Mija kolejny wieczór w kwarantannie, ty jak zwykle siedzisz tylko przed telewizorem i wbijasz sobie do głowy propagandę. Kolejny dzień zwłoki senatu mija, strach się bać.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
22:00
Wstajesz od telewizora i wyłączasz to pudło, zastanawiasz się nad sensem swojego życia, ostatnia partnerka rzuciła cię, bo mówiłaś że kobiety praw powinny nie mieć, Ręce precz od polski – geje, lesbijki i inni zboczeńcy.
YN - Teraz sobie tak myślę ze byłam w homoseksualnej relacji z nią, ale to nie ma znaczenia, zrobie wszystko aby spodobać się Płodek-senpai!
Głodna jestem, ale już sklepy zamknięte przez tego chińskiego wirusa (ahh słowa Trump -Chan'a)... Muszę pójść na stacje.
Ubrałaś swoje platformowe crocsy, haha jk nie jestem przecież jakąś lesbijką pedofilem by takie nosić, założyłaś swoje pantofle i potuptałaś na stacje (bez maseczki oczywiście, żadnego wirusa nie ma).
22:30 Dotarłaś do stacji benzynowej, zatrzymana wcześniej przez Policję, na szczęście unikłaś mandatu po powiedzeniu ze jesteś niewidoma oraz głucho-niema.
Na stacji widzisz swojego ulubionego menela, nie widziałaś go 5 lat! Chyba już do końca menelem nie był z racji ze miał na sobie garnitur i Rolex'a.
YN - Kope lat! Dawno nie widzieliśmy się!
Menel - Nie rozmawiam z plebsem.
YN - Kogo ty plebsem nazywasz menelu jeden!
Menel - Ja menel? Kupiłem Amazon'a, jutro leciałbym do Ameryki, tylko przez ten cholerny korona wirus nie mogę... i oczywiście musiałem spotkać ciebie.... YN...
Bez przemyślenia wykrzyknęłaś - NIE POPIERAM ŻĄDNYCH FIRM HOMO-SAPIENS I AMAZONKI AMERYKAŃSKIEJ
Menel popatrzył się na ciebie krzywo i wyszedł, przy okazji zadriftował na wykręcie.
Podchodzisz do alejki z napojami gazowanymi, sięgając po swój ulubiony napój przypadkowo natykasz się na rękę nieznajomego.
Szybko zabierasz dłoń
YN - Aa-ah! Komenasii Senpa-
Nie dokończając zdania spoglądasz na twarz nieznajomego (a raczej nieznajomej ;) )
Wasze oczy spotykają się, czujesz jak rumieniec oblewa twoją twarz a w brzuchu latają ci motylki. Tak to ona..
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
KG - Nic się nie stało piękna ;)
C-czy ona mnie pod-drywa?! Okej uspokój się
YN - Hehe...
KG - Czy coś się stało?
YN - N-Nic!
Szybko uciekasz do kolejnej alejki i czekasz jak nieznajoma wyjdzie ze sklepu
Po kilkunastu minutach kończysz zabawę w chowanego i idziesz do kasy
Kasjer - Kurwa mać typiaro nie rozumiesz że kwarantanna jest? Wstrzymujesz kolejka swoją głupią zabawę, widzisz ile osób jest na zewnątrz?!
YN - Skasuj mi przedmioty i nie pierdol.
Kasjer - Ten stary babsztyl od tego projektu zostawiło ci karteczkę, nienormalna kobieta, weź ją i zejdź mi z oczu.
Czujesz złość JAKIM PRAWEM ON NAZYWA KAJUSIE NIENORMALNĄ KOBIETĄ?!
Wychodzisz ze stacji i kierujesz się do domu mieląc karteczkę w dłoniach i myślisz sobie
