Zszedłem na dół. Nie chciałem przebywać z NIM w jednym pomieszczeniu, do tego ma.. u mnie spać? Pff.. owszem będzie spał...ale na podłodze.
- dzień dobry - powiedziałem siadając na wolnym miejscu.. ale dopiero później zrozumiałem ,że siedzę obok Thomasa.. przyglądał mi się więc rzuciłem mu spojrzenie które mówiło ' co się lampisz ?! ' odwrócił wzrok udając,że je...dziwne przecież to grubas..
- Thomas zjedz coś w końcu.. - powiedziała jego mama
- po co.. przecież jest z niego taki pulpet - powiedziałem , chłopak skulił się słysząc moje słowa
- Dylanie! Mam ci przypomnieć jak byłeś mały i utknęłes w huśtawce.. i musiałam dzwonić po straż żeby cię wyciągnęli albo jak złamałeś swoim ciężarem krzesło ?! - krzyczała moja mama a ja czułem się tak zażenowany jak nigdy..
- dobra przepraszam...
- nie mnie powinieneś przepraszać tylko tho- urwała
- gdzie jest Tomas ?- zapytała.
- Dylan idź go poszukaj w końcu to twoja wina.
Wstałem i zacząłem go szukać..
Usłyszałem trzask drzwiami. Ubrałem się i wybiegłem za Thomasem.
CZYTASZ
Real hell//Dylmas
Fanfic17 letni Thomas zmaga się z wieloma problemami w szkole jednym z tych problemów jest Dylan O'brien mianowicie jest on homofobem , Dylan podsłuchał rozmowę ich matek wktorej rozmawiały one o orientacji Thomasa i następnego dnia cała szkoła wiedziała...