Wspólny wyjazd

1.6K 115 49
                                    

Sasuke

   Lipiec był miesiącem, na który z pewnością czekała większość uczniów. Sama również nie mogłaś się doczekać, by odetchnąć od nauki i po prostu cieszyć się letnimi dniami. Był to wręcz idealny czas na wakacje.

Sasuke wybierał się z paczką znajomych nad morze, a że dobrze się z nimi dogadywałaś to zaprosili również ciebie. O dziwo, to Sakura zaproponowała, byś pojechała, ale czułaś, że to głównie przez wzgląd na Uchihę. Gdybyś ty nie jechała, również by zregenerował i chociaż nigdy nie powiedział tego głośno, to łatwo było się tego domyślić.

Zamieszkaliście w dwóch drewnianych domkach niedaleko plaży, dziewczyny i chłopcy osobno. Pierwszego dnia, tuż po rozpakowaniu rzeczy, Naruto wyciągnął wszystkich nad morze, gdzie planowaliście siedzieć do wieczora.

Zajęłaś miejsce na rozłożonym wcześniej kocu, wyjęłaś krem UV ze swojej torby i zaczęłaś się nim smarować, wiedząc, że ze słońcem nie ma żartów. Nie chciałaś później cierpieć przez poparzenia słoneczne.

   – Sasuke, chodź grać! – zawołał Naruto, który od początku był strasznie nakręcony na grę w siatkówkę.

Brunet jedynie pokręcił głową i zajął miejsce obok ciebie. Miał na sobie jedynie zielone spodenki w palemki, przez co mogłaś bez przeszkód podziwiać jego sportową sylwetkę.

   – Jesteś strasznie blady – mruknęłaś i wycisnęłaś więcej kremu na dłonie. – Może w końcu się opalisz – zachciałaś, na co wywrócił oczami.

   – Posmarujesz mnie? – zapytał, zerkając na twoje dłonie i uśmiechając się w dziwny sposób pod nosem.

   – Przeraża mnie ten uśmiech... Słońce chyba źle na ciebie działa – stwierdziłaś.

Sasuke tego nie skomentował. Milczał, wpatrując się w ciebie wyczekującym wzrokiem.

   – No dobrze, odwróć się – westchnęłaś cicho.

Chłopak bez słowa wykonał polecenie, a wtedy zaczęłaś smarować mu ramiona, barki i plecy, starając się zrobić to jak najdokładniej. Siedział tyłem do ciebie, dlatego nie mogłaś zobaczyć jego twarzy i goszczącego na niej ledwie widocznego uśmiechu zadowolenia. On z kolei nie widział rumieńca, który wykwitł na twojej twarzy podczas wcierania kremu w jego ciało.

   – Sasuke, dattebayo! – zawołał znów Naruto. – Idziesz grać? A może się boisz?! – dodał, uśmiechając się drwiąco.

   – Już ja mu pokażę, wtedy to on będzie się bał – burknął przez zaciśnięte zęby i wstał bez uprzedzenia, kierując się w stronę przygotowanego boiska.

Genialnie, nie posmarował się z przodu. Jak się spali i będzie narzekał, że go boli, to mu przypomnę, że to jego wina, pomyślałaś. Chociaż on i tak pewnie wszystko zrzuci na Naruto...

Itachi

    Wyjazd w góry Itachi, w tajemnicy przed tobą, planował od dwóch tygodni. Wiedziałaś, że coś szykował na rocznicę waszego związku, ale nigdy nie wpadłabyś na taki pomysł, dlatego niespodzianka naprawę była udana. Gdy zobaczył twoją zdziwioną minę, nie mógł powstrzymać się od małego, dumnego uśmiechu. Ty natomiast wyglądałaś wtedy jak zahibernowana.

Zamieszkaliście w bardzo przyjemnym miejscu, które Itachi wybrał przez wzgląd na ciebie. Chciał, aby wszystko ci się spodobało i sądząc po twojej  reakcji, osiągnął sukces. Trudno było się jednak dziwić, zimowy dworek był jak z bajki.

Mogłabyś spędzić cały wyjazd, nie wychodząc z przytulnego pokoju, w którym znalazł się nawet elektryczny kominek. Wtedy jeszcze nie wiedziałaś, co planował twój chłopak.

Uchiha Boyfriend Scenarios Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz