Levi pozostał w domu Erena, a zielonooki Alfa pomagał matce czarnowłosej Omegi spłacić ogromny dług. Kobaltooki jeszcze nigdy nie był taki pełny życia, więcej się uśmiechał i często rozmawiał z mamą przez telefon. Serce Erena rozklejało się na ten uroczy widok.
Niestety pojawiło się kolejne zmartwienie... Młody Alfa zaczął martwić się o ruję Omegi, ponieważ zapach Levi'a był słaby, delikatnie słodki i po prostu nie taki jak po pierwszej rui. Levi miał siedemnaście lat, a więc zielonooki miał powody do zmartwień. Normalnie Omegi dostają rui w dzień urodzin lub maksymalnie pół roku po urodzinach. Szestantych urodzinach.
Eren zgłosił to swojemu tacie, a Grisha zaproponował badania, na które młody Omega za żadne skarby świata nie chciał się zgodzić. Nawet jego własna matka nie mogła przekonać Levi'a do podjęcia słusznej decyzji.
W końcu jednak Eren zebrał się na odwagę i postanowił z nim poważnie porozmawiać. Przyszedł do jego pokoju, a Levi w tym czasie sobie rysował. Kiedy tylko zobaczył Alfę, od razu zamknął szkicownik i położył go obok, bojąc się, że zielonooki zobaczy jego rysunki. Niesamowite rysunki. Czekoladowowłosy usiadł na skraju łóżka.
- Posłuchaj mnie Levi... Ja wiem i rozumiem, że nie chcesz jechać na badania, rozumiem wszystko... Jednak musisz pojechać. Mój ojciec chce dla ciebie dobrze, tak samo jak ja i twoja mama. Chcemy wiedzieć dlaczego twoja ruja się aż tak bardzo spóźnia i czy to nie uszkodzi twojego układu rozrodczego... Myślę, że chciałbyś mieć dzieci, prawda? - zapytał patrząc na niego przyjaźnie i mówiąc łagodnym głosem.
- No... Chciałbym... Ale wiem, że po tym wszystkim jest to totalnie niemożliwe. Jestem pewien, że brak rui jest spowodowany tym jak mnie traktowano przez te wszystkie lata... I wiem, że ta ruja nigdy nie przyjdzie - odparł. - A teraz chciałbym zostać sam... Jeśli pozwolisz
- Nie pozwolę - oznajmił. - Ja muszę wiedzieć, że jesteś zdrowy, jedziemy Levi. To jest mój ojciec, nie spadnie ci włos z głowy
*
- Nienawidzę cię... - siedział w przychodni czekając aż wyjdzie jakiś pacjent z gabinetu jego ojca. Bał się, nie wiedział czego ma się spodziewać.
- Oj no... Ja to robię dla twojego dobra. Jeszcze mi za to podziękujesz - po tych słowach drzwi do gabinetu otworzyły się. Gabinet stał przed nimi otworem. - Chodźmy
Eren wszedł do środka z Levi'em. Przywitali się z ojcem, a kiedy młody Omega zobaczył starszego Alfę, od razu poczuł się pewniej, ponieważ ten wyglądał na bardzo przyjaznego.
- Znam twój problem Levi, usiądź na tym i ściągnij spodnie z bielizną - powiedział.
Levi spojrzał w tamtym kierunku, a jego cera zrobiła się biała jak kreda. Otworzył szeroko oczy i chciał szybko wyjść, jednak Eren go zatrzymał.
- Nie będę przed panem rozkładał nóg!!
*
*
*Jak można się domyśleć, to łóżko ginekologiczne, gdzie leżysz w rozkroku z gołą pi**ą I du*ą, a Pan ginekolog bądź pani ginekolog patrzy ci tam. Nie, nigdy nie byłam, ale mama chce mnie oswoić z myślą, że kiedyś i ja tak będę musiała robić :")
CZYTASZ
Przytul Się [Ereri] A/B/O ZAKOŃCZONE
RomansaLevi Ackermann jest drobną Omegą po przejściach. Został zabrany do sierocińca po tym, jak jego matka prawie wylądowała na ulicy. Tam był traktowany źle... Źle do tego stopnia, że pomimo iż ma 17 lat, nie miał jeszcze rui... Eren Yeager jest troskliw...