Mury

185 15 11
                                    


Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.

- Harlan Coben "Nie mów nikomu"

Widzę jego spojrzenia. Chociaż stara się ukrywać pragnienie, to pożąda mnie.

I m p a s.

Unikam go, o ile zamknięcie w jednym miejscu na to pozwala. Duszę się w zwierzęcych potrzebach i logicznym myśleniu. Jesteśmy jedynie czyimś chorym pomysłem.

To nawet nie wychowanie, ba! Geny o niczym nie świadczą! Cholerna klątwa, wymysł wszechświata. Jak z tym walczyć?

Karma, Itachi.

Oszukiwałem go tyle lat, kłamałem równie naturalnie, jak oddychałem. Sądziłem, iż nie mając we władaniu własnego przeznaczenia, przynajmniej jego przyszłość mogę kontrolować.

Głupiec.

Ile sznurków oplata moje ciało? Ile dłoni porusza każdym moim ruchem? Jak głęboko sięgają manipulacje każdym dniem, który przeżywam?

Kontrast pragnień gryzie mój umysł. Żyć w kolejnym kłamstwie zezwalając pradawnemu złu kroczyć po świecie i ścigać nas w nieskończoność? Czy wyrwać własne serce w imię wolności drugiego ciała, które jedynie czeka, aż pozostaniemy sami?

Kim ja jestem?

Marionetką.

Skazańcem.

Przeklętym tworem.

Resztką człowieka.

Oszustem.

Mordercą.

N i k i m.

Zachowuję się jak dziecko, które dostało cukierka i znając jego smak, nie może z niego zrezygnować, chociaż słodycz powoli je zabija.

W końcu wyszedł. Musiał. Nie jestem w stanie polować przez najbliższe dni a z racji na mój stan, zostaniemy w tej starej chacie. Dzieciak z Lisim Demonem pobiegł za nim, na każdym kroku okazuje przywiązanie do mojego brata, który notorycznie go odrzuca.

- Dlaczego jeszcze żyjesz?

Spoglądam na Hatake. Siedzi na parapecie obserwując okolicę, czekał na moment, w którym będziemy mogli otwarcie porozmawiać.

- Nie wiem. Kiedy walczyłem z Sasuke, byłem słaby. Powinienem zginąć, ale w jakiś sposób to nie nastąpiło.

Przenosi wzrok na mnie. Nie mija chwila a zeskakuje z parapetu i siada po turecku obok mojego śpiworu.

- Jeżeli Twój brat wyrazi skruchę, przyjmą go do Konohy. Obecna Hokage nie boi się łamać ogólnie przyjęte konwenanse a Naruto jest dla niej ważny. Chociażby ze względu na jego przyjaźń z Sasuke, zgodzi się, aby wrócił do wioski.

Zima | ItaSasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz