19

4.2K 246 101
                                    

Levi obudził się z samego rana. Ubrał się i poszedł ciuchutko na dół do kuchni. Zabrał się za robienie śniadania. Bardzo chciał zrobić coś, po czym Eren powie 'wow'. Zaczął szukać na internecie pomysłow na dobre śniadanie, jednak nie znalazł niczego wystarczająco dobrego. 

Postanowił sam coś wykombinować, a w tym celu połączyć kilka przepisów w jedność. W zamiarze miał zrobić słodkie śniadanie składające się z kilku 'dań'. Oboje lubili jeść tonami, więc takie obszerne niczym uczta królewska śniadanie nie było problemem dla ich dwójki. 

Najpierw zabrał się za robienie naleśników z nutellą i dżemem truskawkowym, jagodowym i brzoskwiniowym. Później zrobił omlety z owocami, oraz czekoladowe, brązowe, omlety z białą czekoladą. Ugotował ryż na słodko, polał go wcześniej przygotowanym musem z truskawek i dał trochę śmietany. Żeby słodyczy stało się zadość postanowił, że zrobi gorącą czekoladę. A później na koniec zjedzą maffinkę z mikrofali. Levi był z siebie dumny. Nawet nie zauważył, że Eren przygląda mu się już od połowy jego ciężkiej i przesłodzonej pracy.

- Nie wiedziałem, że będziemy dziś gościć wojsko - zaśmiał się cicho. Czarnowłosy odwrócił się w jego stronę.

- Oboje kochamy słodycze - powiedział, zrobiło mu się trochę przykro, ponieważ nie takiej reakcji się po nim spodziewał. - Myślałem, że się ucieszysz...

- Cieszę się i to bardzo - podszedł do niego i poczochrał go po włosach.

- Już nic nie wiem... Powiedz mi, co musiałbym zrobić, żeby cię naprawdę zaskoczyć? - zapytał i spojrzał mu w oczy.

,, Powiedzieć, że mnie kochasz'' pomyślał, po czym się uśmiechnął. 

- Każdego dnia zaskakujesz mnie coraz bardziej Levi - powiedział.

- Eh... W takim razie usiądź i smacznego... - usiadł obok niego przy stole i razem zaczęli napychać dupsko słodkościami. 

Tak jak z odkurzaczami bywa, zazwyczaj nie pozostawiają po sobie nic i szybko pozbywają się brudu. Jeyne co zostało to okruszki i brudne naczynia. Zamiast skorzystać ze zmywarki to postanowili razem pobawić się w zmywanie naczyń.

- Co dzisiaj chciałbyś robić Levi? - zapytał Eren z nadzieją, że może gdzieś dziś wyjdą.

- Nic... Naprawdę - westchnął ciężko. Eren siedział chwilę patrząc przed siebie. Bił się cholernie z myślami. Chciał go zabrać dzisiaj na randkę.

- Tak właściwie... - popatrzył na niego. Chwycił go za ramiona i zbliżył się do niego, złączył ich usta w krótkim i delikatnym pocałunku. Czarnowłosy Omega otworzył szeroko oczy kompletnie się tego nie spodziewając. Alfa odsunął się od kobaltookiego, który nadal był w szoku. - Jeśli mnie znienawidzisz to zrozumiem... - powiedział po czym wyszedł z domu i gdzieś pojechał.

Levi stał tak jeszcze chwile będąc zaszokowanym. Poczuł jak jego serce przyspiesza z każdą sekundą, a jego policzki zaczynają robić się ciepłe. Całe ciało ogarnęło przyjemne ciepło. Położył sobie dłoń na ustach i zamknął oczy...

*
*
*
*
*
*

Zbliżamy się do końca ff

Mam nadzieję, że się podobało.

Przytul Się [Ereri] A/B/O  ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz