04

274 14 14
                                    

Dylan pov.

Oglądałem właśnie telewizję gdy do mojego pokoju wszedł mój ojciec zerwałem się z łóżka rozsypując moje cziperki na ziemię

- dzisiaj przyjeżdżają do nas Sangsterowie ( jeżeli to się pisze inaczej to proszę o informację w postaci komentarza dop.autor) - powiedział mój jakże super niszczący moje ciperki ojciec

Możecie mi zniszczyć wszystko ale zostawcie moje ciperki ! Cziperki to sens mojego życia !

- I co z tego? Przyjeżdżają tutaj co tydzień- powiedziałem patrząc na moje martwe już cziperki

- To że Przyjeżdża do nas jeszce Thomas -powiedział , patrzyłem tak jeszcze na niego jakiś czas po czym wydarłem się

- jak to ?! - No bo co jak co ale ja z nim nie wytrzymam nawet pięciu minut. JUŻ WIEM ! Będę go unikał! A jednak nie... Bo będziemy razem jeść....

- To co słyszałeś - powiedział patrząc na na mniej że zdziwieniem jak wykładam moje ciperki do trumny, No co ?!
Mam małą trumnę na wszelki wypadek!

- coś jeszcze ? - zapytałem trzymając trumnę

- tak... Thomas i jego rodzice zostają na noc...- Powiedział a ja chciałem zamienić się miejscami z moimi ciperkami ,wyszedłem z pokoju kierując się do ogrodu. Pewne zapytacie po co ? A więc po to żeby pochować moje ciperki , będąc już w ogrodzie wykopałem mały dół po czym włożyłem tam trumne zakopałem i zrobiłem ołtarz w postaci pustej paczki po lays'ach pomodliłem się i wrucilem do domu

Szczerze mówiąc nie mogłem się doczekać przyjazdu Thomasa...

Witajcie !

Przepraszam,że w niedzielę nie było rozdziału ale pojechałem w góry i nie miałem możliwości pisana dlatego rozdział jest dzisiaj , dziękuję osobom które dodają komentarze ,dodały mi one dużo motywacji

~Naruciak

Ps. Dzisiaj będzie jeszcze rozdział ♥️

Przepraszam za błędy 💙

Papa💜

Real hell//DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz