»7« Biba czterech debili pt.1

46 3 12
                                    

^^

- Minął już tydzień. Ale bym poszła na bibęęęęęęęęę. - stwierdziła Chaeyoung. - Jeeeeennie?

- Nie. - odpowiedziała jej Kim i wyplątała się z jej objęć. - Idź do Rosé.

Więc Chaeyoung, z nowym pokładem energii, pobiegła do Rosé. Kiedy wjechała z buta do pokoju blondynka tak się wystraszyła, że wypadł jej telefon z ręki.

- Chodźmy na bibę - powiedziała, nie przejmując się stłuczonym pulpitem, bo telefony mają pulpity, nieprawdaż?

- Nie, bo znowu się upijesz i będę musiała cię z podłogi zbierać.

- To spierdalajcie wszyscy idę z Tzuyu! - zawołała i poszła popisać z Chou.

son.chaechae68

idziesz ze mna na bibe

tzuchou469
to pytanie czy stwierdzenie?
dzisiaj zostaje w domu
obiecalam Norbertowi

son.chaechae68

to wbijam do cb
z piwkiem

tzuchou469

ok
ale musimy sie porzadnie upic

son.chaechae68

dobry pomysl

tzuchou469

wgl dzbanie

son.chaechae68

co

tzuchou469

czemu nie pojdziesz z Chaennie?

son.chaechae68

one maja dzien bez picia

tzuchou469

a ok
a ciebie on nie obowiazuje spk

son.chaechae68

bo ja jestem taka pro

tzuchou469

no ja wiem
dobra
idz po piwo juz

son.chaechae68

ide ide
wgl napisz do dahyun

tzuchou469

ok

Chaeyoung spakowała do swojej torebki z Jimineczką hajs i wyruszyła w podróż do sklepu.

^^

tzuchou469
ejj dahyun

czarodziejkazksiezyca666
co

tzuchou469
idziesz do mnie na bibe
bierz alko i widze cie za 10min
od teraz

^^

tzuchou469
ej

tarudadzemowa
co chesz trzmielu

tzuchou469
biba u mnie

tarudadzemowa
biere alko i troche miodu
od moich trzmieli
moze byc?

tzuchou469
okk

^^

tzuchou469
mamy dahyun i tą rudą
ktos jeszcze?

son.chaechae68
m

ialysmy byc tylko my ale ok

tzuchou469
ok to bedzie nas 4.

^^

- Dobra, Jeongyeon, dawaj ten miód.

Najstarsza zrobiła lenny face'a i sięgnęła do swojej torby z Maszą i Niedźwiedziem i wyciągnęła duży słoik z miodem jej trzmieli.

Po domu rozniosły się okrzyki podekscytowania i wszystkie rzuciły się na słoik. I tak zaczęła się walka.

Najpierw miód przechwyciła Tzuyu, ale wyrwała jej go Dahyun. Z kolei od Dahyun wzięła go Chaeyoung, której zabrała go Jeongyeon. Jednak nie na długo, bo jej zabrał go Norbert.

- Norbert, mamy sojusz, pamiętaj! - krzyknęła Chou, patrząc jak on ucieka.

Wszystkie rzuciły się do drzwi, którymi wyszedł wieprz, ale były one zamknięte na klucz. Tzuyu i Dahyun rzuciły się z okien, a Jeongyeon i Chaeyoung patrzyły na nie z zazdrością, bo one się bały skoczyć.

W tym czasie Norbert zamknął się w pokoju Tzuyu i wlazł do szafy. NaGlE drzwi otworzyły i zamknęły się z hukiem. Po chwili zostały też zamknięte na klucz.

- Norbert, jesteś tu? - usłyszał głos Dahyun, więc przestał oddychać, a że był pluszakiem to nawet nie musiał się zmuszać. - No, kurwa, chodź tu, bo głodna jestem.

- KURWA MAĆ, DAHYUN, OTWIERAJ!!! - wydarły się wszystkie trzy, a Kim westchnęła.

- Norbert, weź się tepnij do kuchni, co? - powiedziała jego dziołcha, więc tak uczynił.

Usiadł na blacie i czekał na Chou, która w ciągu 5 sekund siedziała już obok niego.

- To co robimy? - zapytała.

- Spierdalamy na plac zabaw.

- SŁYSZĘ ICH!

- SĄ W KUCHNI!

- SZYBCIEJ, BO NAM UCIEKNĄ!

Tzuyu spojrzała na wieprza, który zostawił miód na blacie i chował się właśnie w szafce. Wsunęła się na miejsce obok niego i zamknęła drzwiczki.

^^

- No i gdzie oni są? - zapytała Chaeyoung i wyjrzała zza drzwi do kuchni.

przedostatni rozdzial guys

na przypale albo wcale, czyli opowieść o Lis00Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz