06

274 12 7
                                    

Zszedłem na dół. Nie chciałem przebywać z NIM w jednym pomieszczeniu, do tego ma.. u mnie spać? Pff.. owszem będzie spał...ale na podłodze.

- dzień dobry - powiedziałem siadając na wolnym miejscu.. ale dopiero później zrozumiałem ,że siedzę obok Thomasa.. przyglądał mi się więc rzuciłem mu spojrzenie które mówiło ' co się lampisz ?! ' odwrócił wzrok udając,że je...dziwne przecież to grubas..

- Thomas zjedz coś w końcu.. - powiedziała jego mama

- po co.. przecież jest z niego taki pulpet - powiedziałem , chłopak skulił się słysząc moje słowa

- Dylanie! Mam ci przypomnieć jak byłeś mały  i utknęłes w huśtawce.. i musiałam dzwonić po straż żeby cię wyciągnęli albo jak złamałeś swoim ciężarem krzesło ?! - krzyczała moja mama a ja czułem się tak zażenowany jak nigdy..

- dobra przepraszam...

- nie mnie powinieneś przepraszać tylko tho- urwała

- gdzie jest Tomas ?- zapytała.

- Dylan idź go poszukaj w końcu to twoja wina.

Wstałem i zacząłem go szukać..

Usłyszałem trzask drzwiami. Ubrałem się i wybiegłem za Thomasem.

Real hell//DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz