To już koniec

338 6 0
                                    

Czyli: Czy blipnęłaś?


[Z/T/I] - zdrobnienie twojego imienia.

[K/T/O] - kolor twoich oczu

[K/T/W] - kolor twoich włosów


💔Bucky -

Rozejrzał się wokół siebie. Połowa bohaterów zamieniła się w proch, który po chwili został rozwiany przez wiatr. Barnes poczuł, jak ściska mu się żołądek.

- [T/I] - wyszeptał, po czym spojrzał w stronę pałacu i ponownie zwrócił wzrok na pobojowisko.

Chwilę się zastanawiał, po czym ruszył do pracowni Shuri, gdzie kazał jej zostać. Steve coś krzyknął, ale nie zwrócił na niego uwagi. Teraz liczyła się tylko ona. Po dobiegnięciu zwolnił, idąc korytarzem, w którym było pełno piasku... Nie, nie piasku. Ludzkich szczątek. Wszedł do pracowni i zastał ją klęczącą na podłodze. Odetchnął z ulgą, po czym przyklęknął obok niej i zobaczył, jak łzy spływają jej po twarzy. Wtuliła się w niego.

- Ona... Ona... - rozpłakała się.

- Już dobrze - powiedział, po czym spojrzał na to, co zostało z Shuri.


💔Charles -

Bardzo źle wspominał czasy swojej depresji, w którą popadł po odejściu Raven i Erika. Był wtedy strasznie działający na nerwy, do tego nie przestawał pić. Wszyscy się od niego odwrócili poza T/I i Hankiem. Chociaż te wydarzenia nie należały do najlepszych, to zdecydowanie bardziej ich do siebie zbliżyły. Na szczęście teraz to już tylko wspomnienia. [T/I] prowadziła właśnie wykład z [przedmiot, jakiego chciałabyś uczyć]. Dzieciaki ją kochały. Była jedną z najlepszych nauczycielek w jego szkole.

- Co o tym myślisz Charles? - zapytał Hank, wyrywając telepatę ze wspomnień.

- Przepraszam, ale wyłączyłem się z rozmowy - odparł.

- To przez za małą ilość kawy - stwierdziła Raven, wstając od stołu, zostawiając Hanka i Charlesa.

- To nie przez kawę - odezwał się Hank po chwili milczenia - Czeka, aż [T/I] skończy prowadzić lekcje.

- Wytrzymam te ostatnie pięć minut.

Nagle usłyszeli odgłos tłuczonego szkła. Obaj jednocześnie podnieśli się z miejsc i ruszyli do kuchni gdzie była Raven. Jednak zastali tam tylko rozbitą szklankę, rozlaną kawę i jakiś proszek. Zaskoczeni zbliżyli się, wciąż wypatrując przyjaciółki.

- Charles? - zapytał Hank.

Profesor spojrzał na niego i zobaczył, jak jego przyjaciel zmienia się w proch.

- Co do.... - zaczął, po czym pomyślał o [T/I] - O nie.

Od razu udał się do klasy, w której miała lekcje. Otworzył drzwi i zastał stojących uczniów.

- Profesorze co się dzieje? - zapytała roztrzęsiona Jean.

- Właśnie chciałem o to samo zapytać - odpowiedział - Gdzie jest [T/I]?

- Zniknęła - odparł przerażony Peter - Tak samo, jak Scott, Kurt, Ororo...

Charles nie słuchał. Cały jego świat się zapadł.



💔Erik -

- Dlaczego tu nie ma nic ciekawego? - zapytał, przełączając kanały w telewizji.

Spojrzał na zegarek. Jego anioł skończył pracę i nie długo powinien być w domu.

Jakiś czas potem usłyszał odgłos klucza przekręcanego w zamku. Mimo to nie podniósł się z kanapy. Wyłączył telewizor, zamknął oczy i odchylił głowę. Po chwili dziewczyna złożyła na jego ustach długi pocałunek i zajęła miejsce obok niego, kładąc swoje nogi na jego kolana. Rozmawiali przez jakiś czas, po czym dziewczyna wstała i złapała się za głowę.

- Coś nie tak? - zapytał.

- Źle się poczułam - odpowiedziała i zachwiała się na nogach. Erik zerwał się z miejsca i przytrzymał ją. Po chwili jednak zamiast dziewczyny na jego rękach został proch. A jej już nie było.



💔Logan -

Znowu dał się wciągnąć w ratowanie świata. Bez względu na wszystko Roque zawsze potrafiła go przekonać. A on zawsze jej ulegał. Tak było i tym razem. X-Meni wplątali się w coś, co powinni załatwić Avengersi. Jak to się skończyło? Połowa ludzkości została wymazana. A co jeżeli ona też? Mógł spędzić z nią te ostatnie chwile, zamiast bezsensownie walczyć za i tak przegraną sprawę.

Bohaterowie próbowali go zatrzymywać, rozmawiać, pytać o samopoczucie, ale on się od nich odwracał. Teraz miał tylko jeden cel wrócić do niej. I musiał to zrobić jak najszybciej. Jak zwykle najlepszy do tego był motor Scotta.

Po wyjątkowo długiej drodze w końcu dotarł do domu w lesie. Dziewczyna obiecała, że będzie na niego czekać. Zsiadł z motoru, otworzył drzwi i wbiegł do środka. Spała na kanapie przed włączonym telewizorem.

Kiedy ją zobaczył, prawie osunął się na podłogę. Była cała i zdrowa. Wyłączył telewizor i przykrył ją kocem. Sam usiadł na fotelu obok, myśląc, co by było, gdyby...

Marvel PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz