~16~ 𝑀𝑜𝑠𝑡 𝐺𝑑𝑎𝑛𝑠𝑘𝑖

295 5 1
                                    


𝑝𝑜𝑣. 𝑃𝑎𝑢𝑙𝑎

Obudzilam sie w naszym lozku.

𝙿𝚎𝚠𝚗𝚒𝚎 𝚂𝚎𝚋𝚊𝚜𝚝𝚒𝚊𝚗 𝚠𝚗𝚒𝚘𝚜𝚕 𝚖𝚗𝚒𝚎 𝚗𝚊 𝚐𝚘𝚛𝚎 𝚔𝚒𝚎𝚍𝚢 𝚣𝚊𝚜𝚗𝚎𝚕𝚊𝚖 𝚠 𝚍𝚛𝚘𝚍𝚣𝚎 𝚍𝚘 𝚍𝚘𝚖𝚞.

Pierwsze co zobaczylam po obudzeniu byl Sebastian lezacy obok mnie i przygladajacy sie mnie:
-Dzien dobry-powiedzial
-Kurwa...dlaczego to ty zawsze musisz budzic sie wczesniej ode mnie-usmiechnelam sie do niego i przytulilam soe do niego
-Bo jestes pieprzonym leniuchem.-odpowiedzial mi.

𝙹𝚊𝚔𝚋𝚢 𝚗𝚒𝚎 𝚋𝚢𝚕𝚘 𝚝𝚘 𝚝𝚘 𝚙𝚛𝚊𝚠𝚍𝚊.

Zaczelam bladzic palcami po jego tatuazach. On po chwili odniosl sie tak,ze byl nade mna i zaczal calowac mnie po calym ciele. Zaczal sciagac ze mnie bielizne,ale chyba nie bylam jeszcze na to gotowa:
-Sebek nie...obiecuje,ze wieczorem to zrobimy. Daj mi jeszcze te kilka godzin.
-Paula...pwiedzialem ci ze bede czekal tyle ile bedzie potrzeba. Nie powinienem w ogole zaczynac.-zszedl ze mnie,wyszedl z lozka i zaczal ubierac na siebie dresy i koszulke.

Nie chcialam go odrzucic,ale czuje ze potrzebuje jeszcze chwile czasu. Do Sebastiana zadzwonil telefon,chlopak wzial telefon do reki i wyszedl na balkon.
Wyszlam za nim,nie chcialam podsluchiwac,dlatego objelam chlopaka od tylu dajac tym samym znac ze jestem obok niego

-Kurwa mac,no dobra w takim razie wsiadam w samochod i tam jade.-rozlaczyl sie i szybko zaczal ogarniac sie do wyjscia
-Gdzie wychodzisz?-zapytalam zdezorientowana
-Jedziemy zalatwic tego chuja-mowiac to zbiegl po schodach,zalozyl buty i wyszedl.

Zostalam sama,mam nadzieje ze nie zrobi nic glupiego.

𝑝𝑜𝑣. 𝑊ℎ𝑖𝑡𝑒 2115

Wyszedlem z mieszkania,wsiadlem do M550i i zadzwonilem do Flexxy'iego zapytac gdzie sa,powiedzial ze zblizaja sie do mostu gdanskiego. Jadac zdzieralem gume z opon,a klocki zdzieraly sie jak pojebane. Zobaczylem czerwona terenowke Bedoesa,wyprzedzilem go i kilka nastepnych samochodow od moich przyjaciol. Zblizylem sie do tego zjebanca w zoltym lambo.

Gdy wjechlismy na most,Zawistowski zachamowal z piskiem opon,wyszedl  z samochodu i rzucil sie do Wisly.

Noe wiedzialem co o tym myslec,wszyscy wyszlismy z samochodow i chwile przygladalismy sie miejscu,do ktorego wpadl Zabson.

Zlecilem Atletico,ktory przyjechal tu razem z Blacha,zabranie samochodu Zawistowskiego do jakiegos lasu na obrzezach miasta i przestrzeglem go o tym,zeby zdjal tablice zanim porzucil

Wszyscy zjechalismy sie do studia.

-To nie mialo byc tak!Kurwa!-krzyknalem gdy juz wszyscy bylismy w studiu
-Dzwonilem do Borixona-powiedzial Borys-powiedzial chillwagonowi o tym co robil Paulinie,wywalili go na zbity pysk. Pewnie nie wytrzymal tego psychicznie.
-Kurwa!-krzyknalem.

Borys podszedl do mnie i po prostu mnie przytulil.
-To byl jego pierdolony wybor-powiedzial
-Jesli nas znajda to bedziemy mieli wspoludzial jak chuj-powiedzialem
-Nie znajda-powiedzial Kuqe-Atletico kradl samochody...napwno zna jakiegos zlomiarza,ktory nie bedzie zadawal pytan.
-Co ja do kurwy powiem Paulinie?!
-Powiedz jak bylo. Moze poczuje sie juz pewnie,kiedy jej powiesz ze ten zboczeniec juz nie wroci-doradzil  mi Blacha.
-Dzieki,ze mnie nie zostawiliscie-powiedzialem
-Przeciez dobrze wiesz,ze gang jest na zawsze-powiedzial Borys
-I nie waz sie pomyslec,ani na chwile ze to przez ciebie-powiedzial Kuqe

Zbilem sztame z kazdym w studiu i powiedzialem ,ze musze wrocic do Pauliny. Na wyjsciu minalem Flexxy'iego i Atletico,Atletico rzucil mi tylko,ze nikt nie znajdzie samochodu. Podziekowalem mu i wrocilem do domu.

2𝒄𝒛𝒆𝒔𝒄 "𝒎𝒊𝒍𝒐𝒔𝒄 𝒑𝒓𝒛𝒆𝒛 𝒃𝒐𝒍"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz