Sofia i Ania Shirley wyjechały na studia do Kingsport gdzie spędziły trzy lata nauki. Dziewczyny a właściwie już panny poznały wiele osób i obie siostry były bardzo wychwytywane przez młodzieńców. Sofia jednak nie znalazła tego jedynego bo w jej myślach był tylko jeden chłopak.
- Nie wieżę, skończyliśmy studia z wyróżnieniem Sofio - powiedziała podekscytowana Ania - W końcu wracamy do ukochanego Avonlea.
- Czasami brakuje mi dziecięcych lat - odparła Sofia pakując ostatnią torbę. Wtedy jej wzrok przykuły dwie ozdobne kartki położone na łóżku siostry.
- Czy to nie będą wspaniałe wakacje! - podskoczyła rudowłosa.
- Aniu co to jest? - Sofia wzięła do ręki ozdobione kartki.
- A właśnie. Przyszły do nas zaproszenia na wesele Gilberta - powiedziała szybko dziewczyna nie zwracając zbytnio uwagi na siostrę.
- Gilbert się żeni? - spytała zaskoczona blondynka tak cicho jak by to było tylko do niej.
Coś w niej pękło. Rozerwało się na myśl o wybrance jej dawnego przyjaciela. Do tej pory blondyna starała się nie myśleć o chłopaku, jednak czasami jej się to zdarzyło. Przypominając sobie jego ciemne oczy i zawsze niesforne loki automatycznie na jej twarzyczce wkradał się delikatny uśmiech. Przez te trzy lata uświadomiła sobie co tak naprawdę zniszczyła. Pierwszego lata chciała porozmawiać z chłopakiem lecz ten przez całe wakacje nie pojawił się w Avonlea. Stało się tak również w kolejnych dwóch. Sofia straciła już nadzieje na rozmowę z Gilbertem a wieść o weselu jeszcze bardziej to potwierdziła. Mimo to dziewczyna miała go zobaczyć w tym roku lecz wiedziała, że już dawno wszystko zepsuła i nie da się tego naprawić.
- Znam też jednego szczęściarza, który zostanie mężem pięknej rudowłosej kobiety - zaśmiała się Sofia na wspomnienie wesela siostry wyrywając się z rozmyśleń.
- Tak się cieszę. Roy specjalnie zrezygnuje z tego pięknego miasta i przyjedzie na Zielone Wzgórze.
- Jesteście piękną parą - rozmarzyła się blondynka.
- Oj przestań już. A ty, kiedy jakiś kandydat co?. A nie, ty wszystkich odrzuciłaś - powiedziała z uśmiechem Ania.
- Nie mogę znaleść tego jedynego - westchnęła Sofia kłamiąc.
Ania bardzo dobrze wiedziała, że siostra znalazła tego jedynego. Mino to nie naciskała na siostrę. Rudowłosa wiedziała swoje i to jej wystarczyło.
- Czy ja doczekam się by zobaczyć moją kochaną siostrę w przepięknej białej sukni? - Ania westchnęła.
- Skąd wiesz, że nie chce iść w spodniach? - Sofia z rozbawieniem ale dalej poważną miną patrzyła uważnie na siostrę.
- Spróbuj tylko. Nie dopuszczę do tego! - wykrzyczała.
Na to tylko Sofia wybuchnęła szczerym śmiechem.
********************************************
Pewnego lipcowego popołudnia panna Ania Shirley miała stać się panną Anią Gardner. Na szczęście poranek był bardzo piękny.
- Oby pogoda utrzymała się do południa - powiedziała cicho Sofia patrząc przez okno w swoim małym pokoju na Zielonym Wzgórzu.
Po pysznym śniadaniu przygotowanym przez Marylę zaczęły się gorączkowe przygotowania. Na Zielonym Wzgórzu zjawiła się Diana z Fredem i ich małym synkiem. Trochę później przyszedł również Sebastian z Delfin. Sofia myślała, że Gilbert również zawita przed ceremonią lecz widocznie chłopak nie miał takich zamiarów. Sebastian z Fredem postawili łuk weselny a Sofia z Delfin i Fredem Juniorem synem Diany przyozdobili go w przepiękne kwiaty. Maryla z panią Linde pracowały w kuchni kończąc wszystkie potrawy, przystawki i desery. Diana z Anią przygotowywały się w pokoju na górze starając się by wszystko było idealnie.
Na Zielone Wzgórze zawitał pan młody oraz jego rodzina. Sofia pomogła przeprowadzić ostatnie poprawki w garniturze przyszłego szwagra i starała się za wszelką cenę uspokoić mężczyznę. Panna Gardner z dwoma córkami pomogła w wykładaniu dań na stoły w wielkiej altanie a goście powoli zaczęli się zbierać. Po chwili przyszedł również pastor.
- Sofia! - wykrzyczała Ania wołając siostrę.
- Co się stało? - lekko przerażona blondynka szybko weszła do pokoju rudowłosej.
- Stresuje się - na te słowa blondynka odetchnęła z ulgą, że nic poważniejszego się nie stało.
- Spokojnie wszystko się uda już ja o to zadbam - Sofia uśmiechnęła się do rudowłosej.
