Więc sytuacja taka:
Byliśmy u wujostwa w Elblągu i Anka jak wyjechaliśmy stwierdza że chce jej się szczać. Rodzice karzą trzymać. Bo już jedziemy. A ja mają bekę życia mówię słowa typu:
Woda.
Wodospad.
Rzeka.
Nurt.
Jezioro.
A potem zaczynam śpiewać waterfalls TLC.
I'm a monster. Wiem
CZYTASZ
Teksty Z Mojego Życia
فكاهةspisuje tu teksty mojej młodszej 👭siostry ,mojej zjebanej rodziny i przyjaciół z szkoły... Rozdziały pojawiają się żadko.
