Obudzil mnie pocalunek Sebastiana.
-Stesknilam sie za tym-powiedzialam usmiechajac sie
-Ja tez.Chlopak zszedl zrobic sobie sniadanie,ja poprosilam go o herbate z cytryna i jedna kanapke z dzemem.
Moje sniadanie juz dawno nie bylo tak smaczne. Tak bardzo tesknilam za posilkami z Sebkiem. Zjedlismy sniadanie (w lozku),juz mialam brac od Sebastiana talerz i isc zaniesc go do zmywarki,ale gdy chcialam odebrac go z jego rak,on uniemozliwil mi to i powiedzial:
-Dzies moje ksiezniczka nic nie bedzie robila-usmiechnal sie i zszedl na dol do zmywarki.Sebastiam wrocil,polozyl sie obok mnie i siegnal po paczke papierosow:
-Ejejej-powiedzialam-chyba cos ci sie pomylilo-wzielam papierosa z jego reki i zgasilam w popielniczce na szfce nocnej
-Chyba jednak nie-chlopak mowiac to przewrocil mnie na plecy i zawisl nade mna,ja zazelam krzyczec i chichotac ze szczescia.Zaczal calowac moja szyje i okolice biustu,przypomnialy mi sie dawne czasy.
-Nie przestawaj-szepnelam,gdy przestal schodzic pocalunkami nizej.
-Paula nie moge ci tego zrobic
-Dlaczego? Czyli jednak masz mi za zle te wszystkie zdrady?𝙲𝚣𝚎𝚐𝚘 𝚠 𝚘𝚐𝚘𝚕𝚎 𝚖𝚘𝚐𝚕𝚊𝚖 𝚜𝚒𝚎 𝚜𝚙𝚘𝚍𝚣𝚒𝚎𝚠𝚊𝚌?
-Nie,nie o to chodzi skarbie. Po prostu nie chce cie akrzywdzic kochanie.
-Sebastian...czekalam na to 3 miesiace...zrob to dla mnie.
-Dla ciebie wszystko.-pocalowal mnie w usta.Potem znow zaczal schodzic pocalunkami coraz nizej,w okolice brzucha a na koncu tam.
Ostatecznie skonczylo sie tylko na tej pieszczocie,nie zrobilismy tego poniewaz moje cialo dalej bolalo mnie po tamtym co zrobil mi ten psychopata.
-Zabije go-powiedzial Sebastian kiedy dowiedzial sie dlaczego odmowilam mu uprawiania z nim seksu.
Wyszedl zapalic papierosa,ja wlaczylam "koszule" i podglosnilam na prawie maxa.
Zaczelam tanczyc na.srodku pokoju w samych koronkowych czerwonych figach i krotkiej koszulce. Kiedy Sebastian uslyszal swoja piosenke,odlozyl papierosa do popielniczki i wszedl do pokoju,najpierw byl zdenerwowany,poniewaz nie lubil sluchac swoich piosenek,ale gdy zobaczyl jak tancze na srodku pokoju zaczal sie do mnie usmiechac i przygladac sie moim ruchom.
-Dla mnie jestes slodka...jak pierdolona maka-zaczal spiewac patrzac w moje oczy.-dlatego dzisiaj,chce widziec na tobie ma koszule rano,az poczuje cie cala...-podszedl do mnie i zlapal mnie za posladki,patrzac mi w oczy.
Sebastian byl dzielny i wysluchal calej swojej piosenki,kiedy utwor soe skonczyl,zaczelismy sie smiac i rzucilismy sie ma lozko.
-Ciesze sie,ze wrociles...-Pocalowalam go w Rockstara.
Wtedy przypomnialo mi sie ze zostawilam jego lancuch u Lukasza. Sebastian zignorowal to i powiedzial,ze teraz nie wazna jest zadna rzecz poza malboro i mna.
Znow sie rozesmialismy.
-Teraz ja puszcze piosenke-powiedzial Sebastian i zaczal wpisywac litery na telewizorze,ktore utworzyly wyraz "calofornia"
-I wez ta prace odstaw,zapalmy papieroska,niech butelka nie ma konca zemna bedzie zachod slonca iiiiiiii-zaczelam spiewac,ale Sebastian przerwal mi pocalunkiem w usta
-California-szepnal mi gdy zabraklo mi tchu.-No to kiedy to Zegrze?-zapytalam
-Paula...daj mi sie toba nacieszyc co?
-Nie chcesz spotkac sie z 2115?
-Ciebie chce bardziej-znow mnie pocalowal.Caly dzien przesiedzielismy w mieszkaniu,w lozku,tak naprawde noe ruszlismy soe z niego wogole.
CZYTASZ
2𝒄𝒛𝒆𝒔𝒄 "𝒎𝒊𝒍𝒐𝒔𝒄 𝒑𝒓𝒛𝒆𝒛 𝒃𝒐𝒍"
Fanfic𝑘𝑜𝑛𝑡𝑢𝑛𝑢𝑎𝑐𝑗𝑎 𝑝𝑖𝑒𝑟𝑤𝑠𝑧𝑒𝑗 𝑐𝑧𝑒𝑠𝑐𝑖 𝑜𝑏𝑜𝑤𝑖𝑎𝑧𝑘𝑜𝑤𝑜 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑧 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛𝑘𝑒 𝑧𝑎𝑛𝑖𝑚 𝑧𝑎𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒𝑠𝑧 𝑡𝑜 ;-) top 3