WSTĘP DO WSZYSTKICH:
Twoja znajoma pilnie potrzebowała opieki nad dzieckiem i nie miała do kogo innego się zwrócić, dlatego poprosiła o pomoc ciebie. Co jak co, ale nie mogłaś jej odmówić w takiej sytuacji i tym sposobem zostałaś nianią na jeden dzień.Sasuke
Sasuke, który akurat spędzał czas z tobą, ani trochę nie był z tego zadowolony. Pięcioletni chłopiec, którym mieliście się zająć, był dla niego niepożądanym elementem zakłócającym wasze wspólne popołudnie. Najgorsze jednak było dla niego to, że w pewnym momencie, dzieciak zaczął naruszać jego strefę komfortu, to jest przekroczył granicę przestrzeni osobistej Sasuke, gdy usiadł za blisko niego.
– Odsuń się – nakazał sucho brunet, nawet na niego nie spoglądając.
– Dlaczego jesteś taki niemiły? – zapytał bez zastanowienia chłopczyk, przyglądając się uważnie licealiście. – I dlaczego robisz taką minę? Mama mówi, że lepiej się tak nie krzywić, bo potem taki grymas może zostać już na zawsze.
– Dlaczego ty tyle gadasz? – warknął w odpowiedzi Sasuke, któremu coraz trudniej było tolerować chłopca.
– Żeby się z tobą zaprzyjaźnić – odparł szczerze i uśmiechnął się lekko, ani trochę niezniechęcony postawą Uchihy.
– Wróciłam – zawołałaś, przechodząc z kuchni do salonu z talerzem wyłożonym ciasteczkami. Postawiłaś wypieki na stoliku, a chłopiec natychmiast się zajął nimi, dając Sasuke choć chwilę wytchnienia.
Usiadłaś tuż obok Sasuke i opierając głowę o jego ramię, uśmiechnęłaś się promiennie.
– I jak, zaprzyjaźniliście się, gdy mnie nie było? – zapytałaś cicho Uchihę, który zmarszczył brwi w odpowiedzi. – Och, czyli jeszcze nie...
– Nie możemy go wyrzucić? – zapytał poważnie brunet, na co dostał od ciebie kuksańca w ramię.
– Oczywiście, że nie. To tylko małe dziecko. Aż tak ci przeszkadza? – zapytałaś z lekką pretensją.
– Tak, a tak poza tym, nie lubię dzieci – burknął.
– Daj mu szansę Sasuke. Sam przecież też kiedyś byłeś takim małym brzdącem – powiedziałaś, przytulając się do niego.
Licealista już chciał coś powiedzieć, gdy nagle poczuł, że nie tylko ty się do niego przytuliłaś. Po jego drugiej stronie siedział przyklejony do niego chłopiec, a gdy Sasuke na niego spojrzał, ten uśmiechnął się tylko przyjaźnie i wtulił jeszcze mocniej.
Uchiha zmarszczył widocznie brwi, jednak nie odezwał się ani słowem. Zamiast tego westchnął z wyczuwalną ciężkością i objął waszą dwójkę. I choć zdawał się to robić niechętnie, to ty w środku czułaś, że za tym pierwszym krokiem, niedługo ujrzysz kolejny, a Sasuke zdoła się przekonać do waszego małego gościa.
Itachi
Zajmowanie się małą dziewczynką wydawało się wyjątkowo proste, gdy do pomocy miałaś Itachiego. Mimo że na początku mała istotka była nieco nieśmiała i nieufna w stosunku do mężczyzny, którego widziała po raz pierwszy na oczy, udało im się złapać kontakt.