Ania w białej sukni z błękitnymi ozdobami wyglądała przepięknie. Diana na ognistych włosach zakręciła kilka loków a welon Ani był tak długi, że ciągną się prawie przez całe podwórze. Maryla z dumą patrzyła na Anię ocierając łzy małą chusteczką. Bardzo żałowała, że Mateusz nie mógł tego zobaczyć.
Ceremonia była bardzo piękna. Dwoje kochanków składających sobie przysięgę. Na twarzy Ani jak i Rey'a wymalowany był uśmiech i obojga wpatrywali się w swoje oczy podczas przysięgi. Czuć było miłość którą się darzyli. Sofia w tej chwili zazdrościła siostrze. Wiedziała, że najprawdopodobniej miłość taka jej się nigdy nie przydarzy.
Zabawa trwała do późnego wieczora, lecz Sofia nie została do końca. Mając na rękach Delfin kiedy młoda para tańczyła swój pierwszy taniec dziewczynka zdradziła blondynce coś nad czym ta zastanawiał się bardzo długo.
- Szkoda, że Gilberta tu nie ma. Bardzo chciał zobaczyć to wesele - powiedział ciemnoskóra dziewczynka bawiąc się jednym z pasma włosów Sofii.
- A dlaczego go nie ma Delfin? Przecież dostał zaproszenie? - blondynka spojrzała na małą pociechę.
- Gilbert nie wstaje z łóżka. Pytałam taty co się dzieje ale nie chciał powiedzieć. Mówił, że za kilka tygodni Gil powinien dojść do zdrowia - Delfin posmutniała - Czy Gil umrze Sofio? - spytała.
- Nie dopuszczę do tego - blondynka oprzytomniała i prędko przepchała się z małą do jej taty.
- Sebastianie dlaczego mi nie powiedziałeś? - spytała gdy go znalazła.
Czarnoskóry nie wiedząc o co chodzi spojrzał pytającym wzrokiem na Sofie. Lecz gdy dziewczyna nic nie powiedziała domyślił się.
- Prosił mnie bym wam nie mówił - westchnął.
- Co z nim jest? - jej głos zadrżał.
- Gilbert zachorował na tyfus. Pielęgniarka się nim .... - Sofia przestała go słuchać.
Podała Sebastianowi swoją córeczkę i odwróciła się. Chwyciła rąbek swojej beżowej sukni i pobiegła ile sił w nogach w stronę domu Blythe'a. Sofia miała w głowie najczarniejsze scenariusze. Gilbert nie mógł umrzeć, dziewczyna nie poradziłaby sobie bez niego. Po chwili blondynkę bolały płuca od szybkiego biegu ale była już tak blisko. Będąc pod drzwiami zatrzymała się i wyrównała oddech. Zapukała i czekała aż ktoś otworzy. W drzwiach stanęła piękna młoda kobieta, która uprzejmie zapytała o co chodzi. Blondynka stwierdziła, że to pewnie ta panna była narzeczoną Gilberta.
Sofia przepchnęła się koło niej i szybkim krokiem weszła do sypialni starego przyjaciela. Zobaczywszy go zatrzymała się i za łzami w oczach popatrzyła na chorego chłopaka.
- Sofia? Co ty tutaj robisz? - spytał cicho Gilbert - Dlaczego nie jesteś na weselu?
- Przepraszam panie Blythe nie dałam rady jej zatrzymać - odpowiedziała kobieta. Panie Blythe?
Czyli ta przepiękna młoda panienka nie jest narzeczoną Gilberta. Pomyślała Sofia.
- Nic się nie stało - odpowiedział zachrypniętym głosem - Zostaw nas samych Noro.
- Tak jest - odpowiedziała kobieta zamykając za sobą drzwi.
- Gilbercie jak się czujesz? - Sofia uklęknęła koło łóżka.
- Odkąd cię zobaczyłem to lepiej Sofio - lekko się uśmiechnął a na twarz blondynki wszedł delikatny rumieniec.
- Och Gilbercie - dziewczyna delikatnie chwyciła jedno rękę - Dlaczego nie chciałeś mi powiedzieć?
- Nie chciałem cię martwić w tak ważnym dniu. Mam nadzieje, że Ani udało się wesele.
- Musisz dojść do siebie bo za niedługo twoje wesele - blondynce ciężko te słowa przeleciały przez gardło.
- Nie będzie rządowego wesela Sofio.
- Przecież wyzdrowiejesz, wierze w to - po policzku dziewczyny spłynęła łza.
- To nie było by w porządku dla Christin. Kocham tylko jedną dziewczynę i próbowałem znaleść kogoś by zapomnieć o niej. Niestety nie udało mi się. Zerwałem zaręczyny odkąd sobie to uświadomiłem. Kocham tylko jedną blondynkę i nie zmieniło się to od czasów szkolnych - odparł.
- Gil - dziewczyna pocałowała dłoń chłopaka uśmiechając się. Gilbert dostrzegł na jej policzkach kilka łez, lecz szybkim ruchem starł je i pogłaskał blondynkę po policzku. Musiał wyzdrowieć. Musiał wyzdrowieć dla niej.
CZYTASZ
Siostry Shirley
ContoA co gdyby Ania Shirley miała siostrę? Rozdzielone bliźniaczki, każda w innym domu. Wciel się w Sofii Shirley i przeczytaj zmienioną historie Ani z Zielonego Wzgórza. Na podstawie serialu oraz serii książek.