Emily pov
Postanowiliśmy, że pojedziemy do mnie. Oczywiście tata był niezmiernie ucieszony (wyczujcie sarkazm). Oczywiście później wszyscy chcieli przyjechać, więc aktualnie 11 głów ma przyjść do naszego domu. Jakby ktoś nie wiedział: ja, tata, Cameron, Sierra, Mason, Alex, wujkowie, Crystal, Jane i Eric. Planem była zabawa nad basenem i grill, który już się robił naszą tradycją. Więc gdy przyjechaliśmy do domu, razem z Alex poszłyśmy się przebrać (pożyczyłam przyjaciółce jeden z kostiumów). Natomiast Mason pożyczył kąpielówki Cameron'owi, przez co na chwilę zniknęli. Dla siebie wybrałam taki strój:
Crystal powiedziała, że po drodze kupi jakieś mięso. Peter niestety był trochę podziębiony więc musiał zostać z Ashley w domu. W ogół mnie to śmieszy Ashton i Ashley, wyobraźcie sobie, że ktoś wola 'Ash!', a oni się oboje odwracają. Ale wracając. Razem z Alex robiłam sałatkę, a Sierra nacinała kiełbasy. Nagle ktoś mnie przytulił od tyłu, przez co się przestraszyłam i podskoczyłam w miejscu, a to było skutkiem przecięcia palca.
-Przepraszam - powiedział skruszony Cam, który był winowańcą całego zdarzenia. - Chodź, damy ci plasterek - zaśmiał się.
-Nie trzeba debilu. Idź lepiej pomóż mojemu tacie rozpalić grilla.
-Właśnie mnie skazujesz na śmierć.
-Trudno - pocałowałam go w policzek i wróciłam do krojenia.
Kątem oka zobaczyłam jak chłopak wychodzi na dwór.
Pół godziny później już wszyscy przyjechali. Syn Caluma na mnie ciągle patrzy i posyła uśmieszki. Boże ten dzieciak ma ledwo skończone 14 lat. Niech sobie nie robi nadziei.
-Co ty na to żeby pójść do wody? - zagadał mnie Brown.
-Nieee - przeciągnęłam samogłoskę.
-Nie masz wyboru.
Chłopak niespodziewanie mnie wziął na ręce i zaczął się kierować do wody, a ja piszczeć i go bić.
-Nie waż się tego robić Cameron! Pożałujesz jeśli...
Nie zdążyłam dokończyć, bo chłopak wrzucił mnie do wody. Gdy się pod nią znaleźliśmy, chłopak złączył nasze usta i w takiej pozycji się wynurzyliśmy.
-Czy ty się Brown nie zapominasz? - usłyszałam ojca. Zaśmiałam się i schowałam głowę w szyji Cam'a. On nigdy nie odpuści.
-No właśnie zapomniałem jak smakują jej usta i chciałem sobie przypomnieć, ale dzięki za troskę tato.
-Nie jestem twoim tatą! - uwielbiam te ich kłótnie.
-Zobaczymy nie długo.
Zabawa trwała w najlepsze, rozmawialiśmy o ślubie, szkole, zespole. Najmniej zainteresowana była Jane, aż w końcu do mnie podeszła.
CZYTASZ
Dlaczego... Tato?|L.H [TOM I - NOWE POCZĄTKI]
FanfictionIsabelle i Luke byli szczęśliwą parą. Gdy dziewczyna zaszła w ciążę, chłopak uciekł w nocy, zostawiając kartkę, że jest za młody i ma karierę na głowie. Co się stanie, gdy po kilkunastu latach Izzy umrze, a jej córka musi zamieszkać z jej ojcem? ___...