowhunters. A ja to olałam i poszłam oglądać Lucyfera (bo why not).

PS: był zajebisty!!! Nie mogę się doczekać 5 sezonu!!!

Po jakimś czasie, w wakacje, dokładnie trzy dni przed wyjazdem na obóz charcerski, (nie, nie jestem charcerką, byłam tam "na doczepkę") usiadłam wieczorem z mamą i siostrą przed telewizorem, i zaczęłyśmy oglądać film. Dary Anioła: Miasto kości. Obejrzałyśmy tego dnia połowę i następnego połowę( pomysłowe co nie?).

Dzień przed wyjazdem na obóz zaczęłam oglądać Shadowhunters, bo chciałam wiedzieć czy jace serio jest bratem clary ( na szczęście nie jest). Obejrzałam cztery odcinki, następnego dnia pojechałam na obóz i potem zapomniałam, że miałam to skończyć. UPS. No cóż mówi się trudno i idzie dalej)

Pomijając to, że nie ogarniałam wtedy nic na temat postaci...

Moje zdanie na temat postaci w tamtym czasie:

Clarissa Frey/Fairchild/Morgenstern(ulubiona postać wtedy): OMG taaak!!! Królowa. Kocham cię!!! Hfhhkshdhdhdjdhhwksvisvsk

Jace Wayland/Lightwood/Morgenstern/Herondale: OMG jesteś piękny. Kocham cię. Wyjdź za mnie!! Albo nie! Wyjdź za clary. Huj z tym że to twoja sister!!! Jdkakvakdksbhdj

Alexander Gideon Lightwood: ...kto? Aaa ten zakochany w jacie. Jeb się.

Magnus Bane: To ten co latał bez spodni? Czy kto??

Izzy Lightwood: Ta rasowa sucz?

Valentine Morgenstern: Valentine WHO???

Maryse Lightwood: ...co?

Robert Lightwood: ....yyy nie

Max Lightwood: da fuq

Luke Garroway/Lucian Greymark: ZDRAJCA

Jonathan Morgenstern: ktoś taki istnieje?

Maia Roberts: woof?

Po dłuuuuuugim czasie, w ferie 2020 pojechałam z rodzicami w góry, ale miałam coś zrąbanego z butem narciarskim, moja mama i Anka miały gorączkę, a mój tata nie chciał się rozchorować, bo tylko on był zdrowy (Jego słowa stwierdził, że ja nigdy nie będę zdrowa. Chyba chodziło mu o moje upośledzenie poziomu "Egipt to miasto")
i wszyscy skończyliśmy siedząc w pokoju.

Wtedy moją jedyną rozrywką był wattpad. Zaczęłam szukać jakichś ciekawych opowiadań boyxboy i wyświetliła mi się książka Gangster. Była to książka o malecu (maj preszys Alexander end Magnus).

Po przeczytaniu tej jakże zajebistej książki zaczęłam oglądać crack videos i czytać więcej ff o sh. Znalazłam tak dużo świetnych pisarek takich jak kryptofanka i Dilse(jakieś cyferki nie pamiętam jakie). Po przeczytaniu połowy wattpada o malecu, stwierdziłam, że to czas, aby obejrzeć serial.

Włączyłam.

Oglądałam na przerwach musząc ukrywać fangirle (jeden odcinek obejrzałam na polskim, wiem jestem badgirlem jakich mało).

Rysowałam sobie runy na rękach...

"Czarowałam" niczym Magnus z Patrycją na 3 piętrze w szkole.

Skończyłam (już w domu).

Obejrzałam ponownie.

Ponownie ryczałam.

Skończyłam zasmarkana kolejny raz.

Zaczęłam od nowa.

Miałam fangirl podczas gdy Magnus zatrzymał ślub Alexandra. Znowu.

Ryczałam gdy się rozstawali (Alec i Magnus). Znowu.

Skończyłam. Znowu.

Oglądałam różne sceny  z sh na YouTube'ie.

Obejrzałam pierdyliard crac'ów.

Od dawna jest kwarantanna i biblioteki pozamykane.

Czytam dary anioła na pdf na moim kompie

I MAM JEDNO WIELKIE TO JEST ZAJEBISTE!!!!

Przeczytałam wszystkie  już raz. Pomijałam kartki, bo chciałam to szybko skończyć(XD), nie wiem co mną kierowało.

Kupiłam se czytnik e-booków, bo łatwiej czytać. I wygodniej.

Czytam to drugi raz. Bez przewijania kartek. Czytam każde słowo. Skończyłam już dwie części. W dwa dni. Tak to obsesja.

Rozpoznaje co mówią po zdjęciach z serialu, lub jakie to okoliczności. Julka potwierdzi.

Moje zdanie o postaciach teraz:

Clarissa Frey/ Fairchild/Morgenstern: ja pierdole wkurzasz mnieeee. Kto cię stworzył?? Czemu jesteś tak irytująca!?! Ale troszkę smutno jak znikały ci runy i uciekłaś...

Jace Wayland/ Lightwood/ Morgenstern/ Herondale: XD jesteś wkurzający. Kocham twój charakter w książce, ale w serialu to mnie trochę wkurzałeś. Idź zerwie z sobą, żeby coś się działo.

Alexander Gideon Lightwood: OMG maj bejbe!!! Kocham cię! Jesteś moją sassy and smażony bitch. Nie piecz ciast, bk nie jesteś dziwką jacea.

Magnus Bane (ulubiona postać teraz): MAJ QUEEN!!!! BOŻE TAK BARDZO SIĘ Z NIM UTOŻSAMIAM!!! ON TO JA, JA TO ON!!! BROOOOKAAAAT!!!! GO GET YOUR ALEXANDER!! POKŁONY CI DAJEMY!!!! MAGNUS POWINIEN RZĄDZIĆ ŚWIATEM!!!!

Izzy Lightwood: ooooo taaaak! Kolejna Queen tego świata!! Troszku czasem denerwująca, ale i tak kocham!!

Valentine Morgenstern: O NUE!!!!!! GIŃ SZMATOOOOOOO!!!! GIŃ W IMIE RAZJELA ZDYCHAAAAAJ!!!!!!

Maryse Lightwood: God. Na początku wkurwiająca, a potem jedno wielkie jprdl kocham cię!!

Robert Lightwood: Nie porównuj swojego związku z jakąś szmatą, swojej brudnej zdrady, do miłości Alexandra i Magnusa. Ścierwo....

Max: maj kjut bejbi!!! Boże to jest takie urocze stworzenie. Czemu umarłeś w książce?!?! Czemuuu!!!?!?!?

Luke Garroway/ Lucian Greymark: Idź się rozmażać z Maryse. Dzielny, kochany i ughhhh.... Love!!

Jonathan Morgenstern: w sumie to jesteś kochany i uroczy, bo byłeś tak oddany siostrze. I to było kjut.

Maia Roberts: THATS MY GIRL!!!!! BOŻE AUTORYTET!!! UWIELBIAM JĄ!!

*XD kiedy każde trochę i troszku poprawia mi na groszku i jedyne o czym myślę, to to jak Magnus nazywał Ragnora fella słodki groszku/groszku pachnący ( kroniki bane'a )*

NUUUUUDA NA KWARANTANIE NU-NU-NUDA NA KWARANTANIE!!!!!!   IDE OGLĄDAĆ SH PO RAZ CZFARTY!!! COZ WHY NOT. #KROPKANIENAWIŚCIDLAVALENTINA

M A G N U S  T O  K R Ó L O W A              M O J E G O   Ś W I A T A!!!  

To się dzieje kiedy jesteś głupią nastolatką, która kocha Shadowhunters, obejrzała to ewidentnie za dużo razy, ma niepokolei w głowie i jest 0:26.

To chyba najdłuższy rozdział który napisałam... To chyba dobrze.... Albo nie... XD ten szit ma 1015 słów...

Teksty Z Mojego ŻyciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz