Z niecierpliwością czekaliśmy na powrót Tromby. Morawiecki krążył na okrągło z workiem forsy po salonie, nieustannie potykając się o własne nogi. Stresował się jeszcze bardziej niż ja.
- JESTEM! - krzyknął lokaj.
- Chodź tu, nasza królowa się niecierpliwi - wrzasnęła Marysia, szybko lejąc go gazetą po głowie.
- Proszę - dał mi test ciążowy, kłaniając się i całując me st00pki.
- Oki, idę go zrobić - wyszłam z pomieszczenia, udając się prosto do kibla.
Posikałam na test, czekając na pierdolony wynik...
W między czasie postanowiłam wrócić do salonu, by pogadać z moimi sługusami.
Żartuję, Marynia była moją psipsi, więc tylko Tromba robił za tanią siłę roboczą. Cóż, odechciało mu się vlogowania to teraz ma zapierdol, hehe.
- Mary, powiesz mi w końcu, kim jest twój syn?
- Może w którymś rozdziale... EEE, znaczy się... JUTRO - wyjąkała. Ale z niej bad girl...
- Dobra, wracam do kibla. Honey, chodź ze mną - pociągnęłam Matiego za rączkę.
We dwoje spojrzeliśmy na test ciążowy.
- O kurwa.
- Cóż, niebawem powitamy na świecie małego premiera - zaśmiałam się.
- ZAJEBIŚCIE! - chłopak wbił się w moje usta, doprowadzając mnie do euforii.
CZYTASZ
50 TWARZY PREMIERA
FanficCześć, mam na imię Alicja. Jakiś czas temu skończyłam 17 lat i obecnie chodzę do liceum. Mam długie brązowe włosy oraz piwne oczy. Podczas koronaferii zostaję porwana, a moje życie zmienia się diametralnie... Moim oprawcą jest Mateusz Morawiecki, kt...