Emily pov
-O mój boże skąd wiedziałeś? Tak bardzo dziękuję - uwiesiłam się na szyi chłopaka.
Ten palant i jednocześnie cudowny chłopak zabrał mnie na koncert Justina Biebera. Skąd on wiedział, że go uwielbiam?
-Nie masz za co, cynk dostałem od Masona, mój ojciec pracuje przy organizacji koncertów, więc mam zniżkę.
Łzy szczęścia napłynęły mi do oczu. Miał racje ta randka nie będzie szczytem romantyzmu, ale będzie cudowna i nasza.
-Dziękuję - pocałowałam go w policzek.
Brown złączył nasze dłonie i poszliśmy razem do bramek. Byłam taka podekscytowana. Po szybkiej kontroli weszliśmy na stadion. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to sklep z ubraniami. Cameron chyba to zauważył i pociągnął mnie w tamtą stronę.
-Cameron, nie chce wydawać twoich pieniędzy, a poza tym tu jest drogo - powiedziałam próbując go odciągnąć od stoiska.
-Przypominam, że tutaj pracuje mój ojciec i mam zniżki - pocałował mnie w nos.
-Napewno? Ale ja sama mogę zapłacić - popatrzyłam mu w oczy.
-Napewno, bierz co ci się podoba. I ja cie zaprosiłem, więc płacę. Niczym się nie przejmuj.
Westchnęłam i podeszłam bliżej. Większość bardzo mi się podobała, ale najlepsza wydawała mi się biała z czarnym napisem 'Bieber' na kieszeni, a z tyłu miała misia i napis 'Changes'
Popatrzyłam na cenę: 70$. Nie chciałam go naciągać na kasę. Nie chodzi mi o to, że jestem skąpa, ale to nie moje pieniądze.
-Cameron naprawdę nie musimy...
-Musimy, widzę jak na nie patrzysz. Nie martw się, nie zbiednieje od tego.
-Dziękuję - pocałowałam go w policzek i przytuliłam się w jego bok.
-Poprosimy dwie te bluzy - powiedział chłopak do sprzedawczyni. - Dla mnie w rozmiarze XL, a dla mojej pięknej towarzyszki... - popatrzył na mnie z zapytaniem, a ja się zarumieniłam.
-S - Odpowiedziałam cicho.
-I mam kartę zniżkową - powiedział chłopak, podając kobiecie kawałek plaskiku.
-Yhym. Po będzie 50$.
Co? On kupił dwie bluzy taniej, niż inni za jedną. Ten to ma fajnie. Chodzi na koncerty praktycznie za darmo. Już się nie dziwię, że tu mnie zabrał.
-Proszę, twoja bluza - podał mi papierową torbę.
-Dziękuję bardzo. Idziemy już na nasze miejsca?
-Oczywiście.
Nasze miejsca były na trybunach, ale i tak było dobrze wszystko widać, więc nie mam na co narzekać.
CZYTASZ
Dlaczego... Tato?|L.H [TOM I - NOWE POCZĄTKI]
FanfictionIsabelle i Luke byli szczęśliwą parą. Gdy dziewczyna zaszła w ciążę, chłopak uciekł w nocy, zostawiając kartkę, że jest za młody i ma karierę na głowie. Co się stanie, gdy po kilkunastu latach Izzy umrze, a jej córka musi zamieszkać z jej ojcem? ___...