09

250 10 2
                                    

POSTARAŁEM SIĘ! DOCENIĆ!

Thomas pov.

Dalej Byłem zdziwiony tą całą sytuacją. Nie rozumiem czemu jest dla mnie taki miły. Właśnie byliśmy w trakcie drogi do "super miejsca " jak to twierdzi Dylan

- o czym tak myślisz? - zapytał zmęczony drogą jakbym to ja zaproponował spacer

- dlaczego jesteś dla mnie mnie miły - odpowiedziałem szczerze nie chciało mi się niepotrzebnie kłamać

- bo.. bo wydajesz się być nawet spoko - uśmiechnął się lekko

- jesteśmy na miejscu - oznajmił , rozejrzałem się dookoła przed nami było wejście da wielki most był dziwny , ponieważ był na tyle duży ,że zmieściły się na nim ławki

- No to chodźmy - uśmiechnął się szeroko , kocham jak się uśmiecha wtedy wszytko wydaję się takie łatwe

- ok - również się uśmiechając udałem się w stronę mostu.
W  połowie Dylan usiadł na ławce postanowiłem zrobić to smao , chciałem jakoś zacząć rozmowę ale nie wiedziałem jak rozmawiamy razem bez bicia mnie pierwszy raz od kiedy byliśmy dziećmi

- Co lubisz robić ? - zapytał tak jakby czytał mi w myślach

- rysować - odpowiedziałem a on się tak jakby ożywił

- Naprawdę? Musisz mi później pokazać twoje prace - oznajmił

- a ty? - zapytałem patrząc w przed siebie i podziwiając góry opłaciło się tutaj iść kilka kilometrów z buta

- ja? - zadziwił się robiąc dziwną minę

- tak co lubisz robić - wyjaśniłem cicho się śmiejąc z jego miny gdy nagle zrozumiał o co pytam

- Aaa.. ja Lubię grać w siatkówkę- odpowiedział , w sumie mogłem się domyślić przecież jest jednym z najlepszych graczy w naszej szkole

- słuchaj.. - zaczął Mówic

- lubisz mnie ? - spuścił wzrok i lekko posmutniał

- nie znaczy tak Bardzo eee..  - nie widziałem co powiedzieć

- czyli? - zapytał podnosząc na mnie swój wzrok uspokoiłem się i odpowiedziałem

- Tak - ale nie nie było to prawdą ja go nie lubię... Ja go kocham.

                        ***
Następnego dnia Dylan zapytał się mnie czy nie pójdę z nim na imprezę Do Teresy jak tylko usłyszałem to imię to chciało mi się wymiotować ta głupia suka za wszelką cenę chcę chodzić z Dylanem ale nie tylko dlatego jej nienawidzę. Jak byłem młodszy to wyznałem jej sekret a ona powiedziała go wszytkim. Jedynym słowem ona chce przelecieć każdego w tym Dylana. Mimo to Chłopak namówił mnie mówiąc że nie będzie tak zle ale oj będzie a ja się o to postaram.

Aktualnie sprawdzałem w walizce w co mogę się ubrać na tą imprezę ale nie mogłem wybrać a bałem się zapytać Dylana o pomoc. Chwilę później chłopak wszedł do pokoju patrząc na mnie

- pomoc ci? - zapytał

- J-jak możesz

15 minut później Dylan doradził mi w co mam się ubrać mimo mojego niezdecydowania , w trakcie tej całej przebieranki poddenerwowany powiedział

"- A weź się ubierz w sukienkę i będzie spokój- "  po tych słowach zastanawiałem się czy mi czegoś nie sugeruje.

Hej dzisiaj będzie jeszcze ciąg dalszy 😏 na imprezie coś może się stanie 😏

Real hell//DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz