9

1.1K 116 46
                                    

- Wyrzucili mnie z pracy. - nie odzywała się do niego przez cały dzień, więc wieczorem, kiedy oboje siedzieli na kanapie, oglądając telewizję, postanowił zwrócić jej uwagę. Niestety, nie oderwała wzroku od ekranu. 

- Wróciłeś, bo wiedziałeś, że przygarnę cię nawet bezrobotnego? - zapytała, jednak przez jej głos przechodził taki chłód, że chłopak stracił wiarę, że okaże trochę współczucia lub kiedykolwiek odpowie innym tonem. Był pewien, że spieprzył już każdą możliwą rzecz.

Holly była z jednej strony najuprzejmiejszą, niezwykle uroczą o złotym sercu dziewczyną, aczkolwiek miała też drugą stronę, która w tym momencie była wysunięta na pierwszy plan. Nigdy jej nie okazała Styles'owi, ponieważ serce nie sługa. Mimo to żal był teraz o wiele większy niż jakiekolwiek inne uczucia. 

Oczywiście, że w jego towarzystwie była słabsza, ponieważ nadal zauroczenie nie przeminęło a silna więź jaka ją łączyła z mężczyzną potrafiła nabałaganić bardziej niż można było sobie to wyobrazić. Ale starała się, aby zachować twarz.

- Nie, jasne, że nie. - oparła głowę o dłoń i zaczęła przełączać kanały, nie spoglądając nawet co się na nich znajdowało. - Możesz zacząć ze mną rozmawiać? Proszę.

- Rozmawiam. - przewrócił oczami i wyrwał jej pilota, aby wyłączyć urządzenie. Z politowaniem zwróciła wzrok na niego i czekała, aż ją czymś zaskoczy.

- Wiem, że zjebałem i wiem, że jesteś na mnie wściekła. Popełniłem błąd. - ten błąd kosztował Evans kilka nieprzespanych, przepłakanych nocy. Ten błąd złamał jej serce Ten sam błąd pozbawił ją zaufania do człowieka, który po rodzicach, był dla niej najważniejszy. 

- Harry, ty chyba nie jesteś świadomy, co się wydarzyło. Nie ufam ci. Skąd mam mieć pewność, że za dwa tygodnie nie pogodzicie się albo nie znajdziesz kolejnej? Tymczasowo mogę pozwolić ci tu mieszkać, ale zacznij szukać pracy i najlepiej nowego mieszkania. - w tej chwili to klatka piersiowa zielonookiego unosiła się szybciej. Nie spodziewał się, że przez jego pomyłkę, straci osobę, na której tak naprawdę zależało mu najbardziej. Szkoda, że pojął to dopiero po czasie. 

Zostawiła go, nie chcąc słyszeć jego tłumaczeń. Spodziewała się zapewnień, że nigdy do tego dojdzie, jednakże ona zwyczajnie w to nie wierzyła. Znała Styles'a i była pewna, że jego narwany styl życia nie pozwoli, by Harry wrócił do nudnego trybu, który ona tak uwielbiała. 

Nie zdawała sobie jednak sprawy, że do bruneta pomału zaczynały dochodzić inne spostrzeżenia niż przez całą ich znajomość. 

Schował buzię w dłoniach, zastanawiając się co musiał zrobić, żeby Evans ponownie była dla niego łagodniejsza. I chcąc nie chcąc, w głowie pojawiły się też pytania, co zrobić, żeby dziewczyna zwróciła na niego uwagę w ten sam sposób, co on na nią.

witam, kochane!

mam nadzieję, że macie się dobrze!

aktualnie odpoczywam sobie od wattpada, ale będąc na ogrodzie napisałam coś takiego! napiszcie co sądzicie!

kocham xx


dandelion | h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